W związku z chęcią przedłużenia życia mojemu kropasowi (osobiście miałem zbrodnicze myśli zepchnięcia go z górki po ostatnich wydarzeniach ) mam do was pytanko a mianowicie gdy silnik się rozgrzeje i jest powiedzmy blisko temperatury załączenia wentylatora to obroty na luzie lekko przysiadają tak do ok 500obr przez 2-3s i wraca do normy, mija jakieś 10s i znowu to samo. Bez różnicy czy lpg czy pb. Jak się załączy wentylator to obroty lekko maleją jak w każdym ale trzyma równo a jak się wyłączy to sytuacja się powtarza.
Macie jakiś pomysł od czego to może być?
Pozdrawiam.

Ktorej generacji masz lpg?
Moze czujnik temp. silnika.

LPG II generacji ale na benzynie sytuacja jest identyczna

No to albo czujnik temp. albo predkosci obrotowej walu korbowego ale jeszcze sie zastanawiam czy cos innego mialo by wplyw na to.

[ Dodano: 22 Lip 2009 10:07 ]
O i jeszcze sonda lambda jedz do jakiegos elektro-mechanika ktory sprawdzi ci te czujniki.

Byłem raz na regulacji lpg to fachman powiedział ze nic mi nie zrobi bo sonda "świruje" Możliwe ze od tego również auto nie chce jechać rano na gazie? bo wydaje mi się ze te dwie rzeczy są ze sobą powiązane gdyż zaczęły i nasilały się w tym samym czasie.

[ Dodano: 24 Lip 2009 20:10 ]
Czujnik temperatury odpada. Mechanik stwierdził że to on nawala no ale po wymianie na nowy jest to samo Wymiękam normalnie to auto jest wielką niekończącą się usterką

[ Dodano: 04 Sie 2009 18:48 ]
A czy odłączenie sondy powinno w jakis sposób wpłynąć na zachowanie się silnika? Bo po odłączeniu silnik chodzi tak samo, czujnik temp. jak pisałem wczesniej został wymieniony na nowy