Przechył poprzeczny to właśnie "przechył" koła. I tak, właśnie jego nie ma.

mam jeszcze Astre i Polo. Mam porównanie

Rozwiązanie banalne:

końcówka drążka Ciesze sie bo tanie toto, i przy okazji potwierdziłoby to moją teorie, że przy sciąganiu auta w którąś stronę końcówka drążka była ciągle, jakby tu napisać, dociśnięta, co skutkowało brakiem stuków. Po zmianie zbiezności końcówka drążka miała już więcej miejsca na pracę.

Jutro bądź pojutrze okaże się czy aby to tylko to było przyczyną, bo mimo że mechanik powiedział, ze wachacz jest w porzadku, to w mojej naturze nie leży optymizm


Tak czy siak, w końcu zakończe remont zawieszenia przedniego, pojade na zbieżnosc i będe happy człowiekiem

pozdr i dzięki za odpowiedzi

ja założyłem przedni i powiem ze dużo latam po dziurach i teraz bardziej zawieszenie dłużej mi się trzyma tzn nie psuje się i nie wybija tak szybko. Jednak daje bo spina 2 wahacze ze sobą jak by nie patrzeć . Tez nie mialem 1.1 -99 r

@Stax, mój kropek jest krajowy, i miał odrazu zamontowane te stabilizaatory.

unknown: no to ciekawe. Widać fiat raz dawał raz nie... Może jak mieli fantazję to wrzucali

Ja mam 95r. 1.1 i też mam obydwa stabilizatory(kropek z Niemiec)

Problem się na razie nie rozwiązał, na szarpakach nic nie słychać, a na trzepakach słychac, ale cieżko zlokalizować, bo za szybko trzepią

Tyle że okzało sie ze sprawność oby tylnich amorów to niecałe 30%
Zamówiłem, postaram sie samemu wymienić, ale to stukanie z przodu mnie dobija, musze pojechac jeszcze do innych mechaników.

[ Dodano: 02 Sie 2009 00:42 ]
Amorki sam zmieniłem sobie, więc pare groszy w kieszeni zostało

Ale stukanie nadal pozostaje. Wjechałem sobie na taki a'la kanał, czyli podjazd blaszany co pod blokowiskami czasem można spotkać i rzeczywiście sprawdziłem wszystko i nie ma co stukać

Czy możliwe że coś stuka bezpośrednio związanego z napędem kół, czyli przeguby, coś w skrzyni?? Od razu pisze że przeguby nic a nic nie wydają z siebie dźwięków przy skrętach.

zauwazyłem jeszcze że kiedy cofam to stuki nie występują wcale, tylko przy jeździe do przodu...

Niech mi ktoś podpowie co to może być. Chociaz jakieś sugestie.

Aha bo zaśmiecam swój własny wątek, czy nie założyć nowego tematu?

odpowiem na ostatnie pytanie: NIE, przeciez własnym wątku nikt pisac Ci nie zabroni, a zaśmiecac nie wypada

a może coś na maglownicy lub kolumna kier. w środku i tak słychać?
poszukaj o maglownicy ktoś miał taki problem w p2. tzym sie i napisz jak odkryjesz cóż to, aha jeszcze takie podstawy sprawdziłęś jak sworzeń wachacza albo końcówa drążka kierowniczego, o a może jak masz stabilizator to te gumki sie zużyły

Men, stabilizatora nie mam, pisałem o tym na samym poczatku. Końcówki też mam powymieniane, o czym równiez pisałem

Jedyne co biore pod uwagę to łożysko/poduszka amortyzatora, ewentualnie jeszcze cos w układzie kierowniczym, choc kiedy jechałem po dziurach i trzymałem za element wzdłużny kolumny kierownicy nad pedałami, pod deską rozdzielczą, to nie czułem żeby stuki pochodziły własnie z tego układu.

Jutro kupie sobie sciągacz do sprężyn, to podziałam z tym łożyskiem, i oby to było właśnie powodem stukania, bo już wymieniac z przodu nie mam za bardzo czego jedynie wymiana obu amorów by mi pozostała, a to mi sie nie uśmiecha, więc nie zapeszam


Pozdr

Sprawdż jeszcze elementy zawieszenia skrzyni biegów, szczególnie środkowy tylny, montowany na obudowie przekładni planetarnej.