No i mam problem,
wczoraj zmienilem licznik na wersje z obrotkiem.
po podlaczeniu akumulatora i zapaleniu auta silnik zgasl, i tak ok 3-4 razy.

Dzis rano byl podobny problem, na swiatlach nie chcial ruszyc - dusil sie.
w koncu jak sie rozgrzal przelaczylem go na gaz i jedzie normalnie.

po drodze przelaczylem na benzyne i znowu problem z ruszeniem!

Pewnie jest to zwiazane z nowym licznikiem, gdyz przed wymiana nic sie takiego nie dzialo.
Zadne podejrzane kontrolki sie nie swieca
WTF?!

Może jakieś zwarcie jest albo coś? Ewentualnie nowy licznik mógł spowodować, że komp ześwirował.

no mozliwe, raz ciagnal ok, a raz sie nie dalo wogole ruszyc

a tak sie cieszsylem ze nie bede musial jechac do ASO na osiowanie, bo wyswietlacz nie migal...

[ Dodano: 06 Sie 2009 18:42 ]
odlaczylem akumulator, zobaczymy czy cos pomoze.

z tego co czytalem to objawy wygladaja na padnieta sonde,
przy leciutkim dodawaniu gazu wkreca sie na obroty, jezeli przycine mocniej dusi sie.

[ Dodano: 06 Sie 2009 20:06 ]
no i dalej nic...
jak juz mam ponad 2.5k obrotow to chodzi normalnie.
jutro zdejme ten licznik i zobacze czy pomoze

Sprawdź jeszcze pompę paliwa - odkręć osłonę, zdejmij wężyk i załóż jakiś przezroczysty i wylot do kanistra wsadź. Pokręć zapłonem i sprawdź, czy Ci pompa powietrza nie puszcza. No i pojedź gdzieś na szerszą drogę i powiedzmy na 3 biegu rozpędź się do 120-130km/h i tak chwilę jedź.

Kontrolka błędu silnika się zapala?

kontrolka sie nie zapala
raczej przy wiekszych obrotach nic dziwnego sie nie dzieje,

problem wystepuje przy gwaltownym dodaniu gazu na niskich obrotach, czyli od 1000-2500

[ Dodano: 07 Sie 2009 07:26 ]
czy zabrudzona przepustnica moze miec na to wplyw?

[ Dodano: 07 Sie 2009 08:39 ]
mariuz do 120-130 na 3 biegu nie udalo mi sie rozpedzic jadac do pracy
ale przez chwile jechalem 110 na 3, nie szarpal przy tej predkosci, wiec pompa paliwa raczej odpada.
dzis bylo troszke lepiej( albo juz sie naczylem zebym go wkrecic na obroty przed ruszeniem)

zastanawialem sie tez czy przyczyna moga byc swiece, ale z drugiej strony na gazie wtedy byla by tragedia.
wymienialem je jakies 10k temu

A to u mnie się zapalała po przejściu na benzynę i gasła kilka sekund po przejściu na gaz


U mnie było podobnie, bardzo źle reagował na dodanie gazu, nie miał mocy na benzynie, przy wciśnięciu gazu do oporu przy obrotach biegu jałowego niemal gasł, po czym normalnie się rozpędzał (na luzie)

Możliwe, ale ja u siebie czyściłem tylko główny przelot u góry, nie czyściłem tego wąskiego kanaliku od silnika krokowego. Przepustnica sama w sobie nie powinna według mnie dawać takich objawów.



Napisałem tak, bo mi się samo autko naprawiło
A z moich nietypowych zachowań dzień wcześniej to była spokojna jazda przez ok.6km (minimalne wciskanie pedału gazu, nawet udało mi się nie zaświecić błędu silnika ). Potem na 2 biegu do odcięcia i na 3 jeszcze się rozpędziłem, bo chciałem zobaczyć, gdzie jest odcięcie na 3 biegu, ale też nie dotarłem do limitu z tego co pamiętam
Dzień później przy odpalaniu zauważyłem, że nie ma tego przygasania po dodaniu gazu na luzie. W związku z czym zamiast przełączyć się na gaz przejechałem kawałek na benzynie. I problemu nie było

P.S. mi w ogóle nie szarpał, przy małych obciążeniach silnika nawet się rozpędzał jako tako

a probowales odlaczyc klemy na godzinke ;> zeby np zrobic "reset" ?

wałek tak i nic nie pomoglo

to mogą byc świace. Po prostu na gazie im pasi, a na benzynie jest za duża luka np. i iskra źle przeskakuje.

Zrób tak. Odpal go na postoju. Daj benzynę i pod maską ciagnij za przepustnice i zwiększaj obroty. Na tych obrotach odłączaj po kolei każdą ze świec.

czego sie powinienem spodziewac, odlaczajac kolejne?
trafiajac na uszkodzona, rozumie ze nic sie nie powinno zmienic?

tylko dlaczego po przekroczeniu 2,5k obr wszystko jest ok?
po za tym na luzi chodzi ok, nie ma wahan w obrotach i wydaje mi sie ze chodzi na wszystkie 'gary'

Powinieneś zobaczyć różnice. A możliwe, że po odłączeniu jednej świecy możesz nie zauwać żadnej różnicy. Wtedy będziesz wiedział która jest temu winna.

A nie będzie to winny kondensator zapłonu?

Kiedyś miałem tak w Polonezie.

mam zamiar jeszcze odpiac kostke od labdy, czy zrobic to na wylaczonym silniku?

[ Dodano: 07 Sie 2009 20:00 ]
odpialem lambde, zadnych zmian, wciaz sie nie wkrecal z jalowych obrotow.
jedyna roznica ze zapalila sie kontrolka 'check engine' - po podlaczniu ponownie znikla.
czyli co padnieta sonda?
czy cos innego...

a na LPG jak idzie ? U mnie LPG nie korzysta z lambdy . Gdy była lambda padnięta to miałem cyrki na benzynie, ale na lpg to zawsze dobzre działał. Po wymianie sondy działa suepr i na tym i na tym. Ale na oryginał wymieniłem. Jutro zamierzam, zajać się bębnami z tyłu, tak w garażu pod blokiem na spokojnie z piwkiem w ręku

Adas na LPG chodzi jak zawsze, czyli bardzo dobrze
chyba sie jutro przejade do ASO zeby mi to sprawdzili...

jakie miales objawy przy padnietej sondzie?

greg505 wątpię,aby te wszystkie objawy były wynikiem zmiany licznika,być może to zbieg okoliczności

coraz bardziej tak mi sie wydaje ;P
ale wystapily od razu po zalozeniu...

dla swietego spokoju przeloze na chwile jutro stary

greg505 i co doszedłeś co się dzieje ? a może luźny po prostu kabel na świecy ? ja tak miałem, wykręciłem świece, wyczyściłem, pociaśniłem końcówki od kabli WN tak, by ciasno wchodziły na świece i problem miałem z głowy

jeszcze nie,
jak na zlosc padl mi multimetr, chcial sprawdzic napiecie na sondzie.
coraz bardziej ja podjezewam bo tak jak pisalem, po odlaczeniu jej nie bylo zadnej zmiany oprocz zaswiecenia sie kontrolki

sama sonda nie bierze udziału wtedy kiedy chociażby wciskamy gaz mocniej,np.wyprzedzanie,albo wtedy kiedy puścimy gaz jadąc na biegu

jezeli chodz o jalowy bieg to jest odpowiedzialny silniczek krokowy. jezeli na wysokich obratach jest dobrze to pompa paliwa odpada zrob tak jak mowi mario-sz no chyba ze przez nowy licznik komputer nalapal tyle bledow ze ledwo chodzi co jest mozliwe ale bardzo malo prawdopoobne.

Zrob tak wlacz na Gaz na dluga prosa i przespieszaj caly czas z pedalem w podlodze caly czas i to tak 1000-3000rmp i nastepny bieg do 5 jezeli podczas tego strzeli pokrywa filtra powietrza to znaczy ze cos ze swiecami KWN albo glowica. Powiewaz gaz sie nie bede do konca wypalal.

a wiec zmienilem licznik i zadnej roznicy.

odpinalem po koleji kable WN napiecia, po odpieciu pojedynczo kazdego silnik chodzil tragicznie.

zdjalem obudowe filtra powietrza i przepustnica jest bardzo brudna.
przy okazji zauwazylem ze odpiety byl wezyk ten co idzie od silnika do filtra powietrza, podpialem go ale nic sie nie zmienilo.
btw. od czego on jest?

pewnie chodzi o Odmę

niech mi ktos powie czy poprawnie mierzylem napiecie na sondzie:
odpialem kostke
zapalilem auto
- do - na aku
+ do czarnego kabelka w kostce
dobrze?
bo jezeli tak no caly czas mam 0V
sprawdzalem tez na szarmy i tez 0V

ide czyscic przepustnice

[ Dodano: 08 Sie 2009 15:01 ]
wyczyszczona i nic sie nie zmienia, jednak bede musial sie wybrac do mechanika

[ Dodano: 10 Sie 2009 12:14 ]
moze ktos mi potwierdzic czy dobrze mirzylem napiecie na sondzie?

[ Dodano: 21 Sie 2009 19:21 ]
swiece zmienione, kable zmienione i jest troszke lepiej
ale wciaz od 900-1300rpm jest przymulka przy dodawaniu gazu na luzie.

kurde ale jaja z tą twoją całą sytuacją, ciekawe czy wymiana licznika jest z tym związana i wogóle co jest nietak:/

[ Dodano: 21 Sie 2009 21:22 ]
ps. a byłeś na diagnozie u elktromechanika, bo takto pół auta wymienisz w ciemno

jeszcze nie bylem, jak na razie to same kable i swiece wymienilem.

nie mam pojecia co takiego robi problem na PB a na gazie chodzi bez problemu.
pierwsza bedzie sonda lambda, tylko ze ona zaczyna dopiero dzialac przy wyzszej temperaturze. a u mnie nie ma znaczenia czy silnik zimny czy cieply

[ Dodano: 01 Wrz 2009 08:40 ]
cos mi sie wydaje ze problemem byla zlej jakosci benzyna.
jest znacznie lepiej

doleje jeszcze STP i mam nadzieje ze wszystko wroci do normy