http://moto.onet.pl/1569994,1,powstal-s ... ml?node=23

700 ccm i 130 KM ? Multiairy są już przestarzałe .

Technologicznie ciekawe.
Ale warto tu zwrócić uwagę na pewien fakt - amerykańskie krążowniki z silniku 6-8l miał ok 150-200km. Mercedesy beczki z silników 2-2,5l (diesel) miał ok 80-100km. Jedne i drugie spokojnie robiły miliony kilometrów. Nie jestem czarnym pesymistą, ale małe, wysilone silniczki z definicji będą mniej trwałe.

Zobaczymy, czasy się zmieniają, wciąż nowe materiały (m.in. kompozyty) są odkrywane w laboratoriach, dlaczego więc miało by się nie udać?
Nawiasem mówiąc nadmienię iż inżynierowie na całym świecie dążą do tego, aby z elementów tarcza hamulcowa-klocek zużyciu ulegał tylko jeden z nich. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie, ale jestem optymistą jeśli chodzi o małe silniki dużej mocy, wszak przypomnijmy sobie jaką moc miały samochody 100 lat temu. Gdyby wtedy ktoś powiedział, że silnik ma mieć 200 KM, to... jak to jest możliwe?

Mimo wszystko czekam na samochod elektryczny o duzym zasiegu, no i oczywiscie z siecia stacji "paliw" dostepna bez problemu. Do tego oczywiscie pare atomowek w kraju bo jak bedziemy produkowac prad z wegla to duzej korzysci nie bedzie.

Jezeli mialaby byc rewolucja w silnikach prowadzaca do redukcji spalania, to osobowki owszem sa wazne, ale trzebaby wprowadzic cos takiego do pojazdow uzytkowych. Ciagnik siodlowy ktory chla 30-35 litrow na setke dalby teoertycznie potencjal oszczednosci na paliwie rzedu dobrych kilku litrow na sto kilometrow. Jezeli przyjac ze kierowca przejezdza dziennie na jednej tarczce tacho jakies 600km, to z grubsza mozna powiedziec ze z tych 600km, jedna setka bedzie przejechana za darmo. Pole do oszczedzania przeogromne!

Błąd w myśleniu Tzn niedoinformowanie. 100 lat temu, niektóre auta miały nieraz i grubo ponad 1000km. Silniki lotnicze robiły cuda...


Dla mnie auta na prąd to koniec motoryzacji. Mam nadzieję, że za mojego życia to nie nastąpi.

Tu jest trochę więcej o tym prototypie. Na Onecie się lepiej nie opierać.

http://www.motogazeta.mojeauto.pl/Techn ... 46727.html

Dlaczego, silnik jak kazdy inny a dla srodowiska znacznie bardziej przyjazny pod warunkiem ze nie bedziemy pozyskiwac pradu z paliw kopalnych ktore potem beda spalane w elektrowni.

A gdzie dźwięk? Gdzie dołki i górki w momencie obrotowym? Gdzie frajda? Zgoda, elektryczne silniki są sprawniejsze, ekologiczniejsze (chociaż ich produkcja nie...), płynniej rozwijają moc itd ale to nie to co prawdziwy silnik spalinowy. Oczywiście to tylko moje zdanie

Gdzie dzwiek? Ech, cisza to najpiekniejsza muzyka. Szum opon i wiatru pewnie zostanie, przekladnia i zawieszenie tez pewnie troche pohalasuja.

Silnik fajny. Kolega ma motor Cross KTM gdzie z pojemności 80ccm jest wyciągnięte 27KM.

Co do elektrycznych. Pozorna oszczędność. Ładfować i tak je trzeba a nie daj boże po kilku latach wymienić wszystkie akumulatory kilka tysiecy w plecy

Będzie tak jak z dzisiejszymi laptopami i innymi rzeczami. Trzeba będzie wyrzucać auta bo nie będzie się opłacało wymieniać AKU

jak na razie nic nie zastąpi silnika spalinowego

Ja wiem ze na chwile obecna silniki elektryczne sa bardzo dalekie od zastapienia spalinowych, ale... z czasem sytuacja moze, i mam nadzieje ze zmieni sie.

Moze cos zmieni sie tez w akumulatorach, bo fakt na chwile obecna so "waskie gardlo" napedu elektrycznego i jego "ekologicznosci". Jak nie spojrzec akumulatory to olow, a to ze zdrowiem w parze nie idzie, poza tym wytop olowiu tez zabierze kupe energii, najczesciej pewnie branej z wegla i jego spalania

Już ja tam wolę wielkie i "trujące" V8 albo męskie 2.0T niż jakieś bezszelestne elektryczne redło dla spedalonych celebrytów z TV którzy chcą być trendi i eloł.

"Pięciosuwowy" - jak zwykle, nic nowego nie wymyślono. To praktycznie to samo co układ compound, stosowany w parowozach od lat... 1860-tych (!)



ten pod maską to może... jako źródło napędu używa się litowo - jonowych (takich jak w komórkach) i innych wynalazków.
Co do trwałości to insza inszość, ciekawe kiedy w Priusach zaczną padac baterie (pewnie będzie jak z laptopami - właścicielowi pewnie umknie że spalanie jakoś wzrosło i generator jakoś częściej ładuje).




Spoko, już teraz są na rynku zestawy udające dźwięk V8

Kiedyś chyba w AŚ był test długodystansowy i po 100tys km batere nie zdrzadzały specjalnego zużycia, więc chyba ciut dłużej niż te w laptopach pożyją

Tylko że hybryda nie jeździ na samej baterii - Prius przejedzie na tym ponoć góra 4 km... Hybryda to mniej więcej jak laptop stale podpięty do gniazdka ( czyli benzyniaka )
Baterie mogą już ledwo zipać, całą ekologię o d... rozbić ale gość będzie ciągle jeździł hybrydą, a co!

Ofkz technologia idzie do przodu, obym był fałszywym prorokiem i tak dalej...

Hmm, i tak i nie. Hybryda przynajmniej ta w priusie działa tak, ze przy mocnym przyspieszaniu działa i benzyniak i elektryk, a ładowanie nastepuje tylko przy hamowaniu, czyli na upartego można pewnie rozładowac baterie w czasie jazdy

OT sie zrobił