Witam! Tak jak w temacie. Moje punto czasem nie chce odpalić. rocznik 95' silnik 1.1 55KM. Dodam ze robi to w najmniej oczekiwanym momencie tzn wtedy kiedy najbardziej auto jest mi potrzebne - zlosliwosc rzeczy martwych!!! Problem jest taki ze po prostu nie odpala, przekrecam kluczyk trzymam i slychac jak sie kreci ale nie probuje nawet odpalic. Na ogol odpala nastepnego dnia i wtedy gdy juz zaskoczy od razu musze wciskac pedal hamulca w podloge bo inaczej zaraz z gasnie a z pelnym gazem obroty ida chaotycznie do gory z rury dum az w koncu jest ok. Czasem nie odpala tez gdy silnik jest cieply ale to juz kwestia odczekania doslownie 5 min. Prosze o pomoc.

Musisz zobaczyc czy w takich sytuacjach jest wogóle iskra na świecach Możesz sprawdzić jeszcze przewód i wtyczkę idacy-ą po lewej str.pokrywy zaworów (jest to chyba czujnik połozenia wału) ja miałem kiedyś z tym problem....

Normalnie jakbym ją opisywał problem. Mam identycznie. No oprócz tej historii z wciskaniem pedału hamulca żeby nie zgasł.
I też obstawiam ten czujnik od położenia wału. Dokładnie sekundy temu wróciłem z samochodu z ryjem jakbym miał kogoś zabić. Denerwującą sprawa.
W tym tygodniu jadę na komputer to napisze w czym rzecz jeżeli badanie pokaże. A jak nie to trzeba będzie coś na uspokojenie zakupić i szukać...szukać...szukać... Masakra.

Jak mi siadał czujnik polozenia walu to na cieplym silniku mialem problem go odpalic,musialem dlugo krecic,na zimnym bylo OK. A jak juz siadl to nieodpalil ktoregos pieknego ranka:)Dziwna sprawa z tym hamulcem ze musisz trzymac???co maja hamulce do odpalania???? Pierwszy taki przypadek chyba na forum.Tomek jak zdiagnozujesz usterke napisz co bylo powodem.


Pozdrawiam wytrwalych uzytkownikow tego pieknego autka:):)

Sorki za błąd nie chodziło o pedał hamulca tylko gazu. A problemu nie zdiagnozowałem aktualnie autko odpala, natomiast miałem inny problem bo rozsypało mi się sprzęgło na łożysku wyciskowym i urwał, a raczej złamał sie przegub.

Może to być wina czujnika GMP... ale w tym momencie nijak ma się ten dym z rory wydechowej. No chyba, że kilka ładnych dni stoi pod domem to jest normlane bo przez ten czas nazbiera się w tłumikach dużo wilgoci...

Wlasnie o co chodzi z tym hamulcem, u mnie jak przy wlaczonym silniku nacisne hamulec na maksa i puszcze to prawie niezauwazalnie slychac wachniecie obrotow i jakby prawie nieslyszalne pierdzenie ( hehe) gdzies blizej silnika.

To jest normalne. SIlnik przy naciśnięciu hamulca nieco zwiększa obroty, bo pracuje wspomaganie hamulców, puszczasz hamulec - obroty spadają...

tomek_
Oprócz czujników o których tu koledzy pisali sprawdź jeszcze cewki. Ja miałem podobne problemy z odpalaniem jak mi cewka siadała.

Dzięki za radę STax a już w poście wyżej wam napisałem, że popełniłem błąd i nie chodziło i o pedał hamulca, lecz pedał GAZU!!!

no i byłem dzisiaj na komputrze... wyszlo ze to czujnik polozenia wału. Szefo powiedział mi ze opcja moze byc nawet taka ze jakis kamien wpadl gdzies w ten czujnik /nie wiem jak to jest zbudowane, gdyz jestem zielony jeśli chodzi o sprawy mechaniki motoryzacyjnej\ i daltego czasem jest problem z odpaleniem. Jade jutro na kanał zobaczyc czy jest amyk:D /szczerze to dla mnie jest watpliwa wersja\ no i w nastepnym czasie ewentualna wymiana.
I tez raczej mam problem z odpalaniem na cieplo niz zimno tzn np po zimnej nocy mi zapala ladnie a np jak postoi na sloncu to jest ciezko...
coz zobaczymy co bedzie. bede informowal na biezaco. pozdro.

nie ma prawa wpaść tam kamyk,a jeśli to wcale byś nie odpalił,jak wyszło że to czujnik to lepiej zamień go z kimś kto ma na 100% sprawny i będziesz wiedział,zwłaszcza że wymiana to 5min.