Witam
Występuje u mnie pewien "problem" przy hamowaniu. Otóż zauważyłem że przy hamowaniu słychać dziwne tarcie, nie ciągłe, lecz takie przerywane. Wydaje mi się że dźwięk dochodzi z przodu samochodu, ale nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy z prawej(bardziej skłaniałbym się ku tej stronie) czy z lewej. Dodam, że tarcie to słychać przy hamowaniu przy niskich prędkościach. Przy wysokich tego nie ma. Co może być przyczyną ?

Sprawdziłeś, czy tarcza nie pordzewiała? Czasem trzeba trochę przejechać (czyt. dużo pohamować) aby rdzę zedrzeć

Takie huczenie? Moze klocki zjechane do zera i wlasnie szlifuja sie tarcze? Dobrze byloby to dokladnie obejrzec...

chyba już trochę tematów o takim czymś było szukajka rules

Szukałem zawsze w pierwszej kolejności szukam, dopiero sam pytam niestety nie doszukałem się niczego co by zgadzało się z moją sytuacją. Były podobne, ale nie to samo.

Co do rdzy, to tarcze są ok.

Jeśli chodzi o odgłos huczenia. To takie przerywane tarcie, jakby coś "szurało" Ciężko mi to określić Możliwe, że chodzi nam o ten sam dźwięk. Tylko czy w tym przypadku odgłos nie powinien być "ciągły".

Dzięki za zainteresowanie się tym tematem

Miałem kiedyś podobnie jak w służbowym vito zjechały się klocki i bolce spajające okładziny zaczęły szlifować tarcze (szef nie chciał wymienić klocków ).

Tak jak kolega mówi, warto by to sprawdzić.

ja tak samo mam jak leciutko przyciskam hamulec, jest jakby tarcie co powien czas, jakby coś było w 1 miejscu na tarczy. Byłem u mechanik Klocki i tarcze spoko, na oko wszystko spoko jak mocniej nacisne to nieczuje tego tarcia. aha i jeszcze dziwnie piszczą jak jade noralanie (nie hamuje) piskaja tak co chwile (proporcionalnie do prędkości), też tak masz?
Ja olewam bo niedługo będe robił pożądki ze wszystkimi tarczami, klockami i bębnami, jak ich wymiana nie pomoże to trzeba będzie obczaić wszytkie sprężnki, cylinderki i nasmarować.
aha IMO to jest efekt pordzewiałych bębnów w środku, bo jak sie kręci tylnimi piastami ręcznie to słychać takie szuranie w pewnym momencie obrotu i jak stoje i nacisne hamulec to słychać jak skrzypią z tyłu.

lakikwap: sprawdź u siebie osłonę metalową tarczy hamulcowej. Czasem wystarczy lekko puknąc ja młotkiem, żeby się inaczej ułożyła i nie piszczała a to raczej ona będzie.

to ja mam taką? kurde nie przyglądałem sie, ale nie zauważyłem

musze to koniecznie sprawdzić bo te piski są okrutnie wkurzające, radio na to pomaga

Obejrzyj, powinna wystawać taka metalowa blaszka zza tarczy. U mnie po wymianie amortyzatorów piszczało przy jeździe na wprost, stuknąłem raz to przestało, ale zaczęło piszczeć przy skręcie stuknąłem drugi raz i jest cisza

[ Dodano: 09 Wrz 2009 13:00 ]
lakikwap: specjalnie zrobiłem zdjęcie Chodzi o tą blaszkę u góry

lakikwap: Właśnie to tarcie występuje dokładnie tak jak napisałeś co pewien czas jakby w jednym miejscu. Przy słabszym hamowaniu zdecydowanie to słychać. Jak wcisnę mocniej chyba mniej, ale nie dam sobie ręki uciąć, bo wtedy "lecę do przodu" i skupiam się bardziej na drodze
Piskania nie zauważyłem.

Poza tym byłem u mechanika dla pewności. Klocki są ok. "Przyszlifował" dla pewności i mówił, że ponad połowa materiału jeszcze na nich jest.


Czesem też tak mam gdy wciskam, a jak zaciągne ręczny i zakołysze lekko samochodem to wtedy wogóle słychać skrzypienie z tyłu zwłaszcza z lewej strony. Piasty z tyłu są z leksza pordzewiałe i ogólnie już chyba łożyska do wymiany.
No i dzisiaj po kilku obrotach głową przy hamowaniu wydaje mi się że to jednak może z tyłu dochodzić ten odgłos. Ale naprawdę ciężko to stwierdzić dokładnie.

koledzy, właśnie chce obczaić te hamulce bo piszczą wkurzająco i teraz tak, na wina chyba klocków albo jakiś cylinderków bo jak nacisne leciutko hamulec to piski znikają.. jak to rozbiore to moge popsikać w to wd40???

Do tego jest smar miedziowy
Proponuję zdjąć klocki i je trochę przejechać papierem ściernym.

wiem wiem ale mam tylko wd40. to co moge nim tez psiknąć czy lepiej nie?

kurde dziwna sprawa.

Ja bym tego nie stosował do hamulców

no dobra z tym wd40 to głupi pomysł. nic rozbiore na sucho, pomodle sie złoże i może będzie lepiej

Poczekaj do poniedziałku, kup sobie wspomniany smar i zrób to raz a dobrze

Jakis czas temu tez przechodzilem sprawę piszczacego tylu. Winne u mnie byly 2 rzeczy:

1. Po ustawieniu ręcznego taka metalowa dzwigienka rozciągająca okładziny hamulcowe przy zaciaganiu recznego, w stanie spoczynku (tj. gdy reczny jest spuszczony) dotykala do piasty. Objawialo sie to takim piszczeniem, ale tylko do pewnej predkosci, tj. tylko do 50km/h. Powyzej tego piszczenia nie bylo. Wystarczyło odpuścić troszkę linkę z ręcznego regulacja w środku auta) i po kłopocie.

2. Za jakis czas piszczenie znowu sie pojawilo. Okazalo sie, ze tym razem spręzyna, w której umieszczona jest linka do ręcznego troszkę przyrdzewiała i ocierała o piastę. Wystarczyło trochę ją przeczyścić (tutaj można użyć WD-40, żeby "rozpuścić" nieco rdzę), a następnie przesmarować powszechnie dostępnymi smarami. Na razie pisków nie słyszę.

zdjełem dziś koło z ojcem ale niechciało nam sie rozkręcać tego wszystkiego bardziej, tylko odgieliśmy tą blaszke za tarczą (nic nie pomogło). Ojciec do tego jeszcze bardziej sceptycznie nastawiony bo jak sie przejechał to powiedział że jestem jakiś nie halo bo on nic nie słyszy (wg. piszy jak cholera) kurde tylko żebym ja niedługo myszek jakiś dziwnych nie zaczą widzieć