Witam,

Dziś zauważyłem, że po nocy auto zostawiło pod sobą dość dużą plamę (około 15 x 15 cm). Wstępne oględziny wskazują na wyciek płynu chłodniczego Paraflu. Olej to nie jest na 100%, bo przez dłuższy czas męczyłem się z jego wyciekiem z uszczelniacza wału i wiem jak wygląda jego plama. Skąd może ciec? Co może być przyczyną tego stanu rzeczy? Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Jak dotąd (po wymianie uszczelniacza wału) zawsze pod autem było sucho, a tu nagle po parunastu godzinach taka plama

Punto II 1.2 8V - przebieg 128 tys.

zacznij od sprawdzenia wezy od chlodnicy

Sprawdziłem wszystko dokładnie pod autem i ani śladu wycieku. Wszystko suche no i płyn w pozycji 3/4 między kreską min i max (kilka miesięcy temu było dolane trochę pod kreską max). Dla porównania wylałem trochę Paraflu na beton i żeby tak duża plama powstała to musiało go wyciec naprawdę sporo.

a mniej wiecej w ktorym miejscu pod autem bylo mokro?? moze pompa wody sie rozszczelnila??

W pionie to ciężko powiedzieć, ale horyzontalnie na wysokości bagnetu oleju.

Update: Dziś (17.09.09) rano pod autem sucho

[ Dodano: 20 Wrz 2009 13:16 ]
Zlokalizowałem, że płyn cieknie po filtrze oleju. Nad filtrem i na przewodach elastycznych nie zauważyłem żadnych wycieków. Rozumiem, że z samego filtra nie ma możliwości wycieku płynu chłodzącego?

mozlwiosc jest, jakby poleciala UPG i mialbys w silniku plyn

obstawiam ze to jednak ten przewod na wysokosci filtra.

Słuchaj ja miałem to samo sprawa wygląda tak ze naprawa tego to 2zł i godzina roboty musisz spuścić płyn. odkręcić taką metalową rurkę pod kolektorem wydechowym ona się trzyma na 1śrubie wyciągasz tą rurkę z bloku silnika wymieniasz oring na tej rurce (koszt orignu okolo 80gr:P) zakładasz z powrotem wszystko jak powinno być z nowym origngiem nalewasz płyn odpowietrzasz i cieszysz się brakiem wycieku

Dziś rano auto nie zostawiło żadnej plamy. Pojechałem na serwis i powiedzieli, że wszystko jest suche, nie ma żadnego osadu. Nie wiem czy w ciemno robić ten oring, czy co?

Sparrov: pompę wody bym obstawiał. Filtr oleju jest zdaje się w jej okolicy i u mnie w mk I jak pompa siadała to właśnie po filtrze się lało.

i tu się mylisz ja też tak na początku myślałem i 4 razy rozbierałem pompe i uszczelniałem sylikonem juz byłem w akcie desperacji ze wyciągnąłem silnik do góry i się okazało ,że cieknie z tej rurki,

edt. chodź pompę wody też możesz sprawdzić

Pod kolektorem czyli z przodu silnika?


To by wskazywało natomiast na wyciek z boku.

sry zle na pisałem za kolektorem na wysokości pompy wody

hmm, no to znowu w mk II coś tam dorzucili

Byłem w serwisie i powiedzieli, że pompa wody, także czeka mnie przy okazji wymiana rozrządu (a był wymieniany 30 tys. km temu)

Ja bym nie wierzył tak serwisowi no chyba ,że to Twój zaufany serwis, ja bym się starał samemu upewnic co padło

Hmm to ja nie zakładam nowego tylko podepnę się tutaj .
Miałem zmienianą opaskę na wężu przy chłodnicy i lubiało coś tam pokapywać sobie, więc stan płynu kontrolowałem .
I nie leję żadnego Paraflu tylko Petrygo

Poprzedni właściciel też na tym jeździł. No i teraz jest mały problem jak zrobiło się chłodniej i włączyłem ciepło to zauważyłem że mam lekki wyciek pod jednym wężem nagrzewnicy myślałem że to opaska więc dałem drugą niby pomogło ale teraz znowu widziałem kilka kropel i jak przyłożyłem rękę to tak jakby się tam skraplało a wąż był przekrachciały.
Kiedyś tam czytałem że Petrygo przeżarło aluminiowe rurki od nagrzewnicy

Ale ja obstawiam przekrachciały wąż bo jest taki chropowaty od spodu jakby popękał. Mam nadzieje że skończy się na ucięciu i założeniu zdrowszej części na rurkę ...

Też mam ten problem, tylko u mnie zakończył się zagrzaniem autka...
Na początku płyn lubiał sobie uciekać, czasami bardziej, czasami mniej. Potem była wlewana woda, która prawdopodobnie stworzyła kamień, który ją zatkał. 2 tygodnie temu wymieniłem wodę na Borygo Nowe (taka nazwa). Wczoraj było ok, żadnych plam pod silnikiem. Przejechałem 20 km i auto zagrzało mi się na światłach. Dodatkowo padł mi rozrusznik lub akumulator, ale obstawiam to pierwsze, oczywiście nie padł mi z powodu tej chłodnicy. Żeby było śmieszniej jak otworzyłem maskę stojąc na światłach, żeby zobaczyć co się dzieje, zauważyłem, że jeden kabel mi się wypiął ze świecy... Jak pech to pech.

[ Dodano: 26 Wrz 2009 08:49 ]
Wyciek wydaje mi się po tym co widziałem jest z takiego grubego węża który idzie do chłodnicy, lub z samej chłodnicy, lub gdzieś na łączeniu.

Też tam kiedyś miałem ale założyłem dobrą opaskę i jest ok .
Ja mam problem z nagrzewnicą ... Przy jednej z dwóch cienkich rurek