Witam...

Jak widać jestem nowy i to mój pierwszy post.
Chciałbym się Was coś poradzić. Znajomy ojca ma na sprzedaż "niby" Punto w bdb stanie. Z tego co zobaczycie to raczej technicznym . I tu Wy wkroczcie... Przedstawię Wam kilkanaście fotek (wybaczcie jakość ale robione telefonem) i tyle co zdołacie zobaczyć to oceńcie.
Punciak zassany z Austrii przed opłatami. Cena to 3000zł (+opłaty). Wyjdźmy z założenia że technicznie jest ok - wsiadać i jechać. Środek troszkę zaniedbany... ale da się posprzątać i ogarnąć. Najważniejsze blachy.
Uderzony w przód ale niezbyt szkodliwie - wymieniona chłodnica i to wszystko. Lakier nosi ślady malowania (raczej dawno sądząc po wszechobecnych rysach po myjni) no i niektóre miejsca są jakby.... pofalowane niczym tafla wody na jeziorze. Oblookałem wszystkie ranty i nie ma śladów rdzy (oprócz klapy - nad rejestracją co zobaczycie na zdjęciach).
Niezbyt dobrze spasowane lampy i zderzak przód lekko wisi ale to pikuś - mam speca od klejenia plastików samochodowych takze wszelkie zaczepy/mocowania to żaden problem. Oblookajcie co możecie i powiedzcie co i jak. Czy warto...
Rocznik 95, niecałe 200k km, elektryczne szyby, poducha, wspomaganie, szyber (bez korbki). 1,25l 74KM (czy ile ich tam ma)

http://img54.imageshack.us/slideshow/we ... 007037.jpg
http://img225.imageshack.us/slideshow/w ... 007037.jpg

ile mogą wynieść ewentualne poprawki, jaki jest ich stopień skomplikowania i czy warto?

ja bym powiedział stan wizualny opłakany, rysy rdza obicia itp. wejdź pod auto i sprawdź podłogę, daję 85% że będzie dziurawa.

jutro jadę ze znajomym co od 9 lat wozi się punciakiem... i miałem zamiar wziąć go do G-techu.
Autko jak widać sporo stało...
czyli co... nie ma się co ładować w to coś? teraz śmigam Fiestą MK3 90r 1.1 ale w stanie bdb (pomijając przerysowanie drzwi). Szczerze powiem że każdy mechanik zszokowany stanem mojej fiesty. Bezawaryjnej Myslalem o zmianie na coś innego ale z kasą nie za ciekawie. Wydawało mi się ze warto pomyśleć o tym konkretnym ale entuzjazm minął jak zobaczyłem blachy... z tego też powodu znalazłem się na tym forum.

Obowiązkowo musisz sprawdzić podłoge i progi no i jak pisze kedlaw
pewnie zastaniesz tam dziury. Mam ELX'a z 94r., kiedy go kupowałem wyglądał ciut lepiej od tego (nie było widocznej rdzy na aucie) ale już widać było że progi są do wymiany no i podłoge trzeba pocerować. Tu raczej będzie to samo. Za progi zapłaciłem chyba 250zł a blacharz za wymianę progów i łatanie podłogi wzią po znajomości 400zł. No a ze stanem technicznym tez bywa różnie Widać że auto jest zaniedbane więc licz się z tym że po krótkim czasie pokaże się co trzeba jeszcze w nim zrobić

Jesli byś potrzebował auta po prostu do jazdy (dojazd do pracy itd) to mógłbyś to wziąć (ale jednak masz inne auto). Natomiast żeby brać to i remontować... Nawet jeśli naprawde technicznie auto jest w dobrym stanie (co wcale nie jest pewne) to naprawa blacharki myslę, że koło tych 3000zł wyniesie łącznie z odświeżaniem lakieru).

ja za swoje P I w podobnym stanie w momencie zakupu dałem 2,4zł i był już na pl tablicach.Daj sobie spokój nie daj sobie oczu zamydlić "super igłą z Austrii"

Dokladnie tak jak kox napisał, to auto nie jest warte wiecej niz 2500zl po opłatach. Zobacz sobie na allegro po ile teraz chodzą stare punto mk1.

oj strasznie oplakany stan ,a rysy napewno nie sa po myjni

Punto to ogólnie dobry wybór, ale nie ten egzemplarz Na sensowne auto 5-6tys przynajmniej trzeba.

nie ma sensu nawet po to jechac auto widze ze pierwszy wlasciciel bo ma jeszcze carne blachy ktos kupil, nie dbal i teraz chce wypchnac, jak kupisz to bedzie to studnia bez dna jak ktos nie dba o wyglad to pewnie mechanicznie tez wszystko do remontu, lepiej dac spokuj i szukac innego a jak finanse male to polecam UNO, do mnie wlasnie jedzie i bedzie za jakas godzinke w domu czerwony metalik 1.0 na wtrysku z nieduzym przebiegiem i 100% pewni poprzedni wlasciciele takie uno moazna kupic z super stanie za glupie pieniadze.

edit
przegladnolem reszte zdjec i jak zobaczylem tarcze to smiech mnie ogrnał to auto cyba z 2 tala w pokrzywach stalo widac nikt tego nie chcel kupic.
jesli myslisz ze w to nie trzeba duzo kasy wsadzic to sie mylisz, kolega sie napalil na seja `99 z gazem za 1000zl kupil auto firmowe z przebiegiem 360.000km wsadzil 2tys w to i dalej trup jaki byl taki jest, teraz stoi za garazem bo nawet nie odpali

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9929309 nie lepiej dołożyć na takie?

Ja też kupiłem Punto co stało dwa lata tylko ze za 2000 w Polsce ( i blachę ma o niebo lepszą, stało w garażu ). Powiem ci że na dzień dobry wrzuciłem 1000 zł a i tak dużo rzeczy jeszcze trzeba poprawić. Tym bardzie że jak wynika z twoich postów to lubisz jak ci wszystko gra.
Więc sam sobie odpowiedz
Pozdrawiam i życzę udanego zakupu

Jak widzę ma sporo rdzy , rys na lakierze jeszcze pytanie co do stanu technicznego zależy w jakim stanie jest silnik, zawieszenie, instalacja elektryczna, bo jeżeli to wszystko jest w nie najlepszej kondycji to będzie to "studnia bez dna" pochłonie ci każdą ilość kasy
Tu masz linka do fotek mojego kropka:

http://fiatpunto.com.pl/topic18386.html

Dałem za niego 5500zł czyli mniej więcej tyle co tobie przyjdzie zapłacić za auto i opłaty, więc dobrze się zastanów