Siemanko!

Mam takie pytanko,mój Puntez stał cztery dni bez ruszania,i tak podchodzę odpalam a on brum brum i chodzi na trzech garach tylko myślę sobie co jest grane,przecież tak być nie powinno...jechałem ok 10 km od domu i przez te 10 km zauważyłem że punto łapie wszystkie cylindry na 1/4 gwizdka podczas przyśpieszania,jak dodałem mocniej gazu to jeden się wyłączał...co ciekawsze po tych 10 km mu przeszło i teraz lata jak szalony...co to mogło być?? przebicia nie dostrzegłem żadnego,czyżby świeca się kończyła? i dlaczego teraz jest wsio okej? miał ktoś coś podobnego??

Wilgoć Panie,wilgoć...

no u mnie z rana jak pada deszcz albo po prostu jest wilgotno to nei pali na jeden gar. Wystarczy lekka przegazówka lub przejechanie 500 metrów i wszystko wraca do porządku ale w wolnej chwili wymienie sobie świece i przejże przewodu. W koncu zima za pasem

u mnie świeczki mają ok 20 tyś przelotu,a przewodziki są z lutego zeszłego roku dlatego aż dziwne żeby tak szybko się wykończyły,ale też spróbuje ze świecami i zobaczymy

Włodar a kable jakiej firmy masz?

yyy mam na końcu języka...takie niebieskie oo mam JarMor czy jakoś podobnie...dałem za nie coś ok 40 czy 60 zł dokładnie nie pamiętam ale to będzie ten przedział cenowy,nie mniej i nie więcej

JANMOR
skoro to te, to nie dziwie sie ze tak szybko ci polecialy.
kup jakies porzadne NGK/BOSH/M&M