no własnie byłam na kompie

cos jest przy cewce - a była wymieniana dwa miechy temu:( znowu moje sreberko idzie na warsztat

[ Dodano: 06 Gru 2008 19:53 ]
samochód był w warsztacie, świece zmienione, kable WN też układ wtryskowy przeczyszczony, układ paliwowy przeczyszczony - i co lipa> Problem nie zniknął dalej kotrolka wtrysku sie zapala... obroty słabną. Nie wiem juz co mu moze być

[ Dodano: 09 Gru 2008 14:26 ]
JUŻ MOI MECHANICY ZGŁUPIELI RANO NA ZIMNYM SILNIKU IDZIE JAK BURZA POTEM ZNOWU ODSTAWIA SWOJE HARCE. ZAPALA SIE KONROLKA WTRYSKU I SILNIK TRACI MOC. TERAZ SPRAWDZAJĄ PO KOLEI KAŻDĄ Z CEWEK ALE POWOLI WYCZERPUJĄ SIE MOŻLIWE PRZYCZYNY JESTEM ZALAMANA

[ Dodano: 09 Paź 2009 09:04 ]
Minęło trochę czasu od ostatniej awarii i znowu problem wrócił jak bumerang. tym razem wariuje na zimnych. Rano często musze odpaliac ze dwa razy zanim zechce musie pracować. I znowu ta marchewa, w trakcie jazdy sie zapala , silnik zaczyna sie dusic w wchodzi w tryb awaryjny. Komputer niezmniennie wskazuje blad w ukladzie zapłonowym - wielokrotnie sprawdzany. ostatnio był nawet w serwisie fiata trzykrotnie podlaczany do kompa diagnozowany i lipa, nikt nie wie co mu jest, wszystko wyglada ok. a ja mam problem. weź tu przyspiesz jak w kazdym momencie mozesz nei miec powera? co robić? Mechanicy juz wyczerpali swoje mozliwosci, mówią ze to problem elektryki. Macie moze jakies dobrego elektryka w Bialymstoku? A moze ktos z autopsji zna ten problem i podjedzie do mnie i pomoze:-( help

[ Dodano: 09 Paź 2009 13:37 ]
Minęło trochę czasu od ostatniej awarii i znowu problem wrócił jak bumerang. tym razem wariuje na zimnych. Rano często musze odpaliac ze dwa razy zanim zechce musie pracować. I znowu ta marchewa, w trakcie jazdy sie zapala , silnik zaczyna sie dusic w wchodzi w tryb awaryjny. Komputer niezmniennie wskazuje blad w ukladzie zapłonowym - wielokrotnie sprawdzany. ostatnio był nawet w serwisie fiata trzykrotnie podlaczany do kompa diagnozowany i lipa, nikt nie wie co mu jest, wszystko wyglada ok. a ja mam problem. weź tu przyspiesz jak w kazdym momencie mozesz nei miec powera? co robić? Mechanicy juz wyczerpali swoje mozliwosci, mówią ze to problem elektryki. Macie moze jakies dobrego elektryka w Bialymstoku? A moze ktos z autopsji zna ten problem i podjedzie do mnie i pomoze:-( help

tutaj nie ma kontrolki ssania nie ma ssania ręcznego blok sterujący sam dostosowuje dawkę

tak wiem zapalenie sie marchewy to nakaz sprawdź silnik. sprawdzam i wszystko w porzo. Tylko jakoś pracować normalnie nie chce? Czy ktos moze zna odpowiedź na co wskazują te objawy? na humory punciątka?

ciężko powiedzieć ale skoro na komputerze nic nie wykazuje to musi być silnik, a dokładnie coś w układzie wtryskowym - innego tutaj rozwiązania nie widzę. A jak nie to gdzieś, jakieś spięcie?

Natomiast z utratą mocy to bym się zastanawiał nad głowicą.

...takie moje głośne dywagacje


Też miałem problem z marchewą. Zapalała się podczas jazdy, ale nic się nie działo i tylko się świeciła. Po diagnozie na komputerze wykazał błąd którego nie da się usunąć. Sterownik poszedł do elektronika, który powiedział że był zalany<?!> i trzeba wymienić. Po wymianie wszystko, ok.

Czasami jednak zapala się marchewa podczas jazdy na krótką chwile, ale nie ma żadnych objawów... przydałoby się jednak przejrzeć układ wtryskowy... w końcu.

no własnie caly układ wtryskowy był sprawdzony:-( Ponadto świece ok, kable ok cewka ok. juz nie wiem co mam robić i gdzie się udać:-( Moze do elektryka...

skoro na komputerze nic nie pokazuje;
zasilanie jest okej;
nigdzie nie ma skoków napięcia;

to ostatni pomysł jaki mi się nasuwa:

jak już sprawdzasz silnik to jednak proponował bym zerknąć na głowice bo może być przepalona...

im wcześniej się znajdzie tym lepiej bo głowica to kosztowna sprawa ;/

innych pomysłów nie mam

Robili mi niedawno uszczelkę silnika bo poszła. Możliwe ze coś sie z głowicą stało? faktycznie po tej wymianie coś mu sie zrobiło z obrotami. czy możliwe ze jak długo jeździłam z ta walniętą uszczelką to cos mu sie stało?

mechanikiem nie jestem, ale miałem problem z silnikiem.
problem taki że ja mu gazu, a on nic. podczas normalnej jazdy w pewnym momencie obroty spadają i nic nie daje dodawanie gazu. Ale to już za mną. Później było gorzej bo nie mogłem jechać więcej jak 40 a jak tyle jechałem to już było dobrze, przy najmniejszym podjeździe gasł a wyszło na to że głowica. przyczyn nie znam ale podrzucam pomysł, uważam że jest to warte sprawdzenia.

hmm mam jednak zagwostkę. niby jeździ normalnie bo i nie ma ograniczenia prędkości a jak sie ta neiszczesna marchewa zaswieci to jakby go coś przyduszało. Czasem zdarza sie ze jak stoje na swiatłach wchodzi w takie drgania... marchewa gasnie i praca silnika wraca do normy. zawsze na zimnym i rano pierwsze odpalenie kończy sie szybkim zgasnieciem autka dopiero drugi raz zakrece jest ok.

to moze zatkany filtr paliwa czy co?

no własnie czy co...

witam mam podobny problem w swoim kropku lecz nie widze żadnych zmian w pracy silnika
nieraz marchewa zapala się po uruchomieniu a nieraz w czasie jazdy, czasy jak długo się świeci tez są różne

pozdro

caro: a może winny jest sam komputer, który zaczyna świrować? Może to jego należy wymienić?

Tylko czy jakby był winny komp to czy usterka nie wystepowała non stop?
Na ciepłym silniku nie występuje i praktycznie zawsze jak dojeżdzam do świateł

Nie jestem mechanikiem ale działo mi się tak jak miałem uszkodzony regulator ciśnienia wtrysku. Morze niech ktoś sprawdzi czy twój kropek ma dobre ciśnienie wtrysku

Głowy nie dam, bo to tylko strzał, ale elektronika jest dość czuła na temperaturę, więc jeśli coś jest z kompem nie tak, to wcale nie musi się to objawiać zawsze.

Witam,
Juz pisalem w innym temacie, ze mialem taki sam problem i rozwiazanie okazalo sie bardzo proste (chociaz mechanik na pierwszej wizycie do tego nie doszedl) - mianowicie zauwazylem, ze pekl mi gumowy wezyk prowadzacy do MAP sensora. Silnik dostawal tamtedy lewe powietrze to raz, a dwa zaburzone odczyty czujnika powodowaly swiecenie marchewy. Samochod chodzil jak traktor albo gasl i nie chcial zapalic, ale tylko na zimnym silniku. Kupilem nowy wezyk za 5 zika i wymienilem i jak reka odjal. Nie wiem czy sprawdzalas szczelnosc wezykow, moze warto.

Na kompie pokazało błąd cewki, wymieniono usterka nie ustąpiła. Podłączyli pod jakiś oscyloskop i coś tam z napieciem , kable sa do luftu. Jutro wracam do mechanika

[ Dodano: 26 Paź 2009 08:48 ]
no i tak kable od WN i cewki wymienione czujnik temp wymieniony, przepustnica przeczyszczona a awaria jak była tak i jest. co ciekawe mniej zauważalna jak mam wysokie obroty i niższy bieg, szczególnie widoczna przy niskich obrotach, na swiatłach i przy hamowaniu. Jak ruszam ze swiateł (tryb awaryjny silnika - pracuje jak traktor ) potrafi zgasnąć. podajcie jakis pomysł bo moje mechaniki juz zgłupiały:-(

[ Dodano: 29 Paź 2009 09:57 ]
A i jeszcze zapomniałam dodać ze paliwo pobiera normalnie na trasie nawet 4:-) w miescie 5-6
Jakby ktoś miał genialny pomysł to dajcie, bo juz nie wiem jak pomóc mojemu sreberku:-(

[ Dodano: 04 Lis 2009 10:30 ]
i jeszcze jedno spostrzezenie, jak zapala sie ta neszczesna kontrolka, wciskam pedał do podłogi, obroty rosną a kropek nic z predkoscia sie nie dzieje

To by wyglądało na sprzęgło, ale to bez sensu, bo jakby to było sprzęgło, to by się tak cały czas działo... Może to czujnik prędkości obrotowej albo czujnik położenia wału?

czujnik połozenia wału był wymieniony. Dziś idziemy zmechanikami w strone filtrów paliwa, jak jade to mam wrazenie ze cos sie zatyka i od dalej nie chche jechac

[ Dodano: 06 Lis 2009 15:36 ]
decyzja podjęta. Nie mam juz na niego siły, jak sie jakoś dotelepie do wiosny, to go puszczam w ludzi.Niech sie ktoś mądrzejszy ode mnie i moich mechaniorów martwi o jego obroty. chyba mam juz dośc punto Poddaję sie.....