Witam Wszystkich!
Wymieniałem dzisiaj płyn w układzie chłodzenia silnika.Kropek 55s,silnik 1,1litra.
Stosując się do rad jak wymienić płyn,spuściłem a nastepnie zalałem nowy płyn.Układ został odpowietrzony.
Teraz mam pytanie :ile płynu jest potrzebne na wymianę?
Mi udało sie spuścić 4litry i tyleż nalałem.Czy taka ilość jest normalną ilością?
Pytam ponieważ pierwszy raz robiłem wymianę w Kropku.
Dzięki za wszelkie odpowiedzi!

Gdzies tu jest to opisane. Sprawdz na miarce czy jest dobrze zalane. Oczywiscie sprawdzaj to po tym jak bedzie otwarty termostat i woda pojdzie w duzy obieg.

Max to 4,6 litra. Sprawdzaj jeszcze przez kilka dni stan, bo może się jeszcze odpowietrzać i poziom opadnie.

Nie może być takiego czegoś jak samo-odpowietrzanie przez parę dni.
Odpowietrza się zawsze na wysokich obrotach na nagrzanym silniku(dokładnie otwarty termostat) tak długo aż płyn zacznie lecieć ciurkiem z odpowietrzników i trzeba poświęcić na to te parę litrów paliwa. Po za tym zalewanie na pozycję max w zbiorniku powoduje tylko dłuższe rozgrzewanie samochodu(objętość cieczy).

barthezz dwa razy wymienialem plyn i zawsze mialem taką sytuację, że poziom płynu przez kilka dni nieco opadał. Oczywiscie nie odpowietrzałem tak jak Ty to robisz.Po ogólnym odpowietrzeniu i załączeniu wentylatora zostawilem to samo sobie.

to ja nie wiem jak długo masz odpalony ten samochód lub jak długo na obrotach trzymasz
nie trzeba wysokich obrotów ... przegazować owszem,ale nie na obrotach non stop ....

Jak trzymasz przez +/-3 minuty na 4-5k obrotów to trochę paliwa poleci w wydech, tak samo jak byś trzymał przez 20 minut na biegu jałowym. Po za tym na biegu jałowym pompa cieczy nie wytwarza takiego ciśnienia jak pod wysokimi obrotami i bardzo wątpię, że dałoby radę wypchnąć całe powietrze.

Róbcie jak uważacie, ja nie mam później żadnych problemów z opadającymi płynami czy bulgoczącymi nagrzewnicami, a układów chłodzenia robiłem już paręnaście.

PS. Silnik benzynowy spala około 3L na godzinę przy obrotach jałowych, ale to szczegół.

powiedz mi po co ??!!
nie kumam po co tak długo trzymasz na takich obrotach to jest zupełnie bez sensu ..... no chyba,że tak lubisz ...



i wzajemnie bo jakoś już robiłem też nieraz i tak jak robisz to jest zupełnie niepotrzebne ... chodzi mi o trzymanie na tak wysokich obrotach tak długo ...

Po to żeby:

1. termostat się szybciej otworzył,
2. jeśli jest już otwarty to żeby załączył się wiatrak chłodnicy,
3. żeby wypchnąć w 100% całe powietrze.

Sprawdzam za jednym zamachem cały układ chłodzenia i nie bawię się w szukanie pojedynczych rzeczy, bo nie ma czasu często jak jest dużo do roboty, a klient przyjechał tylko na wymianę płynu.
Nie pracuję w korporacjach, gdzie jest sztywna roboczogodzina i specjalnie się wszyscy grzebią by jak najwięcej firma zarobiła. Po za tym podałem zakres +/- 3 minuty, więc nie jest to sztywna wartość. Wierz mi, raz miałem przypadek, że długo nie leciał płyn z odpowietrzników bo jakieś paprochy wpierw wypadały i nawet nieco dłużej trzeba było trzymać na obrotach. Tak to jest jak się chce pozornie zaoszczędzić i wsypać prochu.

to samo może się stać ,gdyż odpalisz silnik ,spokojnie poczekasz ...
nie wlewać całego płynu za jednym razem ,ale wlać powiedzmy ok 2,5-3 L i resztę uzupełniać w czasie pracy silnika podczas odpowietrzania .... wszystko da się zrobić bez gazowania takiego jak podajesz ... niczym mnie nie przekonujesz ... przegazować mogę ,ale później ... albo w trakcie raz na jakiś czas na chwilę ,ale bez przesady ...

ja robiąc bez takiego gazowania,a jedynie czasowego przegazowania zrobię to samo .... długotrwałe trzymanie na obrotach nic Ci nie da poza większym spalaniem i jedynie szybszym nagrzaniem ...