witam

podczas ostatnich minusowych temperatur zauważyłem dziwne zachowanie punciaka. Po odpaleniu zimnego silnika włączam światła i..... nic. Dopiero po kilku sekundach jest reakcja. To samo z kierunkowskazem, szczególnie lewym. Wajcha w dół i cisza...... dopiero po chwili zaczyna migać. Jak już trochę pojeździłem to było w miarę normalnie.

Czym to może być spowodowane i czy to jakaś poważna wada ?
Kropas to mój pierwszy samochód więc nie wszystko jeszcze czaję

niestety u mnie jest to samo,przy temp.-14 światła zapaliły mi się po 17 sekundach!! a na dodatek najpierw zamrugają ze 2 razy w serwisie dziwnie na mnie patrzyli i nie powiedzieli nic ( pewnie liczyli że zostawię auto i uda im się wyciągnąć kasę ) ,naprawdę nie ma tu na tym forum żadnego fachowca który nie domyślałby się przyczyny aha ktoś mi mówił że to może być przekaźnik ale wymieniłam i nic

przy takich mrozach to we wszystkich autkach elektronika wariuje

hmmm,przy mniejszej temp.ujemnej czas proporcjonalnie sie skraca jakoś niesłyszałam od znajomych żeby ktos miał taki problem a często rozmawiamy o autach

Mnie dziś wspomaganie kierownicy siadło. Po zatrzymaniu się pod światłami wyłączyłem silnik, włączyłem i jest OK. Przy takich temperaturach to co nie normalne jest normalne:)

Ja włączyłem przez pomyłkę przeciwmgielne zamiast ogrzewania szyby(po dłuższej przerwie w użytkowaniu mi się pomieszałlo...). Po ~15 sekundach usłyszałem przekaźnik lampy dopiero

niestety to nie jest prawda nie w każdym aucie, należy sprawdzić czy w okolicy body komputera nie zbiera się wilgoć. U mnie ten problem nie występuje wcale.

a w którym to jest miejscu? bo wydaje mi sie to bardzo prawdopodobne....

body kompa masz po lewej stronie, pod osłoną, wypinasz wszystkie wtyczki i możesz go wyjąć.