Co do 2 biegu, miałem przedwczoraj to samo (pierwszy raz w mojej karierze z kropkiem ;P ). Po przejechaniu jakichś 5 km prostej, dwójka na skrzyżowaniu wbiła się już bez problemów i do tej pory problem nie wystąpił już ani razu. Ja to podciągnąłem pod kreskę "ten typ tak ma"

no nie wiem nie wiem,ja osobiście jakoś do odpalania na hol nie jestem przekonany,i wolę tego nie praktykować w ogóle po tym jak kolega zabił Calibrę od tego odpalania na hol i jakie były tego potem skutki to jakoś mi się słabo robi jak by t miało w moim tak się zrobić . a propo zacierającego się łożyska na alternatorze to po pierwssze nie o tym pasku mowa jak miałem 126p miałem tak samo jak Ty łożysko mi stanęło w końcu efekt był taki że pourywało śruby od wiatraka(a co za tym idzie on spadł) i w ogóle alternator rozwaliło,a pasek się nie zerwał a moim zdaniem jeśli chodzi o redukcję z 5 na 3 bieg to owszem występują przeciążenia ale taką redukcję też trza przeprowadzać jakoś z głową a nie byle jak byle zmienić zresztą mit mitem ale czy na przykład auto nowszej generacji będzie tolerowało rozruch "na popych"?

Co do palenia mojego kropka na zimnie (szok pali bez problemów, nawet po ostatnich mrozach) A dodam że mój kropek stoi "pod chmurką"
A co do ciężko wchodzącej 2 mam identyczny problem, wchodzi mi z oporami po przejechaniu kilku km wszystko wraca do normy

Przyjacielu moze jednak nie obalaj tych mitow, bo tylko pierdoly kolegom opowiadasz... Kolega Włodar ma racje ze odpalanie samochodu na hol nie jest dobrym pomyslem! Widzialem juz duzo przeskakujacych paskow i wiem ze czasami (podreslam! CZASAMI!) odpalanie na popych, z gorki, na hol moze skonczyc sie tragicznie... Owszem pasek rozrzadu ma swoj napinacz tylko zauwaz ze w punciaku jest tylko zwykly mimosrod bez zadnej sprezyny! Czyli zasadniczo pasek napiety jest prawidlowo tylko na samym poczatku przy montazu/wymianie. Potem moze pojawic sie niewielki luz. A jak jest luz to i o przeskok o kilka zabkow nie trudno...
A tak swoja droga to naprawde ciezko uwiezyc mi w ten pasek alternatora ktory zatrzymuje caly silnik... Ciekawe w jakim samochodzie to sie stalo? Bo nie wierze ze zwykly pasek wielorowkowy jest w stanie zatrzymac taki moment obrotowy ktory jest w stanie ruszyc tone zelastwa!
Pozdrawiam!

Widocznie zbyt mało samochodów odpalałeś i miałeś, żeby takie pierdoły opowiadać jak w/w. Podałem m.in. swój przykład, a jak nie potrafisz interpretować dobrze tekstu to zapraszam do podstawowej szkoły, a nie do samochodów.
Śnij dalej o przeskakujących paskach. Zapewne wołasz lawetę do byle problemu z samochodem(np. martwy rozrusznik czy słaby akumulator-te problemy zdarzają się najlepszym w najmniej sprzyjającym momencie).

Jak nie umiesz odpalać samochodu z poziomy skrzyni biegów to się nie wypowiadaj i nie mąć wszystkim, powielając plotki szerzone w internecie. Może jeszcze będziesz usiłował wpoić niektórym, że podczas holowania samochodu z niedoświadczonym, który ciągle szarpie linką też pasek przeskoczy/zerwie?.
Nonsens!.



Logiczne chyba jest, że jak się zatrze łożysko alternatora, to ten stanie a przez dobrze napięty pasek zatrzyma silnik. Nawet nie dało się nawet odpalić samochodu bo rozrusznik nie miał siły zakręcić nawet ćwierć obrotu. Dopiero jego przecięcie "rozwiązało" tymczasowo problem. Po za tym przeczytaj jeszcze raz nim napiszesz-nie wspomniałem ani słowa, że to wina paska.



Nie bądź śmieszny. 86-88Nm rusza tonę żelastwa w zadziwiającym tempie(podstawowego u Was puntolota, w moim wypadku troszeczkę lżejszy pojazd). Jak byś chciał wiedzieć to niektóre siły wywierane przez naszą matkę ziemię na pewne przedmioty są większe od tego co ten silniczek potrafi wygenerować.
Wystarczy, że siądą 4 dorosłe osoby, nie będące chucherkami i już na "nadbiegu" zwalnia pod byle mniejszą górkę i nie jest wstanie nawet dogonić rozpędzonego malucha.
Mam wymnożyć więcej przykładów?.

Tak samo śmieszą mnie Ci co łudząc się podają spalanie takiego silniczka na poziomie 5-6L zupy w mieście!. Zapewne żadna z nich nigdy nie zaryzykowała wysuszenia baku (z obawy o pompę) aż samochód stanie-bo tylko wtedy można wyliczyć dokładne spalanie . Poleganie na kontrolce żyda jest jak rosyjska ruletka. Wystarczy że postawię samochód lekko ukosem i już się świeci lub nie.

Ale koniec OT i nie zamierzam więcej się udzielać w tym temacie. Każdy ma prawo się zgadzać z moim zdaniem lub nie.

To Ty powiedziales nie ja! Nie nakrecaj sie!


Potrafie to robic tylko ze w przeciwienstwie do Ciebie wiem czym to sie moze skonczyc! To ze Tobie sie to jeszcze pasek nie przeskoczyl to nie znaczy to zaraz ze to sie nigdy nie zdarza!

EOT

kolo115 to czemu pasek nie przeskakuje w malych autach o duzej mocy przy gwaltownym odjeciu gazu i dodaniu czy podczas palenia gum?? Poprzednie auto czesciej odpalalem na popych niz z stacyjki i jakos ani razu mi pasek nie przeskoczyl

To nie jest mój pierwszy samochód(ogólnie pierwszy z niekolizyjną głowicą), a poprzednie też miewały różne fochy i zaciąg* nigdy nie zawodził.
Wszystko należy robić z głową.

*zaciąg drugim samochodem dlatego, ponieważ nie mam czasu szukać ludzi do pchania(zwłaszcza jak rzecz dzieje się rano o 4:00 czy 5:00), po za tym po doświadczeniach życiowych nikomu już nie ufam i w nikogo nie wierzę-jak powiadała moja była nauczycielka matematyki w szkole podstawowej: umiesz liczyć-licz na siebie.

O i tu sie akurat zgodze! Nie chodzi mi o to ze pasek przeskakuje za kazdym razem gdy sie odpala na popych... To sa rzadkie przypadki, ale jednak sie zdarzaja! Jesli nigdy nie miales przygody z paskiem to gratuluje i zycze zebys nigdy nie mial!


Wydaje mi sie ze przy odpalaniu na pych wystepuja o wiele wieksze sily niz przy dodawaniu gazy czy "paleniu gum". Dla mnie jest dowodem o ze sam widzialem przeskakujace paski po pchaniu samochodow i tego sie bede trzymac! I koniec kropka:)

Zeby nie bylo ze caly czas nie na temat to napisze ze w moim punciaku tez jest problem z 2-ugim biegiem. Zaraz poruszeniu ciezko wrzucic dwojke, ale ja sie tak nie patyczkuje i jak nie chce wejsc to daje na luz i uzywam troszke sily Oczywiscie tak z wyczuciem Z reszta u mnie to nawet z 1 sa problemy bo nie moge jej wrzucic podczas jazdy... Normalnie jak w maluchu musze sie calkowicie do zera zeby bieg wrzucic Wkurzajace to jest ale co zrobic...

Próbuj wpierw z dwójki. Ja tak zawsze robię-mimo nowego zewnętrznego mechanizmu zmiany biegów, sprzęgła, linki i syntetycznego oleju skrzynki, to przy tej długiej skrzyni (s`kowej z podnoszonym wstecznym) nie zawsze uda się bezpośrednio wsadzić 1, nawet stojąc. Grozi to często dziwnymi odgłosami podczas próby puszczenia sprzęgła i dodania obrotów(coś jak lecące wióry).
Na charczący wsteczny też jest sposób-wpierw 3 i 4 bieg, a następnie wsteczny-nie wydaje żadnych odgłosów nawet jak samochód się lekko toczy(synchronizatory tych biegów wyrównały obroty).
W teorii skrzynia jest rozłączona z kołem zamachowym gdy wciskamy do oporu sprzęgło, ale życie jest inne .

Czy komuś pomogła wymiana linki albo innych elementów zewnętrznych na "dwójkowe problemy"? Bo zastanawiam się nad wymianą linki...

U mnie wbicie dwójki zanim skrzynia sie rozgrzeje graniczy z cudem. Co ciekawe jak tylko sie zatrzymam wchodzi bez problemu. Jedynka tez bywa kaprysna.
Googlowałem w poszukiwaniu informacji na ten temat i z tego co widze sporo osób twierdzi "że ten typ tak ma".

Cytat ze strony sprzedawcy preparatu "MolySlip":
"Jeszcze lepsze efekty osiągnięto w 5-biegowej skrzyni Punto 1.1 SX, cierpiącej na chroniczne trudności w wybieraniu II i wstecznego biegu. Po zastosowaniu innego oleju Quaker State Synquest 75W-90 i 5 proc. dodatku Moly - problem zniknął bezpowrotnie."
Adres strony: http://www.molyslip.pl/kb/article/test- ... slip2001g/
Miał ktoś z tym do czynienia?

Wysuszenie baku też może nastąpić na zakręcie lub pod górką
Myślę, że jeszcze dokładniej jest napełnić bak pod korek, opróżnić do dowolnego poziomu i ponownie zatankować pod korek odczytując ilość litrów na dystrybutorze - to jest chyba powszechnie stosowany sposób, nie?

z tego co widzę tutuja na forum to w ziemie podobno linka zamarza czy ciężej chodzi myślę że warto by coś z tym zrobić na zimę i ja na przykład wd 40 posmarować przed sezonem zimowym, a co do skrzyni w tym przypadku proponuje zlać olej i zobaczyć co w nim pływa i jaki on jest a potem go wymienić na taki jak jest zalecany np w ASO albo zapytać dobrego mechera jaki wlewaja:)

Pozdro