Witam mam problem z kropkiem. (1,9 JTD 2001 rok)
Od jakiegoś czasu (czytaj od 3 tygodni) w czasie jazdy kontrolka od temperatury silnika nigdy nie doszła do granicy optymalnej czyli 90st.

Na obrazku powyżej zaznaczyłem wartość optymalną jako OPT, a to poniżej to jest wartość jaką udaje mi się teraz uzyskiwać w czasie jazdy i to nawet długiej (wczoraj byłem w krk a to jest 45 km w jedną stronę i to autostradą średnio 120 km/h i nic wskazówka nie drgnęła powyżej pierwszego pogrubienia.
Płyn chłodniczy jest wlany tyle co zawsze odkąd pamiętam nic nie ubyło a dawniej tego problemu nie było.
Powietrze dmucha zimne bądź letnie jeśli się troszkę kropka przyciśnie to temp podskoczy ale nieznacznie.
Wiem że ostatnich kilka dni było dość mroźne, lecz pierwsze oznaki były jeszcze przy temp około +10 stopni na polu. Włożyłem między chłodnicę kawałek kartonu lecz nawet to nie pomogło.
Mógłby ktoś coś doradzić i od razu powiedzieć gdzie ten problem występuje fizycznie pod maską
W sklepie orientowałem się i ceny zarówno termostatu czy nagrzewnicy to kwota niecałe 200PLN.

możliwe że zaciął się termostat w pozycji otwartej

Jak to można sprawdzić ?? i gdzie jest termostat pod maską ?

Cytat z instrukcji obsługi "
W normalnych warunkach wskazówka
powinna wskazywać środkowe
wartości skali (od 1/4 do 3/4 skali,
w zależności od warunków pracy", a więc niekoniecznie musi być dokładnie na środku skali. Ale jak wskazówka ruszy się z dolnego położenia, to ciecz w układzie chłodzenia ma już ~ 60 st.C i powinno dmuchać ciepłym powietrzem, u mnie tak jest. Może masz zapowietrzony układ chłodzenia, sprawdź też górny wąż przy chłodnicy czy jest zimny przy niedogrzanym silniku, jak ciepły, to znaczy, że termostat nie jest sprawny.

Ja też tak miałem, od jakiegoś czasu wskazówka nie przekraczała 1/4. Wymieniłem termostat i w ciągu 10km mam 1/2 skali i zmniejszyło się spalanie.

W ciemno stawiam zgrzewkę finlandi, że jak zainwestujesz w nowy termostat to problem zniknie. Mój termostat za szybko się otwierał.

Mialem to samo, termostat do wymiany

Potwierdzam - trzeba zainwestować w nowy termostat

Termostat na 100%. Często sie psuje w JTD. Wszyscy piszą, że wymieniali i ja, żeby być oryginalnym napiszę, że też wymieniałem . Poprostu wada fabryczna tego motoru. Znajduje się po prawej stronie silnika(stojąc przodem do maski), tak trochę w głębi. Idzie do niego cala sieć przewodów gumowych, takze powinieneś zauważyć. Poszukaj jeszcze tematu o wymianie termostatu, może tam będzie jakaś fotka.

a mniej więcej jaki jest koszt samego termostatu + wymiana (sama nie dam rady ) i o ile mniej więcej spadnie spalanie, też mam 1,9 jtd

jaka wada fabryczna?
termostat zuzywa sie tak samo jak opony czy klocki?
ich zuzycie tez jest wada fabryczna?

A taka, że wiekszość z forumowiczów, którzy posiadają JTD wymieniało termostat. Po drugie Fiat zastosował nietypowe rozwiązanie poprzez scalenie obudowy z termostatem, jeśli tak to można nazwać.

Witam wszystkich, jestem nowym forumowiczem, na wstępie chciałbym się przywitać
Nie chcę zaczynać nowego tematu, więc podepnę się tutaj.
Posiadam takie samo punto co kolega Robert (silnik, rocznik) i objawy mialem dokładnie te same, zmieniłem termostat i fakt wskazówka wędruje grzecznie na 1/2 skali i ani drgnie, ale ogrzewanie znikło. W zeszłą zimę walił gorącym aż miło, a teraz lekko ciepłe to pojawia sie po 40km
Płynu mi nie ubywa, nagrzewnica nie jest (chyba) zapchana, bo oba przewody (zasilanie i powrót) są w miare gorące (no ten dolny ciut mniej gdybym miał sie czepiać). układ odpowietrzałem,ale powietrza tam raczej nie było.
I teraz moje pytanie:
- czy to może być coś wciąż z termostatem?
- czy to może być klapka od ciepłego powietrza na nagrzewicy? (po 3 godzinach nieustannej jazdy jakby lepiej grzał, wiec to chyba odpada bo gdyby to byla klapka to grzanie cały czas byloby slabe)
- czy faktycznie to może być problem z nagrzewnicą??

Dodam że przejżałem forum w tą i spowrotem i nie znalazłem odpowiedzi, czy ktoś mogłby może z własnego doświadczenia powiedzieć w którym miejscu szukac przyczyny mojego codziennego dwugodzinowego zamarzania w aucie?
Aha, silnik sie dogrzewa(na to wskazuje wskaznik temp.) ale spalanie jest na poziomie 17,1 km/l.
Z góry dziękuję za odpowiedź, przepraszam za taką powieść i gratuluję tym co dotarli do końca tego posta

to to spalanie spoko! ok 6l na 100km




jeśli to prawda to ja bym sprawdził jednak czy działa dobrze pokrętło na konsoli i klapka rugulująca dopływ ciepłego/zimnego powietrza

No wlasnie nie chce mi sie wierzyc ze to klapka może być, bo ogrzewanie co prawda powoluteńku,ale sie zwiększa podczas jazdy, a w przypadku klapki to chyba nie mialo by znaczenia jak długo jade bo cały czas grzało by tak samo
No ale i tak pewnie bede musiał to sprawdzić, więc mam pytanie, czy któryś z kolegów dostawał się już do tej klapki? co tam trzeba rozebrać?

PS. dziś ciut cieplej było na dworzu, wiec nawet bez rękawiczek udało mi się jechać

WWL poszukaj ktoś już coś tam grzebał na forum z tego co pamiętam to chyba ipIV

wydaje mi sie ze rezystor ci padl i dlatego nie grzeje, mialem podobny problem dwa lata temu, albo spawasz albo wymieniasz na nowy fachowiec cos z 80-100 zl wzial za to

Mialem wczoraj dzien mysliciela i tak:
po pierwszym piwie stwierdzilem że to nie wina nagrzewnicy (choc tu akurat mam watpliwosci) bo przewody od nagrzewnicy po przejechaniu 30 km są oba gorące,
po drugim piwie stwierdzilem że nie uszczelka bo nie ubywa płynu chłodzącego, po trzecim zaczynałem już wykluczać klapke na nagrzewnicy, bo teraz jak sie niby pojawi ciepłe powietrze z nawiewu podczas jazdy, a wrzuce luz i jade tak ze 100-150m do swiatel, to cieplo znika i pojawia sie zimne powietrze no i jak sie zwiekszy dmuchawe z 2 na 3 to tez robi sie zimne, wiec klapka raczej nie ma tu zadnego znaczenia.
przy trzecim piwie osiecilo mnie także, że to nie może byc rezystor, ponieważ on odpowiada chyba za dmuchawe (czy sie myle?).
No i jestem w kropce (doslownie i w przenosni). Zastanawia mnie tylko czy sprawdzanie nagrzewnicy jedynie po ciepłocie przeowdów to wiarygodny sposob? da się jeszcze jakoś to sprawdzić?
W sobote mam zamiar rozbierać konsole(nie wiem gdzie te klapki bo nie znalazłem info na ten temat, ale bede grzebał do bólu) i może bede probował przepłukac nagrzewnice pod cisnieniem i zalac od nowa i odpowietrzyc zeby to takze wykluczyc.
Panowie, wiem że sporo osob ma z tym problemy, wiec jeżeli coś komus jeszcze do głowy przychodzi...piszcie proszę, bo wszyscy jestesmy po swietach, po nowym roku i kaski brakuje a na mechaników wywalac to chyba nikomu sie nie opłaca...z góry dziękuję:)

WWL mam ten sam problem co ty. Na jutro jestem umówiony z mechanikiem i zobaczymy co wyczaruje.

Pozdrawiam

[ Dodano: 09 Sty 2010 15:25 ]
DIAGNOZA MECHANIKA: NAGRZEWNICA DO WYMIANY.

Z tego co sie orientowałem to koszt nowej nagrzewnicy wynosi 140-200 zł w zależności od wersji (Valeo lub Magnetti Mareli) + 350-400 zł usługa. Trzeba niestety rozebrać kokpit samochodu żeby sie do niej dostac W sumie cały koszt ma mnie wynieść ok 600 zł W ASO za nagrzewnice życzą sobie 400 zł+600 zł wymiana. Może ktoś zna kogoś z okolic Poznania kto wymieni to taniej ??

barciol a odpowietrzałeś go dokładnie? Ja sie dowiedziałem, ze mechanicy jak wstawiali termostat, to pozniej nie odpowietrzyli układu (bo się sam odpowietrzy) i chyba się ciut pomylili, bo ja teraz 3 dzień z rzędu go odpowietrzam i jest coraz lepiej z ogrzewaniem. Nie ma fajerwerków ale grzeje lepiej.
Odpowietrzaj go ustawiając auto na górce przodem i przegazowuj tak do 2,5 tys obr. tak jak bylo to gdziieś na forum opisane. Sprobuj, dokup odpowiedniego płynu. Ja zrobie dziś ze 200km i po powrocie zamierzam dalej odpowietrzać bo ciagle jakby schodzi powietrze z układu.

Miałem podobne objawy jak założyciel tematu. Stwierdziłem że to wina termostatu który zawiesił się w pozycji otwartej. Główne objawy to takie że temperatura rosła stojąc w korku/na światłach, a malała jadąc i że po 20km nigdy nie wskazywało więcej niż dwie przedziałki.
ASO wymieniło za: termostat 68,91 + uszczelka 9,50 + zacisk torro 2,39 + usługa (robocizna) 54,18 = 134,98zł
A teraz po kilku km mam jedna druga wskaźnika temperatury i co za tym idzie cieplej.

tak to termostat wymieniony został przez kolegę i teraz wszystko śmiga jak należy ciepełko w kabinie jest po przejechaniu 2-3 kilometrów. Za termostat z obudową (gdyż bez się kupić nie da) zapłaciłem 230 zł a dzwoniłem do ASO Fiata na zakopiance w Krakowie to mi powiedzieli 450 za sam termostat. Już nigdy tam nie zadzwonię.
Przy okazji wymieniłem cały płyn chłodniczy na nowy - wlałem Paraflu wlałem coś około 3 litry może troszkę ponad. (kupiłem 4 litry i jeszcze zostało troszkę)
Więc jak będzie ktoś miał podobne objawy to od razu wymieniać termostat.

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc

Podłącze sie pod temat.
Dziś auto odpaliłam po raz pierwszy po paru dniach (bez problemu jak na diesla). Aby go troszkę rozgrzać przejechałam się wokół miasta. Zauważyłam podobny problem, temperaturka dochodzi do 1/4 skali na niskich obrotach. Ale jak troszkę przycisnęłam kropka (tak >150 km/h na "4" biegu to wskazówka podniosła się do 1/2 skali. Zwalniając jak obroty spadły to i wskaźnik spadła do 1/4. Kiedyś tak nie miałam, czy wysokie czy niskie obroty to zawsze temperaturka była w granicach 1/2 skali. Obstawiam POMPĘ WODY. Termostat chyba nie bo generalnie ładnie grzeje jak na takie mrozy. Będę wdzięczna za podpowiedzi.