Panowie już ten problem nęka mnie od jakiegoś czasu jako, że mamy zimę tęgą stał on się bardziej odczuwalny niż przy wyższych temperaturach. Zaczęło się w lato pewnie część z Was temat kojarzy, po odpięciu akumulatora na wyjeździe w celu sprawdzenia altka. Kropek przyświrował, nie trzymał obrotów gasł, gaz się wyczulił, przy mocniejszym wciśnięciu pedału gazu silnik się dławił, trzeba było pulsacyjnie wkręcać powyżej 1000 obr. i dopiero można było płynnie dodawać gazu. To tak z grubsza wyglądało, szukaliśmy rozwiązania, wymieniliśmy świece, przepustnicę z krokowcem, kable, lambdę. Są to objawy spieprz**** centralki, niewątpliwie dochodzę do takiego wniosku. Tylko teraz tak po przejechaniu 300km wszystko wraca do 'normy' silnik zaczyna pracować normalnie, nie trzeba pompować obrotów itd. powyższe objawy ustają. Ale kiedy znów wyjmę akumulator... Pam pa ram! Znów to samo, zostało to potwierdzone naukowo na jesieni kiedy to podładowywałem akumulator ze względu na średnią dynamikę odpalania (nie chciał od strzała! ) No i kolejne 300km katorgi choć przyznaję, że i do tego się przyzwyczaiłem. To tak z grubsza wygląda sytuacja...

Teraz pytanie czy tą centralkę da się naprawić?
Czy od razu mam szukać nowej?
Czy bardziej opłaci mi się kupić drugi akumulator i w razie konieczności wymieniać akumulatory?

Aha należy nadmienić, iż żeby doszło do ponownego 'przyświrowania' akumulator musi zostać odpięty na czas powyżej magicznego progu 15 minut.

a sprawdzałeś inny akumulator, albo czy podłączałeś kropka do kompa

I jeszcze jedno: czy świeci się kontrolka silnika

Nie podpinałem innego akumulatora, nie świeci się kontrolka silnika, po podpięciu pod kompa został wykazany błąd immo ale został usunięty. Po tym fakcie został podpięty jeszcze raz w celu sprawdzenia czy wszystko gra z tym immo i już żadnych błędów nie było później.

A może to wina Body kompa?
Już sam nie wiem bo w końcu wygląda na to, że sterowanie centralki się kasuje po tych 15 minutach. Czyli raczej wina by leżała po stronie Body, bo to on powinien pamiętać parametry sterowania centralką.

jeżeli dojdziesz, że to centralka, polecam gościa w Redzie....naprawia centralki ( chyba 300 zł kosztuje ) i po tym nie trzeba nic programować bo w sumie dostajesz swoją naprawioną miałem tam oddać ale u mnie okazało się, że cymbały w ASO niedokładnie dopchnęli przewody na świece i dławił się....

Jak by ci się chciało do pabianic podjechac bym ci podpiął do kompa i reset autoadaptacji zrobił

Mówisz? Kuszące gorzej jak się zrobi reset i d*** znów 300 kilosów katorgi co o Tym myślisz? Bo do Pabianic podjechać to nie problem. Wysłałem wiadomość do speców którzy się zajmują naprawą centralek i body compów ale jeszcze nie odpowiedzieli mi na pytanie co się mogło kopnąć.

Nic się nie zepsuje, a być może pomoże. Spróbować można. Zawsze tez można pokombinować i spróbować jakąś diagnostyke tym sprzętem zrobić.

Kupowałeś kabelek u ELTAKa? bo w sumie też bym sobie zakupił taki sprzęt generalnie problem był by rozwiązany na wypadek skasowania ustawień mógłbym je przywrócić czy nie tak ?

Tak. W eltaku dziś kupiłem kabelek. Generalnie jak skasujesz autoadaptacje to nic nie przywracasz. Adaptuje się od początku. Ale najważniejsze że można odczytac kody błędów i diagnostyke porobić.

Adaptuje się od początku ale sam mam nadzieję ? Bo u mnie w przypadku odpięcia akumulatora to on nie sam się adaptuje, właściwie to pod moją czujną kontrolą w trakcie 'jazdy' przez te 300km. Ale powiem Ci, że coś z tą autoadaptacją może być na rzeczy bo znajomy z ASO coś wspominał o tym jak się go podpytywałem o rozwiązanie problemu.

No to wpadaj do pabianic i próbujemy, albo kupuj kabelek i walcz. A jak się wyzeruje autoadaptacje to teoretycznie powinien od razu ładnie śmigać.

Będę walczyć do sklepu mam bliżej niż do Pabianic Kurde, żeby jeszcze nie ta sesja... Ahh chroniczny brak czasu na cokolwiek. Ale jakoś dam radę chyba ... Dzięki za pomoc, opiszę co z tych zabiegów wynikło.

jak i czym wyzerować tą autoadaptację?

hmmm... ciekawi mnie to bo identyczny problem mam tylko że u mnie to zaczyna się dziać jak paliwko zbliża sie do rezerwy - rezerwa u mnie to dwie kreski nad lampka
dajcie linka gdzie i jaki kabelek kupić no i program

Heh trochę czasu minęło Ale jako, że wróciłem do problemu w sensie znów się zje***o. Dzisiaj w stanie wzburzenia, w końcu się zmobilizowałem i podpiąłem kropka pod kompa, zrobiłem autoadaptację wyszło na to, że no cóż zabieg ten był równoznaczny z odpięciem akumulatora na 1h. No i zaczęła się heca po odpaleniu, nie trzymał obrotów i gasł przegazowałem go trochę i już teraz trzyma obroty. Jedną rzeczą jaką udało mi się ustalić jest fakt, że ECUScan wykazał niezaprogramowaną centralkę. No to chyba wychodzi na to, że czas na wymianę ECU zgadza się?

Jeszcze takie pytanie, czy ktoś podłączając kropka 1.2 8V pod Fiat ECU Scan, miał problem pt. "Invalid ISO Code"?
Co więcej na pierwszym ekranie mam podany Hardwere number, ale już wersja to: "00". To samo z Softwere number jest podany, a wersja oprogramowania to "0000". Co więcej numer homologacji: "000000". Coś nie gra z tym ECU nie?

Ja mam "invalid iso code". Po wizycie centralki w Ko-car (niepotrzebnej).

posprawdzaj dokładnie wszystkie masy (w tym szczególnie masę przykręcaną do korpusu przepustnicy)

"invalid iso code" już zdołałem wyjaśnić, pierwsze egzemplarze kropków z 2000 roku zostały wypuszczone z nieco innym ECU niż reszta. Dlatego w Fiat ECU Scan wyrzuca "invalid iso code", bo niby komputer jest niekompatybilny z wybraną wersją pojazdu. Twórca programu miał się temu zagadnieniu przyjrzeć ale jako, że okazało się to niepotrzebne gdyż program spełnia swoją pełną funkcjonalność bez kompatybilnego iso code dla tych wersji, dał sobie spokój.

Heh to z masami to już słyszałem od kilku mechaników, ale mogę je sprawdzać codziennie i niczego nowego nie zauważę. Nie na tym polega problem, odcinam się od wszelkich przesłanek uszkodzeń mechanicznych, które mogą powodować wyżej opisane objawy.

KLUCZOWE DLA PROBLEMU JEST ODPIĘCIE ZASILANIA, BĄDŹ DOKONANIE AUTOADAPTACJI (czyt. powrót do fabrycznych ustawień, których jak się okazuje nie ma)

Niech mi ktoś wytłumaczy co mogło spowodować uszkodzenie pamięci: EPROM bądź EEPROM? Bo wychodzi na to, że właśnie to przydarzyło się w moim kropku. Niby po odłączeniu zasilania powinna trzymać dane a nie trzyma (chodzi tutaj o mapy wtrysku - te fabryczne) co najciekawsze trzyma za to przebieg itp. dane. Mamy na forum jakiegoś speca od elektroniki, w sumie dla speca taki ECU z Punto II to pikuś...
Niby mógł bym załatwić sobie wgranie fabrycznych map wtrysku, ale co to da jak wgram odepnę akumulator i znów nastąpi utrata danych? Najpewniej tak będzie, bo po czasie problemy znikają bo na podstawie stylu jazdy są tworzone przez ECU nowe mapy, które są przekazywane do pamięci EEPROM i z tej pamięci zniknąć nie powinny przecież? a znikają.

Uszkodzenie pamięci mogło być spowodowane nagłą zmianą napięcia, światłem UV, zmieną temperatury, zmianą wilgotności, albo czasem. Ilość cykli odczytu/zapisu nawet w tych kościach na pewno nie jest nieskończona. Nic nie jest wieczne Ale skoro mówisz, że inne dane trzyma, to pamięci raczej odpadają, nawet jeśli są to osobne kości, w osobnych obwodach to są w tym samym miejscu i powinno się z nimi dziać do samo. Na logikę przynajmniej. To mówisz, że po usunięciu danych adaptacji jest to samo co po odpięciu klem?

flooti, pamięć nei musi się zepsuc cała na raz, może się zepsuć jedna strona czy nawet jedno pole...

Kufell, Może zagadaj z gościem z Ko-car co o tym myśli.

Masz rację, nie pomyślałem Nie wiem czemu uznałem, że albo się psuje całkiem albo wcale Zero albo jeden

Kufell,
Moze spróbuj zczytac swój sterownik przez galetto i z jakiegoś identycznego punciaka i porównać pliki...

http://allegro.pl/galetto-galletto-1260 ... 32026.html