ja też myślałem, a nawet byłem pewny, że tak jest, no niestety jest inaczej.... choć w dalszym ciągu jestem za ABSem patrząc na hamowanie w łuku, a poza tym niewiele jest dłuższa droga ham. na wprost. NO i zawsze można spróbować ominąć przeszkode.
a tu to wszysstko widać
http://www.youtube.com/watch?v=7ML-epQUNT0

JA właśnie przez abs miałem stłuczkę w zeszłą zimę, padał deszcz było mokro, ja zahamowałem, wcisnąłem do oporu hamulec zadziałał abs i tylko widziałem jak się wbijam na d**e auta przede mną....

Ja tam wiem swoje a ten film nic nie udawiadnia bo na poprzedniej strobie film mowi cos innego,

Ja się sprzeczać nie będę bo widzę ze to sensu nie ma.


Zrobiłem juz troche tych kilometrów po drogach całej europy wiec nie muszę sobie nic sprawdzać bo nie jeżdżę samochodem od wczoraj.

cześć ma swoja teorie inna cześć ma swoją.

ale jestem pewien ze wszystkie systemy są wymyślane dla ludzi których jazda samochodem ogranicza się do minimum.

Jak dla mnie te systemy są po to żeby pomóc kierowcy co nie znaczy że nie trzeba myśleć , wręcz przeciwnie.

To jest tak jakby porównywac które świeta są lepsze i że Linux jest lepszy niż Windows bo tam trzeba myśleć.

Te systemy stworzone sa dla wszystkich. Mniej myślących i bardziej myślących.


Mówisz że zrobiłeś ileś tam km. Wybacz. Ale nawet chocbyś zrobił 100000000000km i na godzine usiadł z jakimś kierowca rajdowym to otworzyły by Ci się oczy na niektóre rzeczy i doszedł byś do wniosku że NIC nie umiesz....... a co więcej to ten kierowca rajdowy powiedział by Ci że umiesz:...........MINIMUM.........

No to pierwszy raz ESP uratował mi autko. Wjeżdżałem w zakręt na suchej drodze, a na zakręcie niespodzianka - nie odśnieżone. Z przeciwka autobus. Lekkie przyhamowanie - elektronika zadziałała, utrzymała tor jazdy, zadek skontrowało i autko piękinie przeszło zakręt. Może i dla nie-myślacych, moze i nie dla mistrrzów kierownciy, jakich tu wielu, ale systemy działają i pomagają i to fakt. Ja jestem jak najbardziej na tak!

Mi ABS też uratował tyłek (i pozostałym 3 osobom na pokładzie). Jechałem jeszcze mareą, droga krajowa, jakieś 90 km/h, lekki łuk w lewo. Z naprzeciwka kolumna aut. Nagle z końca wyskakuje jakiś kretyn w dostawczej kii do wyprzedzania i wali mi na czołówkę.

Instynktownie wdepnąłem hamulec w podłogę i odbiłem kierownicą w prawo, prawa strona auta jechała po poboczu ale zaraz odbiłem w lewo, żeby nie wjechać do rowu. Idiota z dostawczaka zrobił zapewne podobny manewr, bo kolizji nie było

Jestem pewien, że gdyby nie ABS, to wykręciłbym bączka, bo lewa strona auta miała dobrą przyczepność (asfalt), a prawa - cieniutką (trawa, piach).

Nie miałem czasu nawet, żeby się zes..ć w spodnie, o "hamowaniu" pulsacyjnym nie wspominając...

Mistrzom, którym wydaje się, że prawa fizyki kontrolują "siłom woli" więcej pokory życzę

a kto tu mówi ze nie trzeba myśleć, ba trzeba jeszcze przewidywać i do tego mysleć za innych. ze np na owym zakręcie może być np nie odśnieżone lub ze może leżeć piaseczek bądź kierowca z przodu nagle zacznie wykonywać dziwny manewr.


to już wiedziałbym po 5 min nie potrzebowałbym godziny. mam świadomość ze kierowca rajdowy potrafi duuuuuuuzo więcej bo przebywałem swego czasu sporo w tym środowisku.
kierowca rajdowy cywilnym samochodem bez systemu pojedzie precyzyjniej i pewniej niz dobry kierowca z systemami były kiedys takie badania i porównania prowadzone przy współpracy z Harrim Rovanperą.

ostatnio sytuacja w moim pieknym miescie na drodze właściciel nowego Nissna zaufał systemom i doszedł do wniosku ze będzie szybszy od Fiata na śniegu i na zakręcie zaliczył lampę.

systemy jak najbardziej są pomocne to fakt ESP na śniegu uratuje dupsko na asfalcie i mokrej nawierzchni tym bardziej ale dalej przystaje przy swoim ze ABS na śniegu i lodzie i błocie pośniegowy wykazuje gorsze efekty. Na mokrej i suchej nawierzchni jest niepodważalnie pomocny.

kiedyś rozmawiałem na ten temat z inżynierem transportu i potwierdzał. argumentował to również tym ze podczas hamowania bez abs przed kołem tworzy się klin z śniegu, błota pośniegowego, który wprowadza dodatkowy opór i tarcie co w konsekwencji zwiększa skuteczność hamowania.
a na lodzie system jest nieskuteczny ponieważ czujniki nie są na tyle zaawansowane technologicznie aby poradzić sobie z taka nieprzewidywalna nawierzchnia.
Chętnie również poruszę w najbliższym czasie ten temat z kolega z ławki licealnej, który ze grupą profesorów i doktorów szukają nowych rozwiązań w zastosowaniu ABSu nowej generacji projekt jest realizywoany przy współpracy Politechniki Wrocławskiej i Bosch'a

Na marginesie dodam ze ja jeszcze nie miałem sytuacji aby mi ABS ratował tyłek. nie dlatego ze go nie chciałem ale staram się unikać sytuacji niebezpiecznych. na drodze cały czas jestem skupiony.

z mojej strony tylko tyle - ocena powyższej uwagi: 10/10

W koću człowiek uczy sie całe życie. Nie ma znaczenia ze ktoś przejechał ileś tam kilometrów bo jak przychodzi co do czego to wiele rzeczy może go jeszcze zaskoczyc i nauczyć na przyszłość.

[ Dodano: 27 Sty 2010 02:15 ]
Ja jeżdżę juz 10 lat praktycznie bez przerwy ile kilometrów juz natluklem nie wiem (dużo) w różnych warunkach tak samo w mieście (Warszawa głównie) czy też trasa ale w życiu nikomu nie powiem ze jesten najlepszym kierowca , ba nawet dobrym kierowcą według mnie dobry kierowca umie już wszystko a 99% kierowców całe życie sie uczy włącznie ze mną .

W piątek również wpadłem w poślizg i ani ABS ani ESP czy inne podzespoły nie wyciągnęły mnie..
Mianowicie jechałem około 50km/h prostą ośnieżoną, oblodzona drogą około 23.. Nagle przed sobą zobaczyłem dużą dziurę chciałem ją ominąć (ponieważ kiedyś w taką wpadłem bravo i rozwaliłem sobie zawieszenie ) nie gwałtownie lecz powoli skręciłem kierownicą po ominięciu dziury chciałem wrócić na swój pas i wtedy tył poleciał... Próbowałem go jakoś wyciągnąć ale nie udawało się.. Widziałem ze zaraz kończą się zaspy i pojawiają się rowy a dalej ostry zakręt, wiec skręciłem koła i wleciałem w zaspę... Okazało się, że zawisłem osłona silnika... Zacząłem jakoś wybijać lód spod niego, potem moja dziewczyna zatrzymała parę osób pomogli nam i wyciągnęliśmy go.. Najważniejsze, że nic się nikomu nie stało, że to był wieczór i pusto na drodze i że wóz jest cały.. Ale od tamtej chwili podczas takich warunków, będę jechał 30km/h jak nie mniej i już nie ufam podzespołom, bo na oblodzonej jezdni są nie skuteczne.. Oczywiście na suchej, podczas gwałtownego hamowania jak najbardziej się sprawdzają.. Ale niestety nie w takich warunkach..
Pozdrawiam

Sebooo a masz w ogóle ESP ? bo z tego co pamiętam to masz 1,4 8V w wersji Active a ESP występowało zazwyczaj w topowych wersjach

[ Dodano: 03 Lut 2010 17:21 ]
a ABS nie miał prawa Cię wyciągnąć bo to tylko system zapobiegający blokowaniu się kół podczas hamowania ESP służy do stabilizacji toru jazdy, ale czy go masz zapytałem ciut wyżej

[ Dodano: 03 Lut 2010 17:28 ]
właśnie w temacie o Twoim gp przeczytałem, że masz ABS i EBD, abs już napisałem za co opowiada, natomiast EBD to rozdzielacz siły hamowania, więc nie miało co Cię "wyciągać" z tego poślizgu

nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i umiejętności przewidywania. oczywiście na lodzie ani super system ani super opony nic nie zdziałają ale sam się łapię na tym, że jadąc wolniej niż inni wnerwiam się, że mnie wyprzedzają. kij z tym, niech se jadą, dojadę kapkę wolniej ale dojadę. nie umniejszając nikomu czytając ten wątek, nie ważne jaką furą na jakich gumach i z jakimi systemami też się przekonałem że nie ma żartów z lodem na ulicy...

Koledzy czytając ten wątek to jest taka mądra myśl: kierowca jest dobry jeżeli wróci z każdej wyprawy samochodem do domu cały. I to nie dotyczy że jeździsz rok czy parę lat, na drodze w tych czasch jest na każdym kroku niebezpieczeństwo. Tak że koledzy, szerokości i przyczepności ( każdy mobil co ma cb wie oczym piszę). Pozdrawiam...

Posiadam wersję Active ale rozszerzona. Poprzedni właściciel kupując go w salonie pododawał sobie trochę opcji.Wydaje mi się że jest ESP.. Ale może faktycznie tylko EBD.. ;(
A jak sprawdzić czy jest ESP czy go nie ma??

najprościej sprawdzić czy masz na desce rozdzielczej przycisk ASR OFF, o taki
http://www.autogaleria.pl/fotografie/in ... 15&test=97

a ASR to znowu coś innego, bo to system zapobiegający "mieleniu" kół w miejscu ale fakt chyba tylko występuje w parze z ESP
Sebooo, jak sprawdzić ? jedź na parking duży czy coś jedź, zaciągnij ręczny, polecisz bokiem i poczujesz czy coś chce Cię wyciągnąć czy lecisz dalej bokiem

wiem, wiem, ale tak jak mówisz ASR występuje w parze z ESP, wiec tak najprościej sprawdzić czy jest ESP

To w takim razie nie mam ESP... Bo takiego przycisku na desce nie posiadam...
Dlatego zarzuciło mi tył? i wpadłem w poślizg?

esp przyhamował by poszczególne koła i pomógł by Ci odzyskać panowanie nad autkiem, pooglądaj filmiki na youtube jak działa esp.. abs abesem ale esp to już naprawde przydatna sprawa..

[ Dodano: 04 Lut 2010 20:53 ]
http://www.youtube.com/watch?v=T9Y6z7cXxEE 4min.

To, że Ci rzuciło tyłem i wpadłeś w poślizg spowodowane było sytuacją na drodze w jakiej się znalazłeś. Natomiast to, że nic nie pomogło Ci z tego poślizgu wyjść oznacza brak ESP w Twoim aucie

A co robić następnym razem (odpukać ) gdy zaistnieje taka sytuacja? Masz jakąś rade?

1. Myśleć
2. Przewidywać
3. Dostosować prędkość do warunków
4. Nie jeździć

To na pewno...
Ale co podczas poślizgu?