Witam. Mam punto mk1 z 97r z LPG od roku. Od jakiegoś czasu nie trzyma obrotów na zimnym ciepłym silniku. Obroty spadaja i gaśnie, po czym ciezko pali. Dodatkowo leci zimne powietrze z ogrzewania, a temp. silnika bliska graniczego poziomu. Co to może być ? Na benzynie i gazie praktycznie tak samo się zachowuje. Gdy zgaśnie to musze go kręcić długo i z gazem do "deski"

nie odpalaj silnik przegrzewasz i psujesz , to uszczelka pod głowicą , a z tyłu leci biały dym co śmierdzi palonym plastikiem itd . Masz koszty chłopak z 500 stówek poleci. ps oszczędzałeś autko wcześniej

a płyn w chłodnicy?

Ja nie dawno mialem ten sam problem i nie byla to uszczelka pod glowica;] zauwazylem ze ucieka mi plyn. i nie wiedzialem gdzie bo nigdzie nie bylo widac gdzie ucieka. Poziom plynu po dolaniu na MAX, zawsze ubywał mi do poziomu MINIUM (nawet po pol godziny jazdy) - dolewalem i sprawdzałem poziom oczywiście na zimnym silniku (nawet zaopatrzylem sie do tego celu w latartke )
Nadmieniam ze płyn ubywał w tym czasie właśnie kiedy to samochód mial również problemy z gaśnięciem na gazie (i na benzynie!).
Pierwsza sprawa:
jaka zrobiłem to podjechałem na kompa: 0 błędów (oprócz wtrysku i sondy lambda) i czujnika temp silnika który to wykręcałem nie dawno.
Druga sprawa: o
dłączyłem gaz (tzn przestałem na nim jeździć), i zrobiłem około 200km na benzynie: PROBLEMU NIE BYŁO ani z gaśnięciem ani z odpaleniem.
Biorąc to wszystko pod uwagę, razem z Panami gaziarzami postanowiliśmy, że trzeba mu
Trzecia sprawa:
zrobić regulacje no i zrobiliśmy regulacje + chyba czyszczenie krokowca.

Zacząłem po tym jeździć na gazie i problemu z odpalaniem juz nie ma.
Najdziwniejsza rzeczą w tym jest to, że również płyn (po regulacji gazu) przestał mi spierdzielać. Nie jestem mechanikiem i nie pytałem też znawców, ale wydaje mi sie, że płyn nie powinien chyba w reduktorze mieszac sie, albo dostawać do obwodu dolotu gazu... Niech mądrzy się wypowiedzą, bo jest to dla mnie nie lada zagadką:) Reduktor przecieka?:)
Ja nie mam pojęcia.
Aczkowiek kolego redirox mi też kopcił na biało przy próbie odpalania, też musiałem trzymać gaz w podłodze - ledwo zaskakiwał po dość długim kreceniu. Na Twoim miejscu nie brał bym na samym początku pod uwagę tego że uszczelka jest walnięta. Mi pomogła regulacja a też z początku martwić sie zacząłem martwic o ta uszczelkę ponieważ w wakacje miałem przygodę w której mogłem ją przegotować. Ale skończyło się na ww. regulacji:)
Jeśli mogę, na koniec chciałbym polecić zakład, w którym mi pomogli. Szefem zamieszania jest Pan Piotr Sirak, zakład mieści się w Ślepowronie w Radomia (woj. mazowkieckie) kierunek Radom - Łódź. Naprawdę konkretni ludzie tam pracują, traktują klienta jak człowieka, a przede wszystkim znają się na tym co robią. Szczerze polecam.
A koledze redirox zyczę szybkiego rozwiązania problemu:)[/b]

Dzięki chłopaki. Uszczelka była robiona w czerwcu. Ojciec jechał i auto się zagrzało i bez płynu. Do wymiany mam także ten wiatrak, bo jak sie włączy to łożysko tam hałasuje. Ucieka mi płyn. I w środku śmierdzi płynem po włączeniu ogrzewania. Dolałem płynu i auto chodzi jak nowe ;O Nic zero problemu. Może być spaprana robota przy wymianie uszczelki ? I dokładnie kopcił na biało. Będę kontrolował płyn. Ostatnio tez zauważyłem że jak płynu nie było to na czymś od gazu pojawił sie szron . Taka gruba warstwa śniegu, a temp. na zewnątrz +12 st.

Auto mamy z 97 r z salonu. Cały czas jeździł kuzyn w Niemczech. Z tego co pamiętam na początku szedł na autobanie nawet 180 km/h oczywiście jak bł nowy. Oszczędzany to on nie był. Od roku jeździ w Polsce.

zamarzl ci reduktor, dzieje sie tak jak jest zbyt niski poziom plynu,
calkiem mozliwe ze przez to za chwile padna ci membrany w nim