Witam wszystkich!
Wczoraj sam próbowałem regulować gaz, podpiąłem miernik pod sondę i zacząłem kręcić, biorąc pod uwagę że bierze 12-13l/100km to na 3000obr wkręcałem śrubę na wężu do czasu aż zaczęły spadać obroty wtedy delikatnie cofnąłem aż silnik wrócił do 3000obr.Napięcie na sondzie cały czas stało na 0,12V nie zależnie od kręcenia.Za to na biegu jałowym napięcie sondy z 0,95V spadło do 0,05V zaczął nie równo chodzić więc odkręcałem śrubę na parowniku próbując ustawić napięcie na 0,5-0,6V niestety jest to nie możliwe gdyż 2mm w prawo i jest 0,05 a 2mm w lewo i jest 0,95 więc dałem sobie spokój i ustawiłem tak żeby silnik ładnie pracował . Dzisiaj jechałem do szwagra z pełną obsadą i zauważyłem jakby mniej mocy ,oczywiście mogę się mylić bo zazwyczaj jeżdżę sam ewentualnie z żoną i do tego silnik tak cicho pracuje że przy 100km/h ( 3000 obr ) można rozmawiać szeptem a wcześniej to nawet radia nie było słychać tak wył ,teraz zmieniam biegi przy 3500-4000 bo się zapominam nie słysząc silnika, który wcześniej przy 3000 krzyczał zmień bieg!!! I teraz pytanie, bo jeśli wkręcałem śrubę na wężu to zmniejszyłem ilość gazu tak ??? Skoro ZNACZNIE ciszej pracuje silnik to mieszanka jest dużo uboższa i nie powinien tyle chlać. wydaje mi się że warto zyskać taką kulturę pracy nawet kosztem tych kilku koni które tak żyłowały silnik i co ze spalinami jeśli dostaje za dużo powietrza a za mało gazu???

wczoraj sprawdzałem spalanie mojemu( 1.2 75km LPG)i w trasie 10.4 no wydaje mi się ze troszkę dużo

Te samochody będą tyle palić niestety ;/
Bo widzę że nie tylko mój pali tyle ;/
widocznie do tego auta nie opłaca się pchać gazu ;/

Ponad 10 w trasie to bardzo dużo , u mnie przy spokojnej jeździe schodzi poniżej 8 jeśli nie przekraczam 120km/h a że wył strasznie to nie przekraczałem tej prędkości . A jeśli chodzi o punciaki to wcale tak nie chlają wystarczy poczytać fora gdzie użytkownicy chwalą się że im w mieście bierze góra 9L !!!!! nie wiem czy to tylko bajki ale wydaje mi się że 10l w mieście (nie licząc warszawy ) to powinna być norma.

Co wy gadacie, ja jezdze do roboty , cykl mieszany i mi spala 7.5 l . Na trasie jakbym pocinal ciagle to by zeszlo pewnie do 7. To ze bierze 10 l to stanowczo za duzo. Sam mam 1.2 75 km

juma
Masz sekwencję?
I jaki typ reduktora?