Witam serdecznie miłośników Kropka. Już moja cierpliwość co do samochodu się kończy. Problem jest taki:
Codziennie rano mam problemy z gaśnięciem samochodu. Odpala bez problemu następnie po przejechaniu ok. 1 km zaczynają się problemy, spadają obroty i na najbliższych światłach gaśnie. Odpalenie zajmuje mi jakieś 5 min - cały czas trzymając kluczyk przekręcony bo innej możliwości nie ma. Sprawdzałem wszystkie płyny w samochodzie i jest OK. Dzieje się to tylko na zimnym silniku. Jak wybieram się w dłuższa trasę to nie ma problemu. Zauważyłem dzisiaj ze silnik jest bardzo rozgrzany wręcz gorący- cała moja trasa do pracy jest 3 km a tyle kłopotów.

Wymień świece + kable wysokiego napięcia. U mnie to cuda zdziałało.

U mnie podobny problem[podobny, nie taki sam] rozwiązała wymiana czujnika położenia wału ;-)
Sprawdź to.

ja dodam jeszcze cewkę

Co do cewki mozna ja latwo sprawdzic, wystarczy zmierzyc rezystancje uzwojen oraz wzrokowo w nocy czy nie ma przebic ;-)