witam! gośc mi na skrzyżowaniu wymusił pierwszeństwo. walnąłem go przodem w bok. Mama strasznie zmasakrowane punto.

2 przednie blotniki
przednai szyba
maska
2 lapy ,2 kierunkowaskazy,
zderzak
cala podluznica co trzym chlodnice ,nie wiem jak w srodku maski nie mozan podniesc.
praktycznie caly przod zmasakrowany.
Moje punto to rocznik 99.
Na miejscu byla policja. Czekam na rzeczoznawce. Jak mam z nim rozmawiać zeby mnie nie oszukali. Firma ubezpieczeniowa to PTu Zdjecia dodam jak tylko bede je mial. Pozdrawiam

Ze swojej strony powiem tylko, że PTU to nie dobry ubezpieczyciel. Kiedyś tez miałem stłuczkę z autem ubezpieczonym w PTU. Na kasę czekałem cos koło 5-6 tygodniu od wyceny przez rzeczoznawce. Fakt, kasa była uczciwa ale dopiero po codziennych telefonach przelali pieniądze ;/

kurde jestem załamany auto służyło mi do pracy teraz nie mam czym jeździć czy moge sie domagac szkody calkowitej.

pewnie rzeczoznawca orzeknie szkodę całkowitą, ale nie chce mówić bo po prostu sie na tym nie znam. A bez auta trochę jednak będziesz sie musiał obejść. Ewentualnie kupić jakieś CC za <1000zł do jazdy do pracy i potem sprzedać

ok dzięki kolego za informacje

możesz zadzwonić do niezależnego rzeczoznawcy o specjalizacji z kolizjami czy czymś takim i zapytaj telefonicznie jak powinieneś to rozegrać oraz zapytaj orientacyjnie co on by orzekł ...polecam ci takiego bo sam mam problemy z mechanikiem który zrobił remont silnika i drugi raz to spartolił i też mam nie łatwo

ubezpieczyciel ma obowiazek wyplacic odszkodowanie w ciagu 30dni od daty wyceny przez rzeczoznawce, tj. Pare dni po tym jak wszystko spisal. Z reguly czekaja do ostatnich dni. A jesli minie 30dni i nie zaplaca to masz prawo rzadac odsetek za opoznienie. A jedyny sposob na skuteczne pospieszenie to dzwonie nie co kilka dni i upominanie sie. Najlepiej straszyc ludzi w ubezpieczalni ze zadzwonisz do ich przelozonych:) dziala! Ja w tydzien zalatwilem sprawe z zasranym pzmotem.

ma ale sami wiecie jak to u nas wygląda ...w 07r wjechałem w dziurę i urwałem zawieszenie...6miesięcy czekałem na odszkodowanie od ubezpieczyciela i tez dzwoniłem..i to ich jakoś nie mobilizowało a sądzić się o 800zl? mija się z celem

no nie wiem czy punto jest warte 800zl...bo jesli zniszczenia sa tak duze to spora szansa na szkode calkowita. Ja za przerysowany zderzak i blotnik dostalem wycene na prawie 950zl...

nie miałem tu na myśli wartości samochodu, tylko okres wypłaty odszkodowań (u mnie nie stwierdzono kasacji czy jak się to tam zwie)

tak tylko zawieszenie jest mniej warte niz blacharka i szyba. A do tego nie wiadomo co pod maska jest.
Za samo malowanie elementow masz ponad 1tys zl
maska, blotniki, zderzak to drugie tyle lekko
do tego lampy i kierunki to mysle ok 350zl
plus wszystkie pierdoly i to co pod maska sie stalo. Wiec bedzie tego full

ZAKRZA jak jesteś w stanie to wrzuć fotki dokonanych uszkodzeń.

Chlopaki dzięki za wypowiedzi. Fotki wam pokaże jak tylko udam się do blacharza gdzie auto czeka na wycenę. Szkoda ze nie zrobiłem od razu.

mariuszwalther dlatego wcześniej napisałem by ZAKRZA skontaktował się z niezależnym rzeczoznawcą aby rzeczoznawca od ubezpieczyciela nie zaniżył wartośći...a w takim wypadku podesłać im opinię od niezależnego i zagrozić skierowaniem sprawy do sądu..to tyle odemnie

ZAKRZA pamietaj aby odrazu scignac rzeczoznawce i zapytac kiedy Ci wszystko wyliczy bo przy ogledzinach dóstaniesz tylko kartke z elementami ktore beda podlegac wymianie/naprawie. A te 30dni liczy sie od dnia obliczenia strat.

miałem stłuczkę za Wałczem. Jechałem za cięzarówka i podjechałem do środka jeadni aby zobaczyć czy coś nie jedzie ( i ewentualnie rozpocząć wyprzedzanie) a tu z pezeciwka nadjechał mercedes osobowy ( ale jakiś strasznie szeroki. Nastąpiła kolizja - zderzyliśmy się lusterkami. choć prędkość była niewielka ( przunajmniej moja) to gruchneło jakby bomba wybuchła. Mi lusteko pogruchotało i szyba boczna poszła. Natomiast w mercedesie złamane lusterko. Ale gość zaczoł biadolić że lusterko 2000 kosztuje , jakąś rysę niby na szybie wypatrzył ( wszystko wskazywało na to że stałem się sprawcą poważnej-kosztownej- kolizji drogowej. Wezwał gość policję a ta orzekła moją winę uzasadnienie- jechałem za blisko cięzarówki, gdybym trzymał większy odstęp to wina byłaby obopulna. musiałem przyjąc mandat 250zł ( mogłem nie przyjąć i się sądzić - ale sprawa w Wałczu,, 400 km od Nysy) dodatkowo zabrano mi dowód rejestracyjny-auto bez lusterka niesprawne. No i wróciłem do Nysy jadąc 200 km w deszczu ( radzę kiedyś spróbować bez szyby). Rano wstałem i pomyslałem że to wszystko pech . w mercedesie lusterko jak wiosło w kajaku ,u mnie też wystawało, ślady na lusterku u gościa wskazywały że lusterka zachaczyły się końcówkami ( jak na to wcześniej patrzyłem to zauważyłem że auta napewno mineły się w odległości 30 lub 35 cm. Wystarczyło tylko że lusterka otarły się. ( no i 6 punktów dostałem - polcja w zachodniopomorskim bardzo solidna )
I tak za mały odstęp - od starej wywrotki co jechała 40km/h- doprowadził do natychmiastowego zakończenia wyprawy planowanej od miesiąca

[ Dodano: 06 Maj 2010 07:30 ]
kto powie jak boczną ( PL) szybę w puncie zmienić?????

darf kurde ale miałeś pecha:/ niezła historia.. niestety Ci z tą szybą nie pomogę ale pewnie zaraz ktoś coś napisze, ps. fajny piesek pozdrów go

Wynajęcie pojazdu zastępczego przysługuje w zasadzie każdemu poszkodowanemu, który dochodzi odszkodowania z OC. Zakład ubezpieczeń nie może ograniczać prawa do odszkodowania z tego tytułu z powołaniem jedynie na to, że uszkodzony samochód nie służył do prowadzenia działalności gospodarczej. Sam fakt niemożności użytkowania posiadanego przez siebie pojazdu jest już podstawą do żądania pokrycia powstałych z tego tytułu strat. Warto też zaznaczyć, że prawo do kosztów wynajmu nie przysługuje tylko tym, których samochód został uszkodzony w stopniu nie nadającym się do naprawy. Jeśli zostanie stwierdzone, że pojazd nie może być poddany naprawie, czyli zostanie przeznaczony do kasacji, poszkodowany może żądać kosztów wynajęcia pojazdu za czas od wypadku do momentu, kiedy mógł nabyć nowy samochód, tj. do momentu wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń czyli rzeczywistego dostarczenia środków finansowych z przeznaczeniem na odtworzenie zniszczonego mienia.

Stanowisko o powiązaniu kosztów wynajmu pojazdu z przewidywanym czasem naprawy poparł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2002.11.26 sygnatura akt V CKN 1397/2000.

PS
Samochód musi być tej samej klasy, nie można wynająć za punto np. superb.

lusterko od punta 40 zł , szyba boczna 40 zł ( nowa szyba boczna 125zł ) Lusterko od mercedesa 2000 zł ( bo fotochromowe)
niech to szlak...

Panowie napisze ,że dobrze na tym wyszedłem. PTU zachowało się po ludzku wypłacili 4000zl za punciaka 4 dni przed czasem. Ogólnie zero problemów, Punto jest już zrobione praktycznie nic się ani silnikowi ani zawieszeniu nie stało. Punto jak Punto trochę sie blachy powyginały. Pozdrawiam.