Witam
Mierzyłem dzisiaj czujnik temperatury powietrza wlotowego i ma on 3.05k(ohma) przy temperaturze na zewnątrz 19'C, a powinien mieć:
Rezystancja czujników temperatury cieczy chłodzącej i powietrza zasilającego
- przy -40°C 100 kW
- przy -20°C 30 kW
- przy 0°C 10 kW
- przy 20°C 5 kW
- przy 40°C 2,5 kW
- przy 60°C 0 W
wg danych podanych tutaj na stronie, chciałbym także spytać jak zmierzyć czujnik temperatury cieczy, ma on 3 styki, na których stykach mam go mierzyć? i może głupie pytanie, ale czy jak odkręce ten czujnik to wycieknie płyn chłodniczy? ostatnio zrobiło się cieplej i problemy z odpalaniem (po dłuższym postoju, po odpaleniu zaraz gasł) zniknęły, przyśpiesza też w miare dobrze, chociaż czasem się jeszcze przydławi, ale ostatnio zauważyłem że wcześnie rano (temperatura dość niska, około 15') zgasł znowu, dlatego podejrzewam czujniki temperatury, czy mogą one być powodem gaśniecia i szarpań na zimnym w chłodniejsze dni? napewno nie jest to: TPS, krokowy, lambda, świece i kable WN. czujnik temp powietrza wlotowego ma inna wartość niż powinien mieć, tylko czy warto go wymieniać i czy to coś pomoże?
auto to punto 1.2 75 sx, 98r.
pozdrawiam
dodam jeszcze że np przy dojezdzaniu do skrzyżowania jak wcisnę sprzęgło to obroty spadną tak około 800 i zaraz wchodzą na 900 i trzymia się równo.

[ Dodano: 03 Lip 2010 07:58 ]
nie moge edytować poprzedniego postu więc pisze następny
problem z poprzedniego postu zmienił się troche w druga strone, teraz obroty nie spadają ale rosną na zimnym i to sporo. więc tak, jak odpalam auto (jak narazie pojawia się to tylko rano, codziennie od 4 dni) wchodzi ładnie na 900 obrotów i tak trzyma, ale gdy tylko rusze (nie wiem czy po samym dodaniu gazu na luzie też, ale pewnie też) i wciśne sprzęgło to odrazu wchodzi na 4000 obrotów i tak mu zostaje, zauważyłem tez że po chwili jazdy wskazówka temperatury dość szybko zaczyna się podnosić, podchodzi gdzieś lekko pod połowe skali i spada odrazu do 1/4 skali, i od tego momentu obroty na luzie znowu wynoszą 900, wskazówka działa dużo wolniej (wydaje się jakby działała normalnie), idzie troche ponad 1/4 skali, lekko opada i tak zostaje (wg mnie wtedy zaczął działać termostat), zostaje podczas jazdy, gdy stoje w miejscu to wiadomo że sie podnosi, przez reszte dnia auto działa normalnie (chociaż wydaje mi się że czasem troche mocy mu brakuje). pojechałem na diagnostyke, ale powiedzieli mi że mogą go podłączyć i sprawdzić, ale raczej to nic nie da, dobrze by było zostawić auto na noc i rano sprawdziliby go na zimno, tylko że tak mogę zrobić dopiero za 2 tygodnie, teraz potrzebuje auta. jak trzyma te 4000 obrotów to przepustnica jest zamknięta także nie będzie to przez linke albo ten mechanizm, w poprzednim poscie napisałem "napewno to nie jest tps lambda i krokowy" zamiast "napewno" chciałem napisać "chyba" ponieważ te części były całkiem niedawno kupione i wątpie żeby tak szybko padły. czy ktoś ma jakieś pomysły co to może być? czy może to być ten czujnik temp cieczy? po odpięciu na chwile klemy problem tez ustąpił, ale tylko do następnego poranka
jak ma te 4k to jak go przegazuje to schodza do 900 do następnego dodania gazu

przeczyść krokowca

krokowy jest czysty, sprawdzałem wczoraj, kupiłem nowy niecałe 2 miesiące temu. można jakoś sprawdzić czy silnik krokowy jest sprawny?
chciałbym się jeszcze dowiedzieć jak to jest z czujnikiem temperatury cieczy? czytałem że są 2, jeden powinien być 1-pinowy (wskaźniki) a drugi 2-pinowy (komputer), u mnie znalazłem tylko jeden na 3 piny, jest wkręcony w blok silnika po prawej stronie (patrząc od przodu auta) od strony kabiny, jest mniej więcej na tej samej wysokości co termostat, jak go odpiąłem to po przekręceniu kluczyka odrazu włącza się wentylator, są tam piny A1, A2, B, pomiędzy A1-B i A2-B wogołe nie ma połączenia, a pomiędzy A1 i A2 było 1.7kO
chociaż jak wczoraj wyjąłem krokowca to był dość ciepły, ale auto chodziło normalnie, chodziło może z 2 minuty przed wyjęciem go, czy krokowy powinien się całkowicie zamknąć przy otwartej przepustnicy? wyjąłem go i podpiąłem, jak ruszałem przepustnicą to w ogóle nie pracował, a jak już go wpiąłem i odpaliłem auto to po dodaniu gazu i tak ciągło dość mocno powietrze do tego kanału gdzie jest krokowy, nie wiem czy tak powinno być czy jednak nie? jeśli byłby to krokowy to po odpaleniu chodziłby normalnie a później się jeszcze otwierał po dodaniu gazu? jak się zagrzeje to trzyma dobrze obroty

Zrób reset komputera

Odepnij aku na okolo 15-20 min potem

Wyłącz wszystkie odbiorniki pradu (swiatla dmuchawa itp)

i potem zapal go i czekaj az wlaczy sie wentylator 1 lub 2 razy oczywiście nie wolno dodawać gazu podczas tej czynności pozdrawiam


I silniczka krokowego nie wolno odpinać/podpinać na włączonym akumulatorze bo moze sie uszkodzic !!!! Spróbuj zrobić ten reset jak pomoże znaczy ze se jakieś blady na kompie pozdro

jak wchodzi na te obroty to wystarczy zgasic auto, odpiąć klemę na chwile i po kłopocie, do jazdy po nastepnym dłuższym postoju, taki reset też już robiłem, poprawa na jeden dzień, nawet czułem że toche mocy mu wróciło, szkoda że też na jeden dzień

podjedź na sprawdzenie błędów na kompie

na komputerz byłem, ale nie podpięli, gościu powiedział mi że jak to dzieje się rano to nie ma sensu podpinać go na ciepłym, musiałbym zostawić auto na noc, ale dzisiaj znowu ześwirował, odpiąłem mu TPS i zszedł na około 1k obrotów tylko że cały czas skakały, może to tps się blokuje? co o tym myslicie? jak go podpiąłem spowrotem to znowu wszedł na 4k

a przewód od map sensora jest cały, może gdzieś jest pęknięty?

jest cały, sprawdzałem go. a co myślisz o tym TPS? on tam ma niecałe pół obrotu luzu spowrotem tak że przepustnica go może nie wrócić i się przycina? może znajde stary TPS i spróbuje z nim pojeździć, tylko na tamtym znowu troche szarpie obrotami przy dodawaniu gazu. czy to że się tps zawiesza może powodować aż takie obroty? na jakimś forum o lanosie czytałem że jeden miał taki przypadek że TPS się wieszał i miał coś około 2.5k obrotów. wg mnie troche by to pasowało bo dopiero po mocniejszym przegazowaniu wraca na dobre obroty
z tego co kojarze to chyba nie odpinałem od tak klemy i podpinałem tylko chyba zawsze ruszałem tez przeustnicą w między czasie, to może się odblokowywał. sam nie wiem, troche się uczepiłem tego tps teraz i zamiast szukać przyczyny dorabiam objawy do niego także licze na obiektywne rady

Nie blokuje Ci się czasami linka gazu?

nie, przepustnica wraca na miejsce, sprawdzałem jak był na obrotach

założyłem dzisiaj ten stary tps, po 8h postoju obroty trzymają się dobrze, jednak to była wina tps, chyba że mu jeszcze coś odwali, wczesniej po pracy jak go odpaliłem to wchodził na wysokie odrazu, a teraz trzymał dobrze