To było wczoraj zrobiłem góra kilkanaście kilometrów oczywiści upał był okropny, przyjechałem do domu patrzę a z chłodnicy (z żeberek) sika mi płyn najlepsze że wiatrak zdążył się wcześniej załączyć a mimo to wywaliło odkręciłem kurek z baku wytoczyła się piana i mnóstwo syfu, przyznam się że jak kupiłem samochód co było niedawno nie wiedziałem jaki płyn wcześniej był nalany brat mi dolał petrygo później że ubyło dolałem jakiegoś wynalazku bo akurat petrygo nie było kupiłek jakiś płyn mieszalny ze wszystkimi więc w baku była pewnie niezła mieszanka. Mam pytanie czy jest możliwe żeby wywaliło przez upał na bo przecież wiatrak działał ale myślę że po prostu nawet wiatrak nie nadążył schłodzić i ciekawi mnie ten syf w płynie coś w rodzaju kożucha raczej normalne to nie jest nawet nie widzę jaki jest poziom w baku na płyn i mam jeszcze wrażenie że płyn mi gdzieś ucieka mimo że żadnych plam wycieków pod autem nie zauważyłem, gdzie on może się ulatniać. Bardzo proszę odnośnie tego tematu bo nie wiem gdzie tkwi problem, z góry dziękuję.

Korzystaj z szukajki, pisz po polsku, używaj znaków interpunkcyjnych a wszystkim ułatwisz życie.
Zlej stary płyn, wypłucz po czym nalej nowy i wtedy sprawdź czy jest lepiej.
Uciekać płyn może przez UPG, nagrzewnice itp.

jak z żeberek sika płyn to chłodnica do wymiany

Dobrze jeżeli ucieka to jak ten problem rozwiązać? I mówicie że chłodnica do wymiany?

A leciało z chłodnicy czy skapywało? Konkretnie powiesz to dostaniesz konkretną diagnozę.

Dosłownie sikało z żeberek chłodnicy przez zderzak słyszałem że płyn może się dostać do silnika a wtedy każdy wie czym się to kończy. Sprawdzałem olej jest ciemny więc raczej nic się tam nie dostało więc gdzie ten płyn ucieka, sam już nie wiem jakie jeszcze brać możliwości pod uwagę.

Sam sobie odpowiedziałeś

to w takim razie na 100% chłodnica do wymiany. Nie wiem jak to wygląda, bo być może da się to jakoś zakleić, ale szanse są małe skoro "sika". Wymień chłodnicę lub zaklej dziury, zmień płyn na jednakowy nowy i zobacz czy dalej ucieka i czy dalej jest ten dziwny kożuch. Może po prostu płyny się ze sobą gryzą i dlatego takie rzeczy się dzieją.

Jaki ma to związek z ubywaniem. Wiem jest namieszane ale czy przez to by ubywało?

tiyo sam piszesz, że masz dziurawą chłodnicę i jeszcze się pytasz gdzie ci płyn ucieka

Warto by było przeczytać jeden z pierwszych postów gdzie zaznaczyłem że nic mi nie cieknie tylko raz podczas upałów mi wywalił gdzie również opisałem sytuację a płyn już dolewałem 3 razy. Nie wiem czy ja nie rozumiem czy może ktoś inny.

tiyo bez urazy, może jak był mocno nagrzany silnik to sikało bo było ciśnienie w układzie a teraz na bieżąco ucieka i odparowuje i nie widać wycieku. Dobrze oblukaj chłodnicę w tym miejscu gdzie sikało.

W tym miejscu są jakby wytrącone żeberka nie jest tego dużo ale jest, tylko że wcześniej przed wywaleniem też mi ubywało samochód długo stoi na asfalcie i myślę że jakieś ślady by były zresztą sprawdzałem przez kilka minut jak gdzieś zaparkowałem i nic.

Tzn. ubywa tylko podczas jazdy? Jeśli wizualnie nie ma ubytków to prawdopodobnie UPG puszcza i silnik "spala" płyn, ciężko jednoznacznie postawić diagnozę.

[ Dodano: 14 Lip 2010 21:28 ]
Moja teoria jest taka: padła UPG i gazy z silnika poszły do ukł. chłodzenia a że ten ukł. jest szczelny wywaliło w newralgicznym miejscu tzn. w osłabionej chłodnicy, bo żeberka same z siebie raczej nie wypadają musiały zostać uszkodzone mechanicznie a to osłabiło w tym miejscu kanaliki. Takie jest moje zdanie ale najlepiej żeby to zweryfikował porządny mechanik.

Tak jak mówię sprawdzałem olej i zmian nie zauważyłem a teraz nie wiem jak to wykryć tzn. jak zrobić żeby było dobrze. Bo niby jak sprawdzić gdzie ulatnia się ten płyn. Wyciek odpada, to że dziurawa chłodnica to inna sprawa olej nie ma koloru kawy z mlekiem, więc co mi pozostaje

spala się w silniku przez UPG

A że tak się dołącze do tej wypowiedzi:
Czy chłodnica jest sucha? (wiem, że ostatnio siknęło, ale może poza tym gdzieś są miejsca, gdzie cieknie/poci się?)
Co do kożucha: Jeżali ktoś wcześniej "łatał" chłonicę-cały układ jakimś specyfikiem typu "super uszczelniacz do chłodnic" to po dolaniu porządniego płynu do układu zrobił z tym porządek i wypłukał. Jak kupiłem swojego Kropka, to chłodnica była OK, ale okazało się , że była zalana wodą, więc zmieniłem na płyn i wtedy zaczęła przeciekać... Nasypałem taki specyfik - zgodnie z instukcją i było dobrze, aż się silnik dobrze rozgrzał i cały układ się wyczyścił i poleciało, delikatnie sączyło na połączeniu rzediatora z tym plastikiem. Po teście kilku takich specyfików i litrach zamarnowanego płynu wyminiłem chłodnicę (kolejne 160zł radości...) i jest (a właściwie było) OK.
Proponuję też spawdzić, czy czujnik jest dobrze wkręcony, może tam gdzieś delikatnie cieknie, lub na jakimś połączeniu węży.

Ps: A jeżeli to UPG to też tylko wymiana...

Jeżeli spala w silniku jak to ratować

nickoo "spala" to nie dosłownie, w czasie suwu ssania chyba trochę zasysa a przy sprężaniu ładuje mieszankę, bo skąd niby bąbelki w płynie, no i gdzie podziewa się płyn? Ja miałem takie objawy jak mi padła kidyś UPG w poldku.

Okazało się że chłodnica dziurawa, widocznie gdzieś tam się ślimaczył płyn jednocześnie parował i dlatego nigdzie nie było plam. Trzeba będzie też wyczyścić bak i nalać świeżego płynu, będą koszty ale nie takie jak w przypadku dostania się płynu do silnika. Można powiedzieć szczęście w nieszczęściu.

no to że chłodnica dziurawa to sam w pierwszym poście napisałeś