Od pewnego czasu zauważyłam następującą rzecz: przy gwałtownym dodawaniu gazu albo podczas sytuacji, kiedy gwałtownie hamuje i redukuje potem bieg, z tłumika (przynajmniej tak mi się wydaje) tak jakby strzelało i oczywiscie szarpie autem. Nie dzieję sie to często, raczej raz na dzień.
Jakieś pomysły Panowie ?

Ja takie objawy miałem ostatnio jak mi świece padły, więc pewnie nie zaszkodziło by je wymienić na dobry początek.

nie jestem pewny ale moze byc to spowodowane rozregulowaniem zaworow wydechowych.

świece i kable stosunkowo nowe

znajomy sugerowal, ze zapłon może być przestawiony...

Zapłon jest elektroniczny, więc nie za bardzo może się przestawić Chyba, że centralka padła, ale wtedy raczej wogóle by nie odpalał


tzn? Moje szwankowały chociaż miały ok. 30tys km dopiero.

kable i świece mają dopiero przejechane 6 tys. - NGK
zapomniałam dodać, ze dzieje sie to tylko na LPG, na benzynie nie - przynajmniej nic nie słychać.
Auto ostatnio było na regulacji z związku z wymianą filtra powietrza ale pojadę tam jeszcze raz - może źle ustawiona mieszanka

dokładnie widocznie jest za bogata mieszanka i nie spala wszystkiego tylko występuje w rurze wydechowej jeszcze samozapłon niespalonego gazu.

no to masz Bracie efekt jak z gaźnikiem:) a instalka pewnie mieszalnikowa:) i juz jasne.

jak już to Siostro

No to dość istotny szczegół

nieważne - wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną


w świetle faktu, że jeżdżę na obu rodzajach paliwa, faktycznie istotny
jutro dam znać co to było choć pan gazownik w diagnozie przez telefon podał dwie mozliwe przyczyny - dziurawy tłumik i świece lub kable

wątpie żeby był to dziurawy tłumik, raczej kłopot z regulacją

też stawiam na regulacje

po wizycie okazało sie , ze do regeneracji reduktor - koszt ok. 160 zł

a nie lepiej kupić zestaw naprawczy i zrobić samemu?

pewnie ze lepiej, tylko, ze nie mam nikogo takiego kto to potrafi

żadnego faceta w pobliżu

niestety , nie wszysy sie na tym znają, tym bardziej , ze to gaz i wole nie ryzykować

gdyby nie ta odległość 122 kilosy to kto wie

Witam
odgrzebuje temat bo mam ten sam problem z tym że jezdze tylko na benzynie (silnik 1,2 60KM)
no więc Puncior sprawia duuże kłopoty:niedawno uszczelka pod głowicą. Od kiedy wrócił z warsztatu znowu są problemy. Przy dodawaniu gazu szarpie niemiłosiernie (przeważnie na 2 i 3) choć 4 i 5 też to nie omija. Teren płaski i wzniesienie, przy zjeździe jest ok. Silnik zimny i ciepły (na ciepłym częściej). Czasem Do tego jescze pierdzi (strzela z rury wydechowej).
Kable i swiece wymieniane w tam tamtym roku (jakieś 10 tyś kilometrów temu, max nie więcej). Dziś wymienione cewki zapłonu na nowe i jest jescze gorzej. Silnik pracuje bardzo nierówno.
Co jesczze mogę zrobić?

Dobrze ze mamy na oku inne auto bo mój kropas zczyna mnie wkurzać.

moje też mają tyle przejechane ale pan od gazu stwierdził, że właśnie gdzieś na świecach albo kablach jest przebicie. W piątek zostawiam auto do głębszej diagnostyki.

Póki co zdiagnozowałam kable ( po ciemku zauważyłam przebicie kabelka - dotykał obudowy silnika). Jutro wymiana zobaczymy czy pomoże