Cześć. Mam pytanko, co ile powinno się wymieniać pasek alternatora?

Tak pytam bo ostatnio zauważyłem, że moja kropa po odpaleniu jakby "wyje" przez chwile, a po chwili znów ok. Przy przegazowaniach itp wszytsko ok. Dzwięk ten jakby dochodził z okolic alternatora i tu przy okazji moje pytanie, ma ktoś pomysł co to może być?

Z góry dzieki za porady. Pozdrawiam!

u mnie sie dzialo podobnie jak odpalalem kropka po calonocnym postoju i po dokladnych ogledzinach okazalo sie ze obudowa alternatora jest peknieta...

Łodziak i przy pęknietej obudowie po chwili wycie ustawało czy wył cały czas?

tzn. zaraz po odpaleniu wyje i jak troche pochodzi i obroty spadna do ok. 1000-900 to przestaje. tak w ogole to sprecyzuj jaki to dzwiek - wycie czy piszczenie?? bo jak piszczy to winny jest pasek
BTW: przed chwila byl u mnie kurier i przywiozl mi nowy alternator. teraz trzeba sie tylko zebrac i go wymienic...

buladag spróbuj nagrać dźwięk i wrzuć choćby na wrzuta.pl

Dociągnij go, bo jak Ci się tak dalej będzie ślizgał to w końcu go "wyślizgasz" i będziesz miał pasek znów do wymiany.
No i w sumie nie zaszkodzi sprawdzić obudowę. Na dłuższą metę pęknięta obudowa to niezły killer dla ośki altka.

wlasnie bylem w samochodzie. sprawa ma się u mnie tak że coś "wyje" tak jakby auto wchodziło na wysokie obroty za chwile po odpaleniu i po sekundzie-dwóch przestaje. Sprawa pojawia się od czasu do czasu, niezbyt regularnie, np teraz odpalałem z 10razy w sumie i za każdym razem było ok. oglądnąłem dokładnie obudowe alternatora, pęknięć nigdzie nie stwierdzono.
Narazie będe obserwował sprawe.
Co do paska to tak ogólnie co ile powinno się go wymieniać? Bo ja szczerze mówiąc mam mój od nowości czyli od 9lat i 70kkm

a zagladales od spodu?? bo moj patrzac z gory i z boku byl ok ale jak wszedlem pod auto to okazalo sie ze jednak jest ZONK. a tak to u mnie wyglada http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4a2a430040bc39069.jpg

Od spodu zaglądałem tak "pi razy drzwi" bo zasłaniała mi jakaś osłona plastikowa wyłożona gąbką (chyba osłona altka, choć w sumie osłania sam pasek jakby Też takie coś macie u siebie? Ja mam golasa i się zdziwiłem bo na forum czytałem że właśnie w kropach tego w standardzie nie montowali) a już nie miałem dziś mocy żeby ją odkręcać i zaglądnąć tam dokładniej, ale zdaje się że będę musiał.

U mnie wyło po odpaleniu a później jak się zagrzał było ok. Później wyło cały czas. Jak się okazało padły łożyska alternatora oraz pękła obudowa. W sumie moja wina bo zaatakowałem dość dużą kałuże z konkretną prędkością

A czy alternator w P2 jest w ogóle naprawialny? mam identyczny problem, altek raczej nie ma pękniętej obudowy i zamierzam pojechać do mechanika, bo ten twierdzi, że alternatory jak najbardziej naprawiają...
no a nowy kosztuje sporo.
Tak przy okazji - na wypadek konieczności wymiany - jaki kupić? widziałem takie po ok. 500, ale też i po 200zł...

tak naprawiają i wartawo się na taki krok zdecydować, jest dużo taniej - ojciec w swoim naprawiał.

PrzemekN

190zł Magneti Marelli 65A (1 rok gwarancji).



Jak najbardziej tak, bez problemu w domowych warunkach wymienisz łożyska przeczyścisz szczotki, blachy ferromagnetyczne, wyczyścisz/wymienisz szczotki.
Jeśli obudowa nie jest pęknięta to jedyną rzeczą która może być jeszcze uszkodzona to uzwojenie, które wymienialne jest najczęściej z obudową (można bawić się z wymianą samego uzwojenia ale to gra nie warta świeczki).

To z grubsza tyle o to co może paść w alternatorze i powodować wycie.

Wyjąłem alternator - nie jest pęknięty, wałek kręci się leciutko... czy ma ktoś może jakąś instrukcję jak dobrać się do szczotek?
Gdzie ew. można kupić nowe?

PrzemekN Aby dobrać się do szczotek zdejmujesz tę plastikową osłonkę z altka, Twoim oczom ukaże się szczotkotrzymacz z napisem Magneti Marelli, musisz zdjąć z niego plastikowy kapturek i zobaczysz szczotki.
Ewentualnie możesz w ogóle wykręcić ten element z regulatorem napięcia i szczotkotrzymaczem z tym, że wtedy będziesz musiał rozlutowywać przewody wychodzące z uzwojenia.

PS: To, że alternator kręci się leciutko nie oznacza, że łożyska nie są zajechane i/lub uzwojenie nie puchnie powodując wycie.

Dzięki!
Szczotki wyglądają ok - no zobaczymy, może się skuszę na nowy-regenerowany. Takie 70A są u mnie po 220zł.

Ja obstawiam puchnace uzwojenie, ale zawsze mozesz go obadac, rozebrac. Co do zakupu to lepiej kup regenerowany oryginal niz chinszczyzne, na chinczykach czasami nie dziala kontrolka ladowania (gasnie przed uruchomieniem auta, zupelnie tak jakbys probowal uruchomic auto bez podlaczonego alternatora.) I koniecznie pamietaj o gwarancji bo regeneracja a "regeneracja" to dwie rozne rzeczy.


Btw wczesniej wspominales o malej oslonie alternetora, nie jest to oslona altka tylko oslona paska rozrzadu. Na stronie o punto z koncowka .org jest opis jak zrobic samemu taka oslone. Drugim wyjsciem jest zakup oslony pod silnik.

Kupiłem już... 149zł - gwarancja na rok - regenerowany. Założyłem no i zobaczymy. Dwaj fachowcy potwierdzili, że u nas się nie naprawia alternatorów bo się nie opłaca.. Te regenerowane sprowadzają chyba Anglii skąd wywożą je jako złom jeszcze z jakąś dopłatą ekologiczną chyba.

PrzemekN 149zł to taniutko, to jest MM/denso i na pewno ten do wersji ze wspomaganiem? Jak właczysz zapłon i nie uruchamiasz silnika to kontrolka ładowania cały czas świeci?

Ja swój altek kupiłem normalnie w sklepie, więc nie sadze, żeby bawili się w ściąganie czegoś z Anglii.

Ja kupiłem taki: http://allegro.pl/item1181440498_altern ... bytom.html
Najpierw myślałem, że będę musiał kupić droższy (za ok. 220) ale jak przytargałem do w/w sklepu swój stary alternator to mi sprzedawca powiedział, że dla mnie wystarczający będzie właśnie ten w/w. Ponoć w tych alternatorach o prądzie znamionowym chyba od 60 aż do 90A są montowane dokładnie te same części, a różnią się chyba tylko czymś na zewnątrz (nie wiem - może lokalizacją koła pasowego - dokładnie nie wiem). W każdym bądź razie jak włączę zapłon, kontrolka świeci. Jak zapalę silnik to gaśnie. Włączałem dość mocne obciążenie (wszystkie światła, itp.) i wszystko działało, więc chyba ok.

PS: Czy mógłbyś podać linka do artykułu o zrobieniu osłony alternatora? jest wprost na stronie punto.org.pl czy na autokaciku?

PrzemekN Ten co podałeś w linku wygląda identycznie jak ten MM, który ja kupiłem, no może z małym wyjątkiem, u mnie ani w denso ani w tym MM nie ma tulejki metalowej w jednym z mocowań.

U mnie fabrycznie był Denso 60A (nie mam wspomagania) teraz wsadziłem tego MM 65A. Zewnętrznie różniły się konstrukcją obudowy (ta z fabrycznego Denso wydaje się grubsza/solidniejsza), mocowania były takie same.




Tu jest link to instrukcji wykonania osłony (jak by coś było nie tak to proszę moderację o usunięcie odnośnika):

http://punto.org.pl/zrobtosam/model188czylimk2imk2fl/14

Co do osłony to ja już zalecał bym raczej zrobienie jej szerszej i dodatkowo podwyższenie jej tez od strony przodu silnika bo tak jak zrobił ten koleś to może zagarniac syf i wodę.

Co powiesz/powiecie na taką osłonę silnika?
http://allegro.pl/item1181273707_oslona ... nto_3.html

Może ktoś kupił i powie coś n/t jej przydatności i jakości.

A swoją drogą - co to za osłona:
http://allegro.pl/item1178941723_oslona ... iwice.html ?
To ta oryginalna pod pasek alternatora?

Ciężko powiedzieć czy oryginalna, na pierwszy rzut oka kształt ma podobny jak oryginalna.




Nie jestem pewien czy to osłoni alternator, dość dobrze widać to na tym manualu ze stronki o punto z końcówką org. Tam facet właśnie ma tą osłonę co widac na ostatniej stronie.

ja mam obie te osłony, a i jeszcze w tej 1 co podaliście jest jakby włożona jeszcze jedna taka miseczka.

No i jaki efekt?