Witam,

biorę się za remont zawieszenia w moim Punciaku. O ile amortyzatory są nówki sztuki i świetnie trzymają o tyle z przodu nagminnie coś stuka, szczególnie jak przejeżdżam po nierówności poprzecznej, słychać dość głośny trzask, natomiast z tyłu wali coś non stop, i jest to dźwięk dość donośny i totalnie głuchy, czy miał ktoś może podobne przygody i może coś doradzić?

Na przód chcę kupić coś takiego, żeby nie bawić się w same końcówki:
http://moto.allegro.pl/komplet-wahaczy- ... 00625.html

Mam nadzieję, że to pomoże, ale nie wiem kompletnie co może być nie tak z tyłem???

Proszę o pomoc i porady.

Zużyte łożyska w wahaczach - pomoże zestaw naprawczy wahacza, padnięte poduszki tylnej belki - wymiana poduszek, ewentualnie mocowania amortyzatorów mogą stukać.

Mhm, czyli dość sporo rzeczy może być winnych, a co jest najczęściej spotykane?

P.S. Dzięki za dotychczasową pomoc STax

Najczęściej jest chyba w takiej kolejności jak wyżej napisałem - 1) łożyska, 2) poduszki, 3) mocowanie.

Ok dzięki, zaczynam walkę w przyszłym tygodniu

ooo widzisz STax mi też sie to przyda wali mi tył jak mocniej dziuknie. Kupiłem nowe autko ale one musi poczekac ,aż uciułam na rejestracje i przekładke a takim lekki strach jeździć u mnie niby belka dobrze siedzi. cos innego wali. Bujam autkiem i to dość zdrowo i nic a na drodze to hmmm szkoda słów.

w zyciu bym tego zestawu nie kupił no ale jak chcesz tanio to potem będziesz robił zawieszenie drugi raz. Oszczędność nie popłaca.