A wiec podczas jazdy po przejechaniu czasem około 20 km a czasem np dzis po przejechaniu 50 km-150 km i ponad 300km (wracałem z urlopu ) z przodu słysze "popiskiwanie-skrzypienie" w rytmie w jakim wydaje dzwieki swierszcz,jest to bardzo podobny dzwiek ( tylko mi nie piszczcie ze mam pasazera na gape ) Im wiecej kilometrow przejade to jest to coraz bardziej dłuzsze i wyrazniej słyszalne.Tak wiec nie wiem co jest grane,byłem na stacji diagnostycznej opowiedziałem gosciowi o co chodzi i powiedział mi ze to sie wydobywa z wentylatora chłodnicy,konkretnie z samego smigła bo jest tam mała rdzata tak wiec popsikał mi to WD-40 i miało to byc na 100% to a tu lipa dalej to samo,dodam ze ponad 2 miechy temy regenerowałem przekładnie ( przed regeneracja nic takiego sie nie działo ) czy to moze byc moze to,czy tam szukac ? Diagnosta to wykluczył a mnie ten pisk mocno denewuje a druga sprawa to nie wiem czy cos mi sie gdzies nie sypie .

[ Dodano: 19 Wrz 2010 20:53 ]
Problem jak sie okazało jest w hamulcach tzn popiskiwanie o ktorym pisałem ustepuje w momencie lekkiego nacisniecia pedału hamulca ale co z tego jak po jakims czasie znowu ten problem sie pojawia.Moje pytanie co z tym zrobic,hamulce mam dobre w wakacje sprawdzałem na stacji diagnostycznej i były OK ( wtedy tez piszaczło ) tak wiec nie wiem czy wymieniac tarcze czy klocki lub to i to,moze to jest sygnał ze pora na wymiane.Spotkał sie ktos moze z podobnym problemem ?
A moze to całkiem cos innego niz tarcze lub klocki...

Mi przy hamowaniu piszcza hamulce ale to norma przy zamiennikach

może zwichrowane tarcze hamulcowe

[ Dodano: 19 Wrz 2010 20:32 ]
w czasie zwiększania prędkości częstotliwość piszczenia wzrasta

tomPB1920, spróbuj zmatowić lekko okładziny klocków papierem ściernym, powinno pomóc na jakiś czas, a jak zbyt szybko problem wróci, to nowe klocki polecam.

sprawdz metalowa oslone przy tarczach

miałem ten sam problem, piszczenie nasilało się zwłaszcza zimą, przyczyną okazały się zapieczone klocki, po przeczyszczeniu jarzma był na jakiś czas spokój

Sorry ze dpoiero teraz odpisuje ale problem tkwił w kolckach tzn jak zaczynało piszczec to delikatnie wciskałem pedał hamulca i momentalnie nastawała cisza,taki zabieg robiłem jak tylko zaczynało piszczec i za kazdym razem ustawało.Mysle ze klocki były juz na tyle zuzyte ze cos takiego sie zaczynało dziac,dodam ze pipiskiwało mi to przez około miesiac co jakis czas i potem cisza.Niedawno zmieniłem klocki na nowe i jeszcze za wczesnie zeby cos pisac bo mam je załozone od wczoraj ale mechanik mnie zapewnił ze tarcze sa OK i nic takiego od tarcz sie nie działo-postawił na klocki mowiac ze to taka faza koocka tzn koncówka i stad to piszczenie