Witam.
Mam taki problem. Wymieniłem alternator (po regeneracji) i akumulator. Przez jakiś czas było ok. Odpalal jak nalezy i wogole. Ale teraz pierwszy rozruch jest coraz gorszy. Wiec pytanie moje jakie powinno byc ladowanie przy wylaczonych odbiornikach, a jakie przy wlaczonych typu swiatla, dmuchawa, radio... Czy to wina alternatora?? Bo kazdy mowi inaczej i wole sie upewnic przed reklamowaniem alternatora. Prosze o szybka odpowiedz.

na wyłączonych odbiornikach powinno być co najmniej 14.10v na włączonym wszystkim co masz na biegu jałowym nie powinno spaść do mniej jak 12.5v przy obrotach około 2tys powinno być 13.5 do 14v
to moje zdanie zobaczymy jak się inni wypowiedzą
a może masz już kiepski aku sprawdzałeś gęstość elektrolitu może jedna cela pada

Aku był kupiony w kwietniu.

13,9v do 14,5v przy wlaczonych wszystkich odbiornikach na jalowym biegu mam 13,7v

A jakie masz ładowanie, sprawdzałeś ? Ja około miesiąca temu miałem podobne problemy a akumulator i alternator nówki. Okazało sie, ze był spory spadek napięcia na drodze alternator akumulator oraz radio (jakieś no name chyba chińszczyzna) żarło przy zdjętym panelu prawie 100 mA.
Kazałem mechanikowi zmienić klemy i oczyścić końcówki przewodów prądowych przy akumulatorze, rozruszniku i akumulatorze - zrobił jak trzeba, nowe końcówki porządnie wlutowane a ja zmieniłem radio na Pioneera.
Efekt: na jałowym przy wyłączonych światłach ładowanie powyżej 14,10 V, na włączonych mijania i dmuchawie 13,90 - 14,00 V a pobór prądu przy wyłączonych odbiornikach ledwo 10mA.

Sprawdzałem ale nie pamietam dokladnie. Chyba zaraz zejde i zobacze co i jak...

[ Dodano: 14 Lis 2010 17:58 ]
No i nie odpalil

Tacowski To prawda co napisał kolega z tym, ze jak będzie np. 14,05V to nie jest to coś złego, pamiętaj, że miernik również ma granice błędu, a urządzonka "marketowe" też różne rzeczy pokazują. Wartości które podał kolega są OK z tym, że nie można takich wytycznych brać z dokładnością co do dziesiątych, powinno być około tego. Generalnie jak napięcie jest większe niż 14,5V lub mniejsze niż 12V (niezależnie od warunków) to można to uznać za usterkę i szukać przyczyn.

A i oczywiście pobór prądu na wyłączonych wszystkich odbiornikach powinien być jak najmniejszy.

A wiec tak odpalilem go na klemy i sprawdzilem ladowanie wiec na wylaczonych odbiornikach jest 13,80, a jak wlacze swiatla i dmuchawe na 2 bieg to mam 13,40-13,45. Takze wychodzi na to ze to wina alternatora i trzeba go oddac na gwarancji, a ma zaledwie miesiac . Dodam ze przewody ktore sa podlaczane do alternatora sa czyste, klemy rowniez. Jakies inne propozycje?

[ Dodano: 14 Lis 2010 19:57 ]
Wyjalem akumulator na noc i zabralem do domu. Nie mam prostownika jak myslicie odpali mi rano??

Tacowski Sprawdź pobór (pamiętaj o lampkach w bagażniku, lampce wnętrza radiu etc - maja być wyłączone) bo ładowanie wcale nie jest złe, z tego co pamiętam w PI przewód + idący od alternatora jest trochę niefortunnie skonstruowany i jest dzielony na kilka, w wyniku tego, że styki tam zaśniedziały może być spadek o te 3 dziesiąte V.

Po pierwsze ładowanie sprawdź bezpośrednio na stykach alternatora, później na klemach akumulatora. Po drugie najlepiej sprawdzaj to w miarę dobrym sprzętem bo zwykle multimetry za 20zł z marketu to można sobie... Po trzecie sprawdź do ilu dochodzi ładowanie z wyłączonymi odbiornikami gry przegazujesz auto zarówno lekko jak i mocniej (gazujesz i patrzysz czy i o ile wzrasta wraz ze wzrostem obrotów).

Tzn na tych dwoch przewodach co wchodza do alternatora??




Jak przygazuje lekko i mocno to mało co sie zmieniaja wartości na mierniku.

czyli regulator działa bardzo dobrze.



Z alternatora będą wychodziły dwa kable, gruby czerwony i czarny dość cienki, sprawdź jakie jest napięcie na tych śrubach którymi są te kable przykręcone do altka.

No to sprawdze, ale juz jutro bo dzis aku przynioslem do domu. A załozmy dwie opcje jest na kablach przy alternatorze 14V i co wtedy? No i druga opcja jest 13,80...

Jak będzie na altku 13,8V (zakładamy oczywiście, że używasz sprawnego profesjonalnego miernika, który poddawany jest regulacji dokładności pomiaru co jakiś czas) to i tak moim zdaniem nie ma tragedii i zacząłbym od akumulatora (np. reklamowania go jeśli jest na gwarancji).


Jeśli na altku jest wyższe napięcie i chce Ci się z tym bawić (pamiętaj, że tam przy alternatorze też metal/styki/końcówki kabli mogą być utlenione więc pomerdaj tam trochę stykami multimetru, aby była lepsza przewodność) to na samym początku odpinasz klemy akumulatora, włazisz pod autko, śledzisz jak idzie kabel + czerwony gruby od alternatora do akumulatora (nie potrzeba kanału, wystarczy lewarek, ale jak podnosisz auto na lewarku i pod nie wchodzisz ZAWSZE podkładaj coś pod próg w razie gdyby auto spadło, żeby mogło się na tym zatrzymać i Cię nie zgniotło), odkręcasz kabel przy alternatorze, na pewno też przy rozruszniku będzie przykręcony no i wszędzie dalej gdzie będzie "łączony", czyścisz starannie te złączki papierem ściernym, możesz zabezpieczyć jakimś środkiem przewodzącym prąd, skręcasz, czyścisz bolce na akumulatorze oraz klemy i gotowe.

Ale alternator jest nowy to przeciez powienien miec te 14 V prawda?

powinien, ale skoro nie ma, to może przewody nie stykają? Zaśniedziałe przy połączeniach, albo gdzieś coś po drodze z nimi nie tak. Sprawdź sobie ładowanie bezpośrednio na altku a później na aku i będziesz wiedział co szwankuje.

No wlanie, ale mi chodzi o to ze przy altku powinno byc 14V. A jezeli nie ma to trzeba go oddac na gwarancji

no jeśli nie ma 14V, a posiadasz gwarancję to nawet się nie ma nad czym zastanawiać. Ale jak na altku będzie ok to trzeba szukać winowajcy po drodze od alternatora do aku.

A wiec tak jestem po pomiarach wiec z alternatora wychodzi napiecie 14,04 Vczyli jest z nim wszystko ok, do akumulatora dochodzi 13,90 czasami 13,99 a jak zapale swiatla i dmuchawe 13,80-13,90.

Zaczałem poszukiwania dalej i na rozruszniku przy wyczyszczonysz wszystkich stykach i od masy i od + jest podobne napiecie jak na akumulatore. Wiec przypuszczamze cos nie tak moze byc z kablem + pomiedzy alternatorem i rozrusznikiem. Co myslicie? Mial ktos tak moze?

Ogólne nie jest źle, ale może być jeszcze lepiej. Pozostaje jeszcze dokładnie oczyścić połączenie alternator – rozrusznik. To bardzo częsty powód spadku napięcia ładowania.

No moim zdaniemjest wyczyszczone dobrze. Jak to rozkreciłem to zamiast koloru miedzinego złączki miały kolor popiołowy. Teraz za ładnie wyczyszczone i talej lipa. Ale załatwiłem sobie nowy przewód i jutro wymienie sobie połączenie alternator-rozruszniki zobaczymy...

W tym temacie zastanawialiśmy się nad napięciem ładowania ( spadkami) i rozładowującym się aku.
http://fiatpunto.com.pl/post404303.html ... ht=#404303

[ Dodano: 15 Lis 2010 21:55 ]
Korozja i śniedź czai się często wewnątrz przewodu. Linki pokryte są korozją pod warstwą izolacji. Pomimo oczyszczonych końcówek, przewodność dalej może być kiepska. Oczywiście opisuje tu stary przewód, który „pracował” w zmiennych warunkach atmosferycznych.

Dodam też, ze mechanik na moja prośbę zrobił mi bypass z alternatora do akumulatora - solidny gruby przewód z miedzianymi końcówkami. Na razie (odpukać) problem zniknął.

No wiec tak wymieniłem ten przewód pomiędzy alternatorem, a rozrusznikiem, dałem nieco grubszy i ładowanie na alternatorze jest 14,04, na rozruszniku 14,04, na akumulatorze 14.03 przy wyłączonbysch wszystkich odbiornikach, natomiast przy włączonych światłach, dmuchawie mam 13,99-14,00. Więc chyba jest dobrze, powód nie doładowania znalazłem i tak zostawie.

No teraz jest rewelka Wiadomo, że światła, dmuchawa itp prądu też potrzebują.