mam problem ze startami silnika gdy jest rozgrzany
(kręci na kilka razy zanim zaskoczy)
znalazłem sporo informacji na ten temat ale zadne nie sa ścisłe. niektórzy podaja ze winny jest:
czujnik polozenia wału
inni znowu ze czujnik temperatury silnika
nie znam zalezności tych czujników do prawidłowego uruchomienia silnika i jak ktos zna temat to niech mnie oświeci.
temat dotyczy jednostki 1.2 PB 44 KW

czujnik polozenia walu, ale dziwne ze tak szybko szwankuje

najlepiej podłączyć pod kompa i sprawdzić jakie błędy wyskakuja i na podstawie tego dłubać
ja obstawiam że żaden z czujników nie nawala
w 8v masz czujnik położenia wału i czujnik położenia walka rozrządu tak więc nie uniknione jest (jeśli któryś z nich) że będzie trzeba wymienić oba, nie radze zamieniać z innego auta - nie działa ten patent
a jeśli był by to czujnik temperatury to sprawdź konsystencję płynu w chłodnicy lub termostat
co mi jeszcze przychodzi do głowy to czujnik ciśnienia ale co ma piernik do wiatraka

własnie nie wiem co jest grane. dzis rano jak go odpaliłem to 1 raz w zyciu zdarzylo mi sie ze plyn chłodniczy zabulgotał w nagrzewnicy... tym bardziej bulgotał im bardziej gazu dodawałem. potem to ustało i teraz jest niby ok.
stan licznika 6170km i takie jaja....

639 bulgota gdy nagrzewnica jest zapowietrzona, po jakimś czasie samo się tak dzieje i póki silnik się nie grzeje i ogrzewanie działa, to nie ma co się tym przejmować, no ale nie przy przebiegu 6tys km.

też tak może być ale to zapewne paliwko było
zrób diagnozę i będziemy dumać