Witam,
Ostatnio jeżdżąc po tych śniegach coraz częściej zaczepiam miską i smuci mnie to strasznie,
zastanawiam się czy nie kupić osłony silnika ?
co myślicie na ten temat ?
czy trudno ją zamontować ?

Zmontować może i nie trudno ale czy plastikowa osłona silnika uchroni miske olejową przed "skałkami" zamarzniętego śniegu czy błota pośniegowego?

na mrozie ten plastik pęka jak zapałka

musiałbyś jedynie płytę pod silnik dać. Taki plastik nie wiele pomoże. michal1086 a przeszkadza Ci, że miską szorujesz po śniegu?

no trochę mi przeszkadza jak chyba każdemu chciałbym żeby mi mój pikuś służył jak najdłużej a wymiana pękniętej misy do najtańszych i najprzyjemniejszych nie należy, wiec się pytam uprzejmie co radzicie?

Jedynie jakaś płyta aluminiowa jeśli bardzo chcesz ale wydaje mi się że w puncie miska jest na tyle wysoko, że śnieg raczej nic jej nie zrobi.

A nawet jeśli szorujesz po śniegu, to nie wiem w co byś musiał walnąć, żeby ci pękła. Miska nie jest aluminiowa, więc jedynie co to się może delikatnie wgiąć lub przerysować. Sam mam w swoim wgniecioną i nic się nie dzieje. Taka plastikowa osłona na pewno nie uchroni Cię od rozwalenia misy. Ale tak jak mówię, musiałbyś konkretnie w coś walnąć. Ja to bym się bardziej martwił o skrzynię, bo korek spustu oleju jest niżej niż misa. A skrzynia jest aluminiowa. Sam kiedyś zachaczyłem i było biednie.

osłona plastikowa nie uchroni ci miski olejowej. Jak zachaczysz konkretnie to rozwalisz osłonę i misę osłona plastikowa chroni przed zachlapaniem silnika itp. Ja juz kiedyś poruszyłem ten temat bo nie wiem czy w lato kropkowi nie będzie za goraco z taką osłoną, bo fabrycznie jej nie miał. Mi osobiście wydaje się że w lato w korku na drodze może się zagotować.

Szorowanie śniegu po misie to nic strasznego, jak farba się zedrze to podmalujesz i bedzie ok. Jak założysz osłonę to pamiętaj że ona też będzie sunęła po śniegu i prędzej się zakopiesz, a jak się zakopiesz to możesz ją oderwać