Witam! Mam taki problem: kiedy wciskam sprzęgło przy samej już podłodze słychać pod maską dźwięk jakby ktoś wpychał w rurkę plastikowy korek (coś wtedy ociera albo gdzieś włazi), zaznaczam, że kiedy tylko uruchomię kropka dźwięk znika, pojawia się tylko przy zgaszonym silniku, bez różnicy, czy jest ciepły, czy stał całą noc. Nie znalazłam podobnych cudów w innych tematach, chyba nie było nic takiego. Wydaje mi się, że chodzi o jakiś drobiazg (np. coś pękło i gdzieś się czepia). Ma ktoś jakąś koncepcję?

Ponieważ ''coś'' słychać przy wyłączonym silniku, to może to być łożysko oporowe, albo coś ze sprzęgłem. Tylko ta część jest wprowadzana w ruch. Poza tym może silnik zagłusza ten dżwiek.

a może docisk siada?

Silnik na pewno nie zagłusza tego dźwięku, jak pyrka to jest cisza. Z tego, co czytałam we wcześniejszych postach o podobnej tematyce, docisk słychać cały czas i trochę inaczej. Jak na razie nic się innego nie dzieje, więc odstawię to na długą już listę oczekujących do wiosny, a potem napiszę go tam bolało (chyba, że samo mu przejdzie)

jest to docisk sprzegla, niedawno z tym walczylem ignorowalem ten halasik do momentu kiedy docisk sie rozsypal i zadnego biegu wrzucic juz nie moglem

Czyli rozumiem, że do roboty, a nie do wiosny

ja z tym jezdzilem dopuki nie padlo, no i mniejwiecej 3 miesiace jezdzilem z ta usterka

Odświeżę nieco temat. Złomek stoi już na koziołkach, częściowo rozebrany. Ale mam kilka pytań:
1. Jak najlepiej wyciągnąć półoś?
2. Jak wymontować linkę sterowania zmiany b?

ad 1. odkręcasz zacisk osłony półosi od strony skrzyni i sama wyjdzie podczas opuszczania skrzyni, jeśli nie wcześniej
ad.2 Linka jest na przegubie kulowym - odginasz śrubokrętem i zejdzie, potem zdejmujesz bodajże blaszkę zabezpieczającą na mocowaniu i wyciągasz z mocowania. Cięgło się tylko odkręca i odsuwa na bok

P.S. Załatw sobie od razu nowy widelec z mocowaniami. Albo przynajmniej mocowania widelca, bo one powinny byż zawsze wymieniane gdy zmienia się sprzęgło. U mnie jak wymieniali sprzęgło to po otwarciu im widelec wypadł w kawałkach, a też mi stukało przy wciskaniu sprzęgła, tak jakby ktoś blachę naciskał mocno

Dzięki. Teraz to już trząsł się cały pedał i silnik (chodził jak baardzo stary diesel) a zmiana biegu wyglądała tak: hrupbachtrachklikpachbach trójka!

[ Dodano: 04 Kwi 2011 08:36 ]
Nie lubię niedokończonych wątków, więc choć to było pewnie oczywiste, powodem był szczerbaty docisk i farfocle łożyska

Przy takich awariach jak wymiana sprzęgła, łożyska kół, itp proponuje wpisywać stan licznika. Wtedy orientacyjnie, każdy będzie wiedział, czego można sie spodziewać po określonym przebiegu.