pytanie moze troche glupie ale wybaczcie kobiecie:)
otoz facet, ktory sprzedawal autko zwrocil mi uwage zeby przy odpalaniu silnika poczekac chwile az zgasnie kontrolka wtryskow i dopiero wtedy przekrecic kluczyk w druga pozycje czyli zapalic. tak tez czynie jednak jest to troche niewygodne.
Pytanie brzmi:czy nalezy tak robic jak on mowil?? czy sa jakies negatywne skutki odpalania od razu bez czekania na zgasniice tej kontrolki?

ja napoczątku tez czekałem aż zgasnie ale teraz pale odrazu lampka swieci dopuki trwa "analizowanie wtrysku"

lepiej jest poczekac przez te kilka sekund komp robi diagnostyke ukl wtryskowego , w kazdym razie 3 sek nas nie zbawia

zalecane czekać, ale w niewielu autach wymagane

Ja mam Diesla i zawsze muszę czekać

analiza wtrysków? ja myślałem, a właściwie słyszę to z rana , bo kwiczy na zimno - że to pompa paliwo podaje na wtryski, żeby krócej kręcić... jak nie czekam to kręci dłużej... analizę pewnie też robi

ja też czekałem na początku, teraz już nie

mój wujek ma seicento 2000 rok od nowośći nie czeka na zgaśnięcie kontrolki - pali od razu i nić mu się z autem nie dzieje - pali na dotyk zima, lato

ja czekam az zgasnie "code"
prawde mowiac nawet nie wiedzialem ze zalecaja aby kontrolki od wtryskow zgasly przed odpaleniem... stad tez nigdy nie czekalem...
fakt faktem ze np u mnie musze troche dluzej pokrecic niz znajomy ktory ma 1.2 mpi ale w sumie nie przeszkadza mi to

Po wejsciu do auta przekrecam stacyjke i w czasie diagnozowania zakladam pasy bezpieczenstwa pozniej juz tylko odpalenie i w droge

U mnie nigdy nie gasnie przed odpaleniem dopiero jak odpale to gaśnie....więc bym sie nie doczekał

Ja na zimnym silniku zawsze czekam do zgasniecia kontrolki wtrysku - silnik potrafi sie dziwnie zachowywac odpalony na zimno bez podania paliwa przynajmniej moj potrafi po sekundzie lub dwoch po prostu zgasnac (jesli nie czekam na zasniecie kontrolki. Jak silnik jest rozgrzany to pale prawie zawsze bez czekania na zgasniecie kontrolki.
uff duzo tego

a już myślałam,ze tylko ja tak mam uffffffffff,swoją drogą kilka razy mi zgasł w pobliżu ronda(poczatki jazdy niestety i uczenie się wyczucia autka),trochę się klaksonków nasłuchałam z tyłu jak czekałam aż kontrolka zgaśnie,żeby odpalić kropka

Jeśli jeździsz z małą ilością paliwa po rondzie to kropek potrafi zgasnąć z powodu przechyłu paliwa w zbiorniku (brak przegrody) . Pompa paliwa w tym momencie nie zasysa paliwa i silnik gaśnie. Wiem to miałem takie przypadki jadąc na rezerwie , teraz staram się tankować kiedy wskazówka spada za połowę stanu.