Witam. zabieram sie za wymiane przewodów hamulcowych bo sa popękane. i mam pyt. gosc w sklepie mi powiedział czy metalowe czy gumowe? a japoprostu nie mam pojęcia.;/ podpowiecie mi? jakie mają byc do punta?

gumowe przewody, masz przy samych zaciskach i później łączą się one z metalowymi. Jeśli chcesz wszystkie przewody wymieniać to musisz kupić i gumowe i metalowe.

aha, a nie orientujesz sie jaka to jest długosc? czy na "oko" bo popękane mam te gumowe chyba. sam niewiem;/

powiedz które chcesz a długości dobierze do modelu.

ok dziekI:) narazie kupie gumowe;) bo te sa popękane. zobacze jak z resztą.

jakbyś miał miedziaki pęknięte to by Ci hamowanie pewnie zniknęło wraz z płynem

wiem wiem;) ale na szczescie miedziane sa ok. kiedys było na podnosniku i widzialem ze gumowe są popękane. to lepiej wymienic. na hamulcach lepiej nie oszczedzac;)

stary temat ale jako że jestem po wymianie to się udzielę

wymieniaj elastyczne... mnie się jeden przetarł dlatego musiałem się przewodami zainteresować i powiem wam tak Elastyczne po tylu latach były już nieźle skrębiałe - guma się zestarzała okropnie. Gość od którego kupiłem kpl. uświadomił mnie że po 3 latach już elastyczne powinno się wymieniać bo przepuszczają parę wodną którą płyn hamulcowy ciągnie a to obniża jego temp wrzenia. ( teraz już wiem czemu się mi pedał robił gumowaty po kilku hamowaniach.... po prostu płyn przy zaciskach był roztworem 50/50 z wodą i się gotował...)

Przy okazji odkręcania tylnych ukręciłem stalowy.... musiałem dokupić więc skusiłem się na cały kpl. miedzianych

- łatwość montażu 8/10 - sam sobie poradziłem

stan starych... 2/10 pod podłogą na zagięciach wizualnie ich stan był jeszcze jako taki ale przy demontażu łamały się jak zapałki.... znając życie zimy by nie przeżyły... nie wspominając co by było jakby kawałkiem lodu zostały uderzone...

osobiście zalałem sobie Ferodo 5.1 - po wymianie hamulce żyleta , zero gumowatowości itp. płyn rajdowy więc temp. wrzenia ma bardzo wysoką o zagotowanie się nie boje...