Witam, chciałbym opisać ciąg dalszy moich problemów z układem chłodzenia. Ostatnio pisałem, w tym temacie (http://fiatpunto.com.pl/topic25389.html) o problemie grzejącego się silnika, w tedy wymieniłem termostat i do tej pory było wszystko w porządku, aż do dnia wczorajszego, nagle ogrzewanie przestało grzać na postoju, podczas jazdy grzeje, wskaźnik od temperatury znowu szybko rośnie w oczach ale zatrzymuje się w połowie na dłuższy czas, nie załącza wiatraka, wcześniej wiatrak załączał się przed połową i wszystko grało, teraz nic. Górny wąż od chłodnicy gorący a dolny letni. Odkręciłem korek a tu woda się gotuje. I teraz moje mądre głowy z forum pytanie, chciałbym wiedzieć czy znowu padł mi termostat? Po dwóch miesiącach? Powoli juz mam dość tego wszystkiego, az chyba w końcu zainwestuje i wymienie cały układ.

może zapowietrzony albo czujnik temperatury przy chłodnicy

ale czy dolny wąż od chłodnicy powinien byc letni, gorny wąż jest gorący że aż sie go trzymac nie da, a dolny normalnie mozna trzymac, a moze pompa wody?

Tak, musi być letni. Myślisz ze chłodnica po co jest?
Czasami nie zapowietrzyłeś układu? Czujniki sprawne? Podpięte?

problem rozwiązany, zapowietrzony uklad byl. Przed odpowietrzeniem grzal tylko podczas jazdy po odpowietrzeniu grzeje takze na postoju, wskazowka od temperatury w normie, wiec jak na razie problem zazegnany, tylko ciekawe na jak dlugo ;P

Mnie też się taki problem pojawiał co jakiś czas.Az w końcu uszczelka pod głowicą padła.A przyczyną zapowietrzania była dziurawa chłodnica.I to w takim miejscu ze nie widać było wycieków.Dopiero przez przypadek odkryłem wyciek.