kiedy wychodzi wam najekonomiczniej, jak z jaka predkoscia jedziecie swoimi kropkami??

Na trasie do Czech jadąc z porywającą prędkością 60-70 km/h wyszło mi spalanie ok. 3,9-4,0l /100km

wracałem ze Słowacji, zachaczyliśmy o Kraków i jak wyjechaliśmy było ciemno, mgliście i korkowato, więc wyszło ok 6.5l/100km!

STax to chyba z wiatrem i pustym samochodem...

W warszawskich korkach na 100 km wychodzi 6,5-8 l. Różnica znaczna, ale uzależniona od techniki jazdy. Ogólnie nie za szybko na poszczególnych biegach, unikać częstych przyspieszeń i obficie używać 5 biegu.

mi po miescie wychodzi kolo 7l

marcin r. zalezy przy jakich predkosciach wlaczasz 5 bieg bo jezeli to robisz jadac zbyt wolno to nie tylko silnik dostaje po dupie,caly uklad napedowy ale tez i nie pali przez to mniej...

no to po Warszawie i troche po za nią, nie upalająć zabardzo wychodzi mi jakieś 11-12l.

No też się zdziwiłem.
3 osoby na pokładzie, praktycznie cały czas na 5 biegu, powolutku, max 70km/h ale rzadko, bo rozglądaliśmy się za kantorem. Na trochę ponad 200km spalił 8 litrów.

5 wrzucam troche powyżej 70 km/h, i ciągnę pomału wyżej.

Sprawdz sobie jak sie ksztaltuje przebieg momentu obrotowego i staraj sie jezdzic na takich obrotach gdzie moment jest najwyzszy. Mnie przynajmniej tak uczyli.

Nie mam takiego wykresu - możesz podać prędkości zmiany dla poszczególnych biegów?

Niestety nic takiego nie mam ale powinno dac sie znalezc gdzies w sieci. Teraz jezdze dieslem 1.3 Multijet 70KM i staram sie utrzymywac silnik w zakresie obrotow 2000-3000/min, ale informacja jak jezdze chyba niewiele pomoze uzytkownikom 1.2/60KM...

Siemanko ja sobie w emulu sciagnalem "cartest 2000" i jezeli dobrze zrozumialem to przy moim 1.2 75km zmiana biegu przypada na 2700,o ile mamy zamiar spokojnie jechac...a najszybsze przyspieszenie wychodzi wtedy,gdy silnik ciagniemy do 3500 obrotow nie sprawdzalem ile pali mi benzyny,ale gazu w mieszanej nie cale 9l

Nono... cos tedy bylo w 1.2/75KM A przy okazji, taka informacja jest na 99% w instrukcji obslugi. Akurat w mojej sa dane silnikow, ale niestety posiadaczom 1.2/60KM tez nie bede w stanie pomoc, bo mimo ze w PIIFL montowali ten silnik to moj kropek zostal przez salon wyposazony w instrukcje od... Grande Punto i od prawie roku nie moge sie doprosic o wlasciwa. Nawiasem mowiac zaczyna mi to podnosic cisnienie...

na trasie przy predkosciach max 120... srednio kolo 100-110.. nie autostrady.. duzo wyprzedzaniai krecenia.. ;/ na baku zrobilem nieco ponad 700 km

Hmmm Ja trzymam sie tak jak mnie uczyli w (UK) tam sie uczylem i zdawalem i nadal posiadam UK prawko
Jesli silnik zaczyna buczec zmien bieg...
ale srednio .
1bieg ruszac i np pod gorke chyba ze trza sie za kims wlec.
2bieg od srednio 10-20km
3bieg od srednio 25-45km
4bieg od srednio 50-70km
5bieg od srednio 70km az do konca
czy dobrze czy moze cos zle robie ?

Wszystkie pouczenia przyjme z godnoscia

Każdy jeździ trochę inaczej, więc trzeba jeździć tak jak się umie
Wg mnie źle nie robisz, ale każde auto trzeba traktować inaczej itd.

Mino1983ja jezdze prawie tak samo tyle ze na 90 juz wrzucam 6
A tak powaznie staram sie nieprzekraczac 3k obrotow wten spalanie jest niewieksze niz 8l jazda miejska w trasie schodzi mi do 6l nieprzekraczajac 120 i na 6 biegu

ps.nieumiem jezdzic ekonomicnie, moge tak jezdzic dopierwszych swiatel - zawsze sie trafi jakis MONDZIOL ktory sie atrzy i glupio usmiecha, wiec ja mu zmywam ten usmiech jak mnie dogania na kolejnych swiatlach wten uzywam max do 6k obratow mimo ze mam zdjeta odcinke, ale jakos nietrzeba ciagnac maxymalnie

Widzę, że nie tylko ja tak mam Ile razy postanowię sobie "Dziś jeżdżę grzecznie" to zaraz znajdzie się jakiś cwaniak w zdychającej beemce który pokazuje na co stać samochód z demobilu, albo inny golfiarz i moje plany szlag trafia W każdym razie najniższe spalanie udało mi się wykręcić przy 65km/h na 5 biegu i było to 24km/l. A na co dzień staram się jeździć jak większość, max do 3000obrotów na każdym biegu ale i tak 16-ka w takich warunkach w mieście 8l/100km pali.

Z racji tego, że paliwo jest drogie i coraz droższe, nie wspominając juz o tych herezjach, które rozgłaszaja w mediach o cenie paliwa 7ł/litr staram sie jeździć ekonomicznie. Co mi to daje? Hmmm...oprócz tego, że auto w jakimś stopniu mniej się zużywa (delitakne operowanie pedałem gazu, sprzęgła, hamulca, niska prędkosć na ostrych zakrętach) to oczywiście tez mniej pali, więc można za tą sama kasę zapłaconą na stacji paliw przejechac więcej kilometrów i nie jest to 5-10km tylko w moim przypadku oscyluje to w uśrednionej oszczędności 50km więcej na jednym baku.

Co do spalania z racji tego, że prowadze sobie notatki ze spalania, to zawsze tankuję auto jak wskazówka jest juz przy dole skali, czyli jakieś 130-150km od momentu jak oświeci się lampka rezerwy, średnio tankuje wtedy 42-44l (zbiornik jest 47l). Srednio robie na baku 770-800km w zalezności od warunków w jakich sie jeździło po danym tankowaniu "do pełna".

Średnie spalanie obliczone z poszczególnych ostatnich 12 miesięcy wynosi 5,68l/100km a średnia spalania obliczona z zapisów komp. w aucie wynosi 5,26l/100km (nie jeden już mówił, że komp. w aucie pokazuje to co chcesz widziec a nie rzeczywistość, dotyczy zo zwłaszcza szpanerów z wszystkich VW TDI, którzy twierdzą, że ich Gofl czy Passat pali 4-4,5l/100km).

Kluczem do jazdy ekonomicznej (oprócz delikatnego operowania gazem, spokojnych i przemyslanych przyspieszeń itd. itp.) jest wyjeżdżanie 5-10min wcześniej, aby móc spokojnie, bez pośpiechu sobie jechac oraz nie zwracanie uwagi na innych, czesto burakowatych, użytkowników dróg.

czyli pompa paliwa dostaje po tyłku

Jadąc na LPG, ona i tak się ciągle obraca

Jeśli chodzi Ci o to, że zaciaga jakis tam syf z baku z powodu tego ze w baku zostaje ok. 5-7l paliwa to jest to stara, smieszna i majaca malo wspólnego z rzeczywistością bajka, bo malo wazne czy masz w baku 20l, 10l, czy 5l, jesli jest mniej niż polowa paliwo sie tam tak samo przelewa jak wtedy gdy masz 10l czy mniej, czyli syf (jeśli tam jest) sie ciągle miesza i nie leży stale na dnie, więc ja nie widze zadnej różnicy kiedy sie tankuje, jedynie pompa może dostac "po dupie" jak sie jeździ "do zera" i auto sie zatrzymuje z powodu braku paliwa w baku, bo automatycznie jak zabraknie paliwa pompa nie ma "smarowania". Po to jest paliwo w zbiorniku paliwa, zeby nie tankować co pare dni, czyli po to aby te paliwo wykorzystywać, więc chyba nie uwazasz ze trzeba już tankowac mając wskazówke dopiero w polowie

kolego chodzi Mi o to że paliwo smaruje pompę paliwa a nie o syf, z resztą przy niskim poziomie jest większe prawdopodobieństwo że coś się za ciągnie.
Piszesz że tankujesz 42-44l więc przy tak niskim stanie paliwa smarowania jest znikome, w końcu 47l to max z czego 7l to rezerwa. Osobiście tankuje jak wskazówka zaczyna zbliżać się do czerwonego pola, w baku jest w tedy ok 10l