No właśnie, jakie auto byście mieli, gdyby do zakupu GP nie doszło ??
Które chcieliście kupić ??

Ja tuż przed zakupem GP dość mocno rozważałem zakup Swifta Sport, i tak naprawdę nie wiem czemu to właśnie na GP padło...

Swoją drogą, Swift który miał być "mój" ciągle stoi u dealera, ciągle czeka na kupca. O ten dokładnie...



PS. Wpisujcie tylko jedno auto, to które było "najbliżej"...

Ja od samego początku miałem na uwadze GP
coś tam jeszcze w międzyczasie przeszło mi przez myśl żeby jednak brać Opla Corsę
i trochę się wahałem
ale GP zwyciężyło

Ja chorowałem na corolkę kombi/hatch, ale jak mi krzyknęli 2 latka za 47tyś to podziękowałem (2006r, 1,4 diesel, 90tyś przebiegu). Nie brałem pod uwagę komisu pana kazia ani alledrogo tylko komis salonowy.

ja bym brał GP

polo VI, clio III

Jeśli nie GP to Bravo

W grę wchodziły:

identyczne

Ba że BRAVO !!

Bravo 1.4 T-Jet Sport w kolorze Maserati Blue już prawie kupiłem, ale wyszło jak wyszło. Nie narzekam

Od jakiegoś czasu się rozglądam za czymś większym:

ja właściwie nie zastanawiałem się nad żadnym innym autem, miało być Grande i tyle

Miało być srebrne C4 2007r 1,6 Hdi, nawet zaliczke wpłaciłem. Niestety sprzedawca chyba dostał lepszą cene i zwrócił zaliczke i 400zł nawiązki

nawet fotki archiwalne znalazłem;)

A ja myślałem o Grande, ale wybrałem C3

JA jak kupowałem swoje GP w 2006 to najbliżej byłem Astry II 1.4 Twinport.

Ja już zaliczkę w oplu za Corse wpłaciłem. Miałem na celowniku także poprzednią Ibizę (sprzedawali starą i nową jednocześnie) ale ktoś mi sprzątną z przed nosa wiśniową 5d z climatronic'iem, i do tej pory tej Ibizy żałuje

lub

2006r - planowany zakup Hujdaja Getza - i pojawia się na rynku GP miażdżąc przeciwnika w moich oczach i kupione srebrne GP - z łezką w oku sprzedany a następczyni baaaaaardzo godna

2007r - drugie autko do domu - miała być odmiana od fiata - w szranki stają: opel corsa D i chevy lacetti. Wygrywa... czerwone GP którym śmiga obecnie moja żona

Ciekawe co będzie następcą czerwonego - myslę że w przyszłym roku może coś sie pojawi . Kilka ciekawych propozycji widać już na rynku

Potrzebowałem samochodu do dojazdów na uczelnie, basen, zakupy, do znajomych, czasami do pracy. Normalnie w pracy wykorzystuje samochód służbowy.

Samochód służy mi głównie do przemieszczania, chodź ostatnio zaczynają się różne jego aspekty liczyć, jest to związane z zwiększeniem ilości godzin za kółkiem. Jednak najszczęśliwszy jestem jak mogę jeździć rowerem.

W związku z tym chciałem kupić tanie, ekonomiczne i niezawodny samochód. Musiał także mi się podobać (jestem wzrokowcem).

Upatrzyłem sobie białego matiza i zamierzałem jakiś egzemplarz kupić, jednak ich stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia. Ostatecznie dołożyłem drugie tyle kwoty potrzebnej na zakup samochodu i kupiłem wymarzone Punto.

Punto było zawsze na 2 miejscu, głównie z powodu wyższego kosztu zakupu. Ostatecznie naprawdę się cieszę, że przekroczyłem budżet i kupiłem Fiata Punto II.

U mnie miała być Corsa nowa lub Partner lecz cenowo i wyposażeniem przegrały z Punto. Byłem zdecydowany na GP ale obejrzałem Evo i wygląd deski, światła tylne, czyli kilka z tych rzeczy, które przeszły odnowę - zdecydowaly o zakupie. Były jeszcze rozterki o 3d czy 5d, bo cały czas jeździłem 3d, no ale widmo powiększenia rodziny i posiadania psa podjęły decyzję, której nie żałuję

W pamiętnym 99 miałem kilka wyborów:

Punto 1, na które naciskała szanowna małżowinka, pamiętam, że zostały już tylko srebrne i granatowe, salonowe SXy 55konne, obniżone o dobre kilka tysięcy.

Brava, która jednak zbyt mocno naciągnęła by budżet

Felicia Combi, duże autko, ale jednak do Punta do nie miała startu.

I tak dealer sciągnął nam ostatniego takiego punciaczka srebrnego, potem weszły już SOLE.

Ja miałem mieć Seata Ibizę MK1 1.5 Porsche System (wałek i wtrysk by Porsche),
Następnie po odpuszczeniu sobie Seata (z zewnątrz i mechanicznie znośny, środek był jak chlew) szukałem Golfa II 1.6 GTD, ale sobie odpuściłem... i pierwszy Punciak jakiego oglądałem okazał się tym właściwym.

Ja miałem kupic Seata Ibizę III 1.4 16v.
Kolor taki jak na zdjęciu tylko 5d.
Dzień przed kupnem pojawiła się Kropa, a że cena była dość atrakcyjna
(w końcu to było dwa lata temu) + mniejsze koszty eksploatacji - zdrowy rozsądek zwyciężył.
Nie żałuję zakupu, choć podejrzewam, że z Ibizy też byłbym zadowolony

Gdyby nie polska rzeczywistość i polskie zarobki to bym uzbierał może na alfę a może nawet na subaru wrx albo chociaż chciałbym mieć vw sirocco ale rzeczywiście stać mnie będzie może na 2-3 letniego golfa V.