Witam. Gdy ostatnio jechałem cos nagle zaczeło stukać w silniku samochód stracił wogóle moc. stuku nie słychać przy wolnych obrotach dopiero po przekroczeniu 2 tys i gdy samochód ma ciężko . Samochód na wolnych obrotach nie równo pracuje i po ok 2 minutach sam gaśnie. Punto 1 z 96r silnik 1,2 benz plus gas. Może wiecie co może być przyczyną???

Kable, świece były wymieniane kiedyś ? Może zapłon wypada.
I czy ustawiane były luzy zaworowe ?

Jak coś stuka to jest źle...
Zmierz ciśnienie w cylindrach, możliwe, że coś się zatarło.

Jak powyżej 2tyś obr i gdy ma ciężko to prawdopodobnie panewki.

panewka mogła się obrócić sprawdź jeszcze pasek rozrządu może przeskoczył

jak panewka sie obruci to przylapuje go na jednym i wcale nie bedzie pracował. A on pracuje. Rozrząd trzeba sprawdzić ,

nie zgodzę się z tym miałem raz daewoo leganza z obróconą panewką na pierwszym gaże i nie blokowało nic tylko stukało koleś normalnie tym przyjechał

Jest to bardzo dziwne, nie spotkałem sie jeszcze z takim przypadkiem.

nie ma na nic reguły wał w tym aucie strasznie wyglądał silnik na złom poszedł

Jak panewka się obróci to prócz stukania nie ma ciśnienia oleju i pali się kontrolka.
Wymyślać można wiele, jedź do mechanika niech posłucha gdzie stuka, pomierzy kompresje bo to wcale nie musi być panewka.

podepne sie. bo mi tez cos tak dziwnie stuka. tak delikatnie. przy obrotach rzędu 4-5k.
samochod nie stracił mocy. cisnienie oleju jest. oleju nie ubywa. równo w miare pracuje. co to moze byc? mi sie wydaje ze luzy zaworowe..

Jak się wydaje to sprawdzić to będzie wiadomo na pewno.

a nie moze to byc np jakies lozysko? w sprzegle albo cos? wiem ze mi dzwonilo czasem. moze to to? przy wiekszej predkosci?

Chcesz teraz mieć wyliczane co to może być a co nie? Łożysko to na pewno nie jest.