zamierzam wymienić moje gp na bravo i mam małe pytanie odnośnie kredytu. (Zamieszczam temat tutaj, ponieważ nie wiem gdzie o takie rzeczy pytać). Problem, jeżeli tak można to nazwać wygląda następująco:
Samochód Fiat Bravo T-Jet 120km stoi w salonie za 52900,00zł
Na stronie fiata (http://www.fiat.pl/index.php?pid=168) jest tabela oprocentowania kredytu. Załóżmy, że kupuję samochód w kredycie na 72miesiące. Z tego wynika, że:
Samochód 52900,00 + ubezpieczenie kredytu 2000,00 * oprocentowanie 11,99% / 72 miesiące = 853,92zł
I tu jest moje pytanie, ponieważ w salonie przeliczono mi kredyt i wyszło, że musiałbym płacić około 950zł. Skąd taka kwota u nich? Czy może źle coś policzyłem? (Nie liczę ubezpieczenia w kredycie, ponieważ samochód ubezpieczyłbym w PZU a Fiat oferuje tylko Benefie)

wedlug twoich obliczen oprocentowanie roczne wynioslo by 2%, nie ma tak dobrze
12% w skali roku

to ile jest w skali roku? 5,99?

podales oprocentowanie 11.99%, jest to roczne oprocentowanie

dla mnie trochę to skomplikowane bo nie jestem bankowcem tylko informatykiem
czyli jednym słowem nie warto i lepiej wziąć w kredycie 5x0%
a jeszcze lepiej poczekać kilka miesięcy i mieć rocznik 2011 za tę samą cenę i w kredycie bez oprocentowania (noc cudów fiata)
chyba, że znów źle kombinuję?

to 11,99% to nie jest % brany od całej kwoty tylko od kwoty która została do spłacenia po miesiącu już kwota do spłacenia jest o 1 ratę niższa

Weź znajdź jakiś kalkulator online i bedziesz widziec wszystko

to jeszcze mam inne pytanie, bo nikt nie chce mi doradzić.
Czy warto zamienić moje GP 77km bez bajerów na lepsze autko (bravo 120km z fajnym wyposażeniem) czy może poczekać z dwa lata na nowe punto i bravo? Z mojego odczucia mój fiacik jest fajny tylko latem doskwiera brak klimy. Czy to się w ogóle opłaca?

jeśli stać cię na to, nawet na kredyt to czemu nie. Po to pracujemy żeby ulepszać,poprawiać sobie życie. Nowe auto napewno będzie przyjemnością,a Bravo w Tjet napewno większa niż grande z 77koniami

przeciez to czysta matematyka

btw. ta symulacje co ci zrobili to przy jakim wkladzie wlasnym?

Janush jak za 2 lata były by nowe punto i bravo to bym odczekał z rok i tak, a nie kupował auta z pierwszej serii - które zazwyczaj jest obciążone "chorobami wieku dziecięcego"

chodziło mi o te oprocentowanie
kredytów nie przeliczam, tylko wydawało mi się, że jak jest np takie oprocentowanie 11,99 to to na cały kredyt a tu lipa

symulacja była bez wkładu własnego, podano mi 3 wysokości rat i najwyższa była chyba około 950 tylko nie pamiętam na ile miesięcy... a pójdę do salonu i okaże się, że to było na 8 lat

kox ja mam dopiero 21 lat to wydaje mi się, że póki mam pracę i nie mam kobiety to mogę sobie pozwolić, bo później będą ważniejsze rzeczy niż samochód.

bbanditoss i tak też zrobię!
właśnie o to mi chodziło, żeby ktoś doradził...

bez wkladu wlasnego, przy warunkach ktore podales, rata by wyniosla prawie 1100zl

to te 950 było chyba na maksymalny okres kredytowania
coś pomieszałem

Janush tym bardziej jeśli czujesz się na siłach to szalej

czegos nie rozumie
skoro chcesz zamienic gp na bravo, to czemu nie zostawisz kropka w rozliczeniu?
pi razy oko rata spadanie 3-4x (tylko w takim wypadku nie ma sensu tak dlugi okres kredytowania )

kropek jest potrzebny
szuka pracy poza śląskiem i jedno autko w domu musi zostać

Też mi szaleństwo
Szaleństwo to by było jakby wziął 5 litową eSeLe albo Subaraka Impreze WRX'a 300 kuca i poczuł jak się jeździ autem
Moim zdaniem taka zamiana jest bez sensu dokładać kupę forsy tylko po to żeby wozić 4 litery troche wiekszym autem i to w dalszym ciągu bez rewelacji i jakichkolwiek emocji. Jak chcesz dokładać to weź Evo w Abarhcie to przynajmniej się pobawisz i poczujesz się kimś wyjątkowym.

Sadoo pojeździj najpierw troche bravo a potem sie wypowiadaj. Z całą stanowczością i doświadczeniem kiedy przesiadłem się z Gp do Bravo To jest niebo a ziemia, zupełne inne jakościowo wykończenie w środku, poczucie dużo większego auta benzina z turbo =, oraz wsam raz auto na dzieciaka (wózek wejdzie do bagażnika) no i wygląd, wszystki ekobitki sie rozpływają jak oglądają mojego stalina a żonka syczy

[ Dodano: 11 Maj 2011 19:27 ]
Edit:
W SJS-ie jeździłem Subarakiem i EVO IX to są za*ebiste auta na tor ale już nie do ruchu miejskiego

Warto, zawsze warto sobie robić przyjemności, po to sie żyje


Opłaca to się zakup domu, ziemi, działki czy diamentów ;-). Na samochodzie traci się zawsze. Samochód to rzecz która podlega zużyciu i starzeniu, tak jak komórki czy komputery. Odpowiedz sobie sam - kiedy jest dobry moment na zakup nowego komputera? Nigdy! Zawsze za pół roku będzie nowszy wydajniejszy etc. Bandi radzi żeby zaczekać 2 lata na nowy model, potem jeszcze rok na coś tam. Czyli co 3 lata wożenia się starszym w im ię jakichś zasad? Ja bym zrobił tak: Mam ochotę fundusze możliwości to idę do salonu i kupuję w danej chwili. Za rok i tak będą lepsze oferty inne wyposażenia itd. tego się nie uchwyci. I moja rada - kup sobie auto takie na jakie masz ochotę a nie takie które "wypada" czy "opłaca się".

[ Dodano: 11 Maj 2011 20:42 ]

Toś teraz popłynął

Dobre podejście do kupna auta. Popieram. Stać Cię, podoba się to idziesz i kupujesz.

Kupione czy nie kupione to Bravo bo ciekawy jestem