Zastanawiam się nad przyszłością mojego Puntolocika i dlatego postanowiłem go przedstawić:)

Autko z 97 roku, 1.2 75k w benzynie, przebiegu 180 tys. Do tej pory jedyne problemy jakie sprawiał to zużywające się z czasem części. Nie wariuje silnik, chodzi ładnie, nie dymi, nie ciągnie oleju, rdzy na zewnątrz ani śladu.

Mam go od ponad roku i dotychczas robiłem takie rzeczy: kompletny rozrząd, miska olejowa, chłodnica, wahacze, amortyzatory tył. Załapał się na darmową kampanię wymiany przewodów hamulcowych.
Szyberdach nie przecieka.Centralny zamek z pilotem. Radio Sony CD/MP3 z 4 głośnikami, gra bardzo przyjemnie. Prowadzi się bardzo przyjemnie i przy spokojnej jeździe w cieplejsze miesiące pali 6 litrów benzyny.

I teraz pytanie.. Trzymać i płacić za benzynę czy inwestować w gaz? Z jednej strony szkoda sprzedawać nieźle sprawujące się auto za jakieś 3-4 tys. znając życie...

Dział "Punto II" to raczej nieodpowiednie miejsce, nie sądzisz?
Przenoszę.

jeśli chcesz sprzedać i za tą kase kupić coś innego to daruj sobie i zostań przy kropku bo co kupisz za tą kase ??

Jesli ci nie przeszkadza to, ze to auto wogole nie ma mocy to inwestuj w gaz, by jezdzic taniej i go trzymaj

ja mam podobna sytuacje i bedzie gaz, jeszcze nie teraz ale bedzie

wez po uwage tylko to ze jak zalozysz gaz to juz sprzedawac dopoki sie nie odda sie nie oplaca

U mnie też 1.2 75 benzyna wszystko działa wzorowo i też będzie gaz bliżej lata lub jesieni ale będzie A potem ze 4-5 lat myślę nim pośmigać.

Nie zabijajcie tych samochodów gazem, dopiero koszty eksploatacji wzrosną.Przecież kropek nie pali 12-14 litrów PB. Szkoda samochodu, będą problemy.Sekwencji tam nie założą więc na pewno II gen z komputerem co wiąże się z tym, ze zimą jak nie pokonujecie dłuższych odcinków to samochód za nim przełączy się na LPG to trochę minie,więc na PB i tak będziecie jeździć, kolejna sprawa to bagażnik i tak mały w punto.Miałem Vectrę B 99r z LPG i powiedziałem nigdy więcej samochodu na gaz.Oczywiście decyzja należy do was ale mnie byłoby szkoda samochodu.

Popieram kolege Vectramaniak,ten kto miał już auto z gazem II gen,ten wie że w sezonie kiedy temp jest niska a nie jedziesz daleko to i tak jeżdzisz na PB,ja mam wtrysk1.6 i wchodziła by mi już sek.ale w życiu już tego dziadostwa nie założe do auta,miałem peugeota 106 98r i nie dość że już wgl nie chciał jechać to częściej stał u mechanika niż nim jeżdziłem,ale tak czy owak każdy jest kowalem własnego losu,ja na waszym miejscu wolałbym w tygodniu jeżdzić autobusem niż zakładać gaz:D

a ja bym wolał się nie zastanawiać za mocno nad kasą jak chcę sobie gdzieś wyjechać teraz właśnie mało jeżdżę ze względu na koszty

Warto założyć gaz do nowego samochodu, przy przebiegu powyżej 100tyś niedługo padnie cewka, świece, kable, będzie łapał lewe powietrze albo inne rzeczy i zamiast jeździć na Pb i mieć w d...wszytko to będziesz zastanawiał się co zrobić żeby samochód na LPG śmigał.Szkoda pieniędzy,nerwów i czasu.A i tak beznynę musisz od czasu do czasu zatankować. No chyba że masz silnik 5L to wtedy można założyć LPG ale to już secjlane wtryski i cała instalacja

Instalacja II generacji odpada. Doradzili mi coś takiego:

Wtryskiwacze: Hana
Reduktor: Tomasetto Alaska
Elektronika: STAG300.4 plus
i montaż gratis.

ale wiem, że to rozmowa pod inny temat.

Swoją drogą może i pali 6-7 litrów benzyny, ale to przy dzisiejszych cenach wkurza, że jazda takim maleństwem, które z wysiłkiem leci 120 w trasie kosztuje 35 zł/100 km. Tak to można wsadzić gaz i go "zajechać" jeszcze przez dwa lata.

dokładnie i zamiast wydać kase na Pb to wydasz na naprawy:d ja nikomu tutaj nie mam zamiaru prawić morałow,bo kazdy ma własne zdanie a punto 1.1 chyba spali Ci ile 8l/100km? co to masz 40zł a wiesz że jedziesz,przegląd jest droższy,te zwykłe instalacje koszt niewielki a zwróci Ci się to chociaż? jeśli robisz dziennie 80km to popieram:) ja za 150zł zrobie 300km średnie spalanie to mam 9,5l/100km a dziennie robie od 80km do 110km i nigdy bym go gazem nie zabił bo tak jak Vectramaniak wspomniał gaz to do nowego bo auto które ma 100tyś pokulane to już do gazu się nienadaje:/ instalatorzy mówią że przebieg nie ma znaczenia no dla nich napewno nie ma bo oni z tego żyją:D wiadomo że jak tam ktoś no bo ciężko dziś z kasą ale gazem zaoszczędzisz na chwile,bo jak posypią się naprawy to...

[ Dodano: 04 Maj 2011 22:07 ]
Swoją drogą może i pali 6-7 litrów benzyny, ale to przy dzisiejszych cenach wkurza, że jazda takim maleństwem, które z wysiłkiem leci 120 w trasie kosztuje 35 zł/100 km. Tak to można wsadzić gaz i go "zajechać" jeszcze przez dwa lata.

optymistycznie kolega patrzy ale 2 lata to już przesada:D apropo jakie zajechać o kropke to Ty dbać masz anie zajechać...osz Ty:D

chopaki zakladali gaz i przy 200tys na forum a nie narzekaja

ja akurat mam 85tys. przejechane wiec gazik przywedruje na 90%

Dobrze założony i wyregulowany gaz będzie działać bezproblemowo nawet II generacji.

Tyle to nawet zimą w mieście trudno spalić. W trasie spokojnie ok 5l/100km.

to zalezy jak sie jedzie bo te 1.1 to trzeba troche krecic jak sie lubi zap...lac chociaz moje uno z 1.1 w trasie czy to sie spieszylem czy to jadac z "hamowaczami" co im wiecznie za szybko to 6 l/100km maxymalnie

Ja mam gaz od kupienia kropasa i jedyne co mi sie z nim dzialo to : spalila sie centralka ktora przelaczam gaz/benzyna ... miala 10 lat, wiec miala prawo, kupilem na allegro za 30 zl , pozniej musialem wymienic jeszcze wtyczke do tego i przeczyscic styki bo byyl zasniedziale, dalem 50 zl , i na koniec wymienilem filtr gazu i gniazdo bezpiecznikow, koszt 25 zl , wiec w ciagu ponad 3 lat , wydalem na problemy z gazem 105 zl. A zaoszczedzilem wiele tysiecy zl, bo mam 2 generacje i wystarczy ze przygazuje i juz mi sie przelacza na gaz. Pali mi go 8.7 l, wiec teraz sobie obliczcie. Prawie codziennie robie ponad 70 km do pracy. Nic innego przez gaz mi sie nie zepsulo, wiec skonczcie bajki ze gaz psuje auto, nic z tych rzeczy, to legendy ktore sieja przeciwnicy gazu. Za pare miesiecy kupuje inne auto, mysle ze to bedzie A4 B6 i albo 1.9 TDI albo 1.8T i gaz, nawet do auta co ma 200k sie oplaca gaz wladowac. Wiec laduj gaz i ciesz sie jazda, a nie szczyp sie przy kazdy wyjezdzie. Za ok 80 zl bo gaz podrozal, robie 360 km.


ah no i mialem problemy wczesniej ze mi sie przelaczal sam na benzyne , ale sie to skonczylo po wymianie filtra, poprostu byl zapchany

Nie twierdzę, że zakładanie gazu jest złe, wszystko zależy od instalacji i przede wszystkim ilości kilometrów które będziemy pokonywać.
Jeżeli robimy rocznie mało kilometrów i samochód nie pokonuje długich dystansów dziennie po co go gazować.Sebul pisze, że przez 3 lata wydał 105zł. Mogę się z tym zgodzić ale przy niewielkim przebiegu który wykonał w tym czasie. Co 10000 - 15000km świece do wymiany, kable też wypada wymieniać,regulacja, reduktor z parownikiem przy dłuższej eksploatacji też dostaje w dupę, pewnie że można jeździć do póki się coś nie popsuje. Należy zawsze mieć 1/4 zbiornika paliwa przy jeździe na LPG ponieważ pompa paliwa cały czas pracuje nawet jak nie jeździcie na benzynie.Nie zapomnijcie o tym czym wróży źle zamontowany gaz lub nieumiejętna regulacja, zbyt wysoka mieszanka albo za uboga może skutkować strzałami w dolot. Montujcie, gazujcie ale jak będą posty typu " czemu szarpie", "dużo pali gazu", na LPG dobrze na Pb nie chce jeździć" to wtedy zobaczycie czy się opłacało.

A sorki ,widzisz, jeszcze swiece raz wymienilem A tak to nic A zrobilem juz prawie 50 000km i poza tymi rzeczami ktore opisalem nic nie musialem robic. A benzynki zawsze mam troche, na rezerwie nie jezdze. Takze nie wiem czy to malo...Zgadzam sie z toba, ze jak malo sie jezdzie to sie nie oplaca gazu ladowac, ale ja wlasnie duzo jezdze i jest mi to bardzo na reke

Najgorsza sytuacja to taka kiedy masz auto, a przez cenę benzyny szczypiesz się z każdą podróżą. Chodzi o to, że nawet jak Punto 1.2 pali w trasie 6 litrów to jest to ponad 30 zł.

Na gazie pociągnąłby pewnie 8 litrów, co daje jakieś 20zł. Więc licząc pi razy drzwi: jak zapłacimy za instalacje 2 tys. i nic się nie będzie psuło to po 20 tys. jesteśmy na czysto. Rok?

A wiadomo, że po drodze mamy mniejsze koszty i więcej jeździmy. Więc moim zdaniem w przypadku starszych aut: jak się jeździ to gaz trzeba włożyć i już. Oszczędność. Po za tym z tego co ja widzę, cena benzyny ani rusz w dół, często mam wrażenie, że cały czas jedzie w górę...

Vectramaniak Zapewniam Cie że przy prawidłowo założonej i wyregulowanej instalacji silnikowi NIC nie będzie się działo.


Reduktor spokojnie wytrzyma ~100kkm (jak nie więcej) zakładając, że nie dopuścisz do jego zamrożenia. Co 10-15kkm wymiana filtrów i regulacja. Świec i a tym bardziej kabli już niekoniecznie (To jest moje zdanie na temat kabli i świec).



Należy mieć benzynę w baku żeby auto odpaliło na PB i zdążyło się zagrzać do tych 25-30 stopni Celsjusza żeby przerzucić na LPG. Gaziarze często montują dodatkowy przekaźnik odcinający pompę paliwa ( jak ktoś nie ma to polecam samemu założyć) podczas jazdy na LPG także nie kręci się cały czas.

Tak po prawdzie to LPG II generacji pasuje do 1.2MPI. Sam tak jeżdżę, nie narzekam. Do gaziarzy jeżdżę tylko na regulacje. Autorowi tematu polecam zamontować LPG i nie przejmować się tym że na liczniku 180kkm tym bardziej, jeżeli zamierza nim jeszcze pojeździć. Jest na forum punto co ma ponad 400kkm zrobione z czego więcej na LPG niż benzynie i z tego co pamiętam jeździ nim dalej.

To jest też problem bo zauważyłem że kiedyś jak miałem mondeo to po włożeniu lpg dziwnie robiłem więcej km hehe tanio było więc się latało bez celu.

Mój kropek ma już 350 tys przebiegu bez remontu a od jakiś 200 tys. na gazie i nie narzekam .A mam go już 3 lata.Jeżdżę nim w górach w pracy.Codziennie po 150-200 km.Co drugi dzień tankuję gaz do pełna.Gadanie ze gaz to niszczenie silnika to bzdura.Jak się dba o auto to nie ważne czy gaz czy benzyna.Miałem poprzednio cc 700 i też jeździłem na gazie.Koszt instalacji zwrócił mi się po 1.5 roku.Chociaż cienki po górach z tym silnikiem był za słaby.Ale też nie było problemu z autem.Nawet zdażyło mi się z dwa razy że przy mrozie rano nie chciał zapalić na benzynie a zapalił na gazie

Wszystko zależy od rocznej ilości kilometrów. Jeśli powyżej 15k to tylko LPG. II generacja dobrze współgra z 1.2 i przy dobrej regulacji nie ma żadnych problemów (230 k przebiegu), dodatkowo nie oszczędzając na mieszance różnica w osiągach jest prawie niezauważalna. Prawdę mówiąc mając 180 k zrobione na gazie, całościowo nie widzę wad, no chyba że wożenie w trasę koła zapasowego w bagażniku jest wadą nie do przejścia.
Spalanie: trasa 8, miasto 9/10 (zima na krótkich odcinakach 10+), koszty dodatkowe (świece, przegląd etc.) są niezauważalne w porównaniu do oszczędności, choć najbardziej cenię sobie możliwość przejechania 400 km za 80 zł i komfort psychiczny (jak to koledzy wyżej zauważyli) z tym związany, w przypadku trasu do 100km w ogólne nie patrzę się na koszty.
Radziłbym tylko zwrócić uwagę na układ chłodzenia, temp pracy silnika na LPG jest trochę wyższa, więc układ musi być bez zastrzeżeń.
Odnośnie świec to u mnie prawie 40k, reduktor ponad 130k.

I najważniejsze - to nie LPG psuje auto, tylko niewłaściwe jego założenie i regulacja - tylko sprawdzone i polecane warsztaty.

No więc tak: Punto dostało nowiutką instalację LPG przy obecnym przebiegu około 181 tys. Powinno mi się zwrócić w półtora roku. A że większych problemów z moich Punciakiem nie mam to jestem dobrej myśli:)

Wtryskiwacze: Hana
Reduktor: Tomasetto Alaska
Elektronika: STAG300.4 plus

Opłacało się, bo miałem montaż gratis. Być może będę miał zdjęcia robione podczas montażu. Jak ktoś bedzie zainteresowany to wrzucę:)