Zastanawiam się nad założeniem haka do punciaka. Sądzę że to hak w puncie to rzadkośc, bo wiadomo że się szpeci biedaka . Myślicie że warto? Koszt do 500zl.

Moim zdaniem, hak w Punto to nieopłacalna rzecz. No chyba, żed masz najmocniejszego diesla, albo wersję HGT(hehe:)), które to jakąś tam przyczepę uciągną w miare... Bo szczerze nóż mi się w kieszeni otwiera, jak widzę dla przykładu jak ktoś np. Micrą 1.0 ciągnie przyczepę 60km/h po trasie...

Ale ciągnięta by była przyczepka lekka (o dopuszczalnej masie 500kg) , a dokładnie byłoby załadowane max 200-300kg.

[ Dodano: 02 Paź 2007 00:17 ]
Znalazłem punto z hakiem, choc nie bylo to latwe

wszystko zalezy czy potrzebujesz hak czy nie, bo jeżeli nie potrzebujesz to nie ma sensu montowac czegoś co tylko szpeci auto, a jak potrzebujesz to odpowiedź chyba prosta

jeśli chodzi o walory estetyczne to już tylko bardziej można oszpecić kropka lampami lexus-look

W sumie to kiedys w ten sposób oszpeciłem Seicento ( 0.9 ) by móc transportować quada na przyczepce. Biedak ledwo jechał Jednak kropka poradzi sobie dużo lepiej z taką przyczepką, z powodu nieco większej mocy i masy własnej

Mam wbity w dowodzie hak jednak z niego nie korzystam i go odkręciłem. W razie potrzeby zawsze mogę go z powrotem zamontować.

Mój brat ma hak. I czasem sie przydaje w transporcie do 500kg. Kiedyś hak uratował od kasacji punciaka od taty. dostał w d**e taki szlak ze go wygioło gdzie o 30~40 stopni. Najlepiej zamontój hak który sie zdejmuje tzn tą samą koncówke, czyli takie jakie sa wymagane np w niemczech

jak jest z podłączeniem elektryki? (fabryka zostawiła jakąs wtyczkę, czy w wiązki trzeba się wgryzać?)

Trzeba zrobić wszystko na przekaźnikach.

U mnie wgryzl sie w elektryke i nie zamierzam go odkrecic daje mi bezpieczenstwo przed wjechaniem w kofer

Ja osobiście posiadam hak w kropku.
W sumie tylko z tego powodu, że jest mi on często potrzebny ale nie narzekam. kropek nawet z moim silnikiem [1.2 60KM] daje rade spokojnie z 600kg cegiel na przyczepce na górce okolo 30% pochylenia.

jeśli dostaniesz w tyłek i będziesz miał hak masz 100% pewności sporo większych zniszczeń.

Raczej jestes w bledzie znajomemu wjechal w kufer>hak sie skrzywil a koles mial przod do wymiany.

Przy słabych najechaniach zegnie się sam hak, a do zderzaka nawet nie dojdzie. Chyba, ze hak kiepski, to pognie mocowania zamiast chronić wzmocnienia pod zderzakiem

ja na przykład mam ta solidny hak, że w razie dzwona na pewno podłoga się przesunie. Generalnie żeby twierdzić, że tylko hak się zgiął,należy zrobić pomiar punktów bazowych podłogi. Na kilka aut jakie miałem z hakiem i dzwonów za każdym razem podłoga obrywała. Teraz wiem żeby ucho ściągać.