Mam skorodowana miske olejowa, Punto 1.2 8v, 2000.
Jakis czas temu byl wymieniany katalizator jednak niestety miska zostala pominieta przy naprawie
mimo ze zwracalem uwage mechanikowi ze ona moze byc zrodlem przeciekow i teraz niestety musze ja wymienic.

Sprawdzalem to lebki srub do miski sa na klucz 10mm a same sruby maja gwint M6.
Widzialem miski z otworami 8 mm ale raczej 6 mm musi byc,
jak ja zdejme to bede mial pewnosc ale nie chcialbym rozwalac auta
na dlugo wiec byc moze odkrece sruby tam gdzie nie jest skorodowane i sie dobrze przyjrze
jak to wyglada. Podobno sa 2 rozmiary srub na klucz 10mm i na 13,
wiec pewnie te na klucz 13 maja otwory 8mm.

Wiem ze przy wymianie miski trzeba zdjac blaszana oslone kola zebatego, ale czy
konieczne jest zdemontowanie katalizatora, bo rozne sa opinie.

I czy koniecznie po jego zdjeciu i zalozeniu bede musial dac nowe uszczelki i czy
trzeba uszczelki dodatkowo smarowac je silikonem itp?
Sa takie silikony z miedzia, czy jest sens to stosowac to przy uszczelce kalalizatora
i jaki silikon dac do miski?

Mam problemy ze znalezieniem szpilek co wchodza w korpus ktore przytrzymuja katalizator
a stare sa niestety skorodowane.

[ Dodano: 06 Gru 2011 02:01 ]

Ostatnio zmienialem w koncu miske.
Byla niezle skorodowana i ciekla juz zostawiajac plamy na parkingu.
Byla przykrecona srubami M6, otwory w nowej misce okolo 7.4,
ale pasuje bo glowki sa z dosc duzym kolnierzem,
z tego tez powodu zostawilem stare sruby.

Do wymiany miski konieczne jest zdjecie katalizatora.
Po zlaniu oleju odkrecilem miske, byla dosc dobrze przyklejona
wiec musialem na rogu wbic dluto aby ja podwazyc,
tak uwaznie zeby nie uszkodzic korpusu.
Pozniej w tym miejscu wbilem szpachelke aby przeciac silikon wzdluz po jednej stronie,
gdy mialem jedna strone gotowa podwazylem dlutem jeszcze raz i oderwalem juz calosc,
ciezko bylo.

Miske trzyma 10 srub i 4 szpilki, mi 2 szpilki zostaly w korpusie po jednej stronie,
lepiej jesli wyjda wszystkie bo jak zostana to przeskadzaja gdy sie odrywa miska, ale gdy trudno je wykrecic to w ostatecznosci moga zostac.

Po zdjeciu misku trzeba bardzo dokladnie oszyscic kurpus, usunac stary silikon i zbrudzenia.
Ja uzywalem skrobaka zrobionego z malego pilnika oraz drobnego papieru sciernego,
pozniej bialy spirytus do rozpuszczenia oleju i papier aby wytrzec do sucha.

Miske zamowilem od razu z silikonem byl to Soudal Carbond 940fc,
znalazlem specyfikacje w internecie to niby nie jest wysokotemperaturowy ale
podobno sie nadaje.

Przed przyklejeniem miski warto aby conajmniej 2 szpilki byly w korpusie zapewni to jej odpowiednie polozenie. Warto tez sprawdzic czy pasuje przed przyklejaniem.
Po przyklejeniu oderwalem miske i naladowalem jeszcze wiecej tego silikonu. Dzieki temu upewnilem sie ze jest go wystarczajaco i sie przykleja do korpusu. Wolno schnie wiec mialem na to czas. Poszlo mi pol opakowania ale sporo wyszlo
przy dokrecaniu. Poczatkowo dokrecilem lekko i rownomiernie a dopiero po jakimsc czasie mocniej.

Przy montazu katalizatora uzylem troche miedziowego silikonu Loctite 5920,
uzylem tych samych uszczelek bo niedawno mialem montowany nowy kalalizator
a nie chcialo mi sie szukac po sklepach kolejnych nowych. Gardziel do korpusu przykrecalem naprawde mocno,
i rownomiernie.

Wymiana miski nie jest szczegolnie trudna ale wymaga dokladnosci, cierpliwosci i czasu.

Teraz bede kontrolowal poziom oleju, mam nadzieje ze nie bedzie juz go ubywac.

Temperatura nie jest taka znowu ważna, bo olej nie osiąga jakichś gigantycznych temperatur, ale ważne żeby silikon właśnie w oleju się nie rozpuszczał.


I co, ściągałeś ją? Nie wiem jak w mk II, ale w mk I zdjęcie nie jest trudne, za to zakładanie masakryczne.

Tak, trzeba raczej odkrecic ale nie ma z tym wiekszych problemow (masakryczne naprawde to jest odrywanie starej miski ).
Oprocz srub na klucz 10 wchodzacych w korpus sa tez na klucze chyba 15 i 17 ale one maja nakretki a nakretki sa nieco osadzone w korpusie ponadto sruby sa dosc dlugie wiec po stronie nakretek tak dla przytrzymania warto uzywac oczkowych odsadzonych w bok a po drugiej stronie plaski lub oczkowy.
10tki sa 3 a nie 2, dwie sa dobrze widoczne, jednak jest jeszcze jedna na gorze ale w ogole nie trzymala, mysle ze ktos wczesniej ja zerwal bo byla krotka albo juz tak fabrycznie bylo.
Jednak nie przejmowalem sie nia.

Zalozenie blachy z powrotem jest proste pod warunkiem ze sie ja wlozy dokladnie tak samo
i sie jej nie pognie w miedzyczasie. Wchodzi latwo tylko trzeba wiedziec gdzie nacisnac itp. I warto ja oczyscic.

[ Dodano: 11 Sty 2012 12:06 ]

Zapomnialem wczesniej dodac, do odkrecania srub miski uzywalem klucza nasadowego 10mm 1/4 z przedluzkami.

Minal juz ponad miesiac, przejechalem niecale 1000km i pod miska i w okolicach sucho, wczoraj sprawdzalem. Zuzycie oleju jest mniejsze ale chyba troche bierze mam 94k mil przebiegu, Castrol Magnatec.