witam

zakupiłem 2 takie same amortyzatory i jeden przy ręcznym wciskaniu stawia mocny opór i praktycznie nie wydaje dzwieku.
Drugi natomiast wciska sie łatwiej i przy wciskaniu syczy.

Czy ktoś może wie czy to normalne czy lepiej reklamować syczacy amortyzator póki jeszcze nie jest zamontowany?

jeśli czujesz różnicę między jednym a drugim reklamuj od razu
tak z ciekawości jakiej firmy ?

KYB

zastanawiam sie czy nie warto przepompować obu amortyzatorów i wtedy porównać, podobno przepompowanie powoduje że olej sie miesza i amortyzator zyskuje prawidłowe tłumienie

KYB są olejową- gazowe, ja bym zaniósł i miał w tedy pewność , ale decyzja należy do Ciebie

na chwilę obecną amortyzatory zwróciłem

tylko zastanawiam się nad dwoma tematami które podsunął mi mechanik:

-w jaki sposób pakowane są amortyzatory - podobno gazowy amortyzator musi miec założony taki drut który przytrzymuje tłoczysko by nie było ono wysunięte całkowicie

-czy na nowym amortyzatorze dopuszczalna jest obecność oleju/smaru - te amory co miałem miały smar na sobie

oraz ostatnie pytanie:
- pozostać przy kayabach czy moze lepiej kupić sachsa?

Niektore amorki maja tegeska do trzymania trzpienia z powodu takiego by sie zmiescil do opakowania i tylko dlatego Takie cos maja glownie amorki do ciezszych wozidel np do stilo inaczej wysuwaja sie na maxa i nie wchodza w pudelko...
Obecnosc smaru to normalnosc , jak sie zna proces produkcji to jest to oczywiste.
Mnie sie wydaje ,ze KYB gazowe na poczatku sycza , potem sie normuje przynajmniej mnie syki po 3 miechach od montazu zniknely ,albo juz nie slysze
Wez Monroe-a Sachs to wyzsza polka przynajmiej cenowa ,ale tez sa niekiedy 2 rodzaje amorka w tej firmie

moj komplet kyb na poczatku wydawal super syczenie jak np przejezdzalem przez próg, fajnie siadalo, teraz cisza