Witam. Od ponad tygodnia mam kłopot z punciakiem, a dokładniej "padający" akumulator. Sprawdziłem amperomierzem i w standbay'u pobiera, aż 2,59 ampera. Po sprawdzeniu każdego bezpiecznika ( każdy wyciągałem i sprawdzałem amperomierzem czy już jest git) oraz nawet później po odłączeniu kabla przy aku który zasila elektrykę, spadło jedynie do 2,19 ampera, czyli 0,4 ampera mniej (tyle ile mniej więcej powinno pobierać). Więc moje przypuszczenia padają na alternator lub rozrusznik. Czy macie jakieś inne przypuszczenia, lub ktoś miał podobny problem ?

a radio jak masz podpięte?

Że działa bez potrzeby przekręcania kluczyka , ale i tak radio odłączyłem na samym początku i to nie ono jest winowajcą

nie bo myślałem że masz może bezpośrednio od aku podpięte, ale taki pobór to masakra max to 0,7.

No właśnie masakra... jak postoi od wieczora do rana to jeszcze ok odpale, ale jak by miał stać całą dobę to mogę zapomnieć. Nikt się nie spotkał z takim problemem ?

może podjedź do elektryka samochodowego.

Już sprawdzałem wszystkie możliwe opcje, oprócz tego rozrusznika i alternatora. Dziś powinienem dorwać garaż więc odepnę kable od rozrusznika i altka, jak nic mi to nie da to niech elektryk myśli Chyba, że ktoś ma jakiś pomysł

Kolego na 99,9 % rozrusznik ! I tam właśnie szukaj. Pozdrawiam

Koledzy okazało się, że na styku + w alternatorze było sporo wilgotnego syfu po przeczyszczeniu okazało się, że już wszystko ładnie hula, pewnie się biedak zawiesił ... Sam alternator dodatkowo "przedmuchałem i oklepałem" też kilka brudów ze środka wypadło Przez kilka następnych dni będę jeszcze wszystko ładnie mierniczkiem kontrolował w razie czegoś