Dostałem fotke z fotoradaru od straży gminnej z jakiejś wiochy koło Kutna. Krótkie pytanie płacić czy olać i czekać co będzie? Mandat oczywiście bez punktów bo nie widać kto kieruje.

Jak olejesz to Cie do sądu skierują jeżeli nie widac sprawcy i nie Ty jechałeś tym samochodem w tym dniu to musisz poinformować pisemnie kto i kiedy, natomiast jeśli jechałeś to lepiej zapłać normalnie, tylko w ciągu 7 dni od daty doręczenia, bo w ósmym to sprawa trafia do sądu grodzkiego. Ja tak miałem w zeszłym roku, wracałem od siory z Rumi na Śląsk i w Grudziądzu ustrzelił mnie fotoradar ze straży miejskiej. Zapłaciłem w 8 dniu, to mi zwrócili kasę i sprawa do sądu, po czym zapłaciłem tyle samo za mandat ale jeszcze 80 zł za koszta sądowe. Więc chyba lepiej mieć tą kasę na coś innego

Napiszę cyt. z "motor"
Jeżeli zdjęcie wykonał fotoradar przenośny (wskazówka co do urządzenia jest fotografia, na której widać, że auto zostało uchwycone z poziomu drogi, a nie z góry ze słupa) trzeba spr. datę wykroczenia. Jeśli jest to zdjęcie wykonane między 31.12.2010r. a 28.06.2011r. można odmówić mandatu, argumentując to brakiem uprawnień strażników do korzystania z urządzeń przenośnych w tym czasie. Natomiast po tej dacie, miejsce kontroli musi być obowiązkowo oznaczone znakiem "kontrola predkości - fotoradar" oraz tabliczką "pomiar na odcinku..." Jeśli brakuje znaku, mandat wystawiony przez strażników nie będzie ważny.

Dzięki, tylko kompletnie nie pamiętam, czy to miejsce było oznaczone. Podejrzewam, że nie bo raczej uważałem na takie tabliczki.

Tego to nie wiem czy była tabliczka. Ale fragment gazety jest z aktualnego nr.
Pozdro