Witam

Zabieram się do wymiany tarcz kół tylnych.

Mam pytanie jak cofa się tłoczki. Z tego co się orientuję jest specjalny przyrząd który wkręca tłoczek jednocześnie go wciskając.

Jak tego dokonać bez przyrządu?

Czy sprzęgiełko hamulca ręcznego powinno być cofnięte (swobodne, bez naciągu sprężyny i linki)?

pozdrawiam

Bez specjanego przyrządu da się, ale jest to upierdliwe. Cienkie długie szczypce, dociskasz i kręcisz w lewo. Mi się udało, ale jakie przy tym wiązanki z ust leciały...

Wiem, że należy kręcąc w lewo wciskać.

Pytam o to czy należy sprzęgiełko ręcznego całkowicie poluzować?

Nic nie luzować. Wcisnąć tłoczek, założyć klocki, skręcić i sprzwdzić czy wszystko jest ok.

dorzucam sie do tematu z pytaniem...po wymianie szczek jak powinien mi chodzic hamulec?bo mi sie wydaje,ze powinien byc miecz a po podciagnieciu delikatnym hamulca (za wysoko lapal) dalej jest d***...

Po wymianie czy to tarcz z klockami czy to bębnów z okładzinami hamulec musi się "dotrzeć" zatem jego skuteczność może być mniejsza. Należy to uwzględnić w długości drogi hamowania.