Nigdy nie zobaczysz calosci, chyba ze masz plan zyc ~40lat po emeryturze, na ktora nasze pokolenie praktycznie nie ma szans.

Aaa, no w takim kontekście to tak.

Tak wiec reasumujac nigdy nie dostaniesz calosci kwoty ani na raz ani w ratach, wiec jak by to nie bylo oprocentowane to i tak wplacisz wiecej niz odzyskasz.

[ Dodano: 20 Gru 2011 12:39 ]

Generalnie lokaty - zysk zalezny od inflacji, smiesznie male oprocentowanie, trzymanie w gotowce - zmiennosc wartosci waluty, kruszce np. zloto - niby wartosc ciagle rosnie ale co w sytuacji gdy ktos znajdzie jakies nowe zloza, rynek sie przesyci i cena spadnie. Moim zdaniem najpewniejsza inwestycja jest ziemia ktorej nigdy nie bedzie wiecej, a liczba ludnosci rosnie no i zadna wojna i rewolty nie zabiora nam prawa wlasnosci. No ale to trzeba dysponowac juz wiekszym kapitalem.

[ Dodano: 20 Gru 2011 12:41 ]

Dlatego w perspektywie oszczedzania na starosc kupowalbym kruszce tymczasowo a docelowo grunty.

Hmm, to taniej będzie w auta inwestować
Kupić parę yougtimerów, dopieścić i schować bezpiecznie w stodole, a za 30-40 lat będą rarytasy warte po 10x tyle

zawsze można pobawić się w monetki

MYŚLENIE Ziemia to najlepsza lokata
Nikt jej nie ukradnie, wartość ziemi w perspektywie lat MUSI się zwiększać, zobaczcie jaka jest migracja "mieszczuchów" na tereny podmiejskie 3-6km.

Dobrze zakręcisz, rozdzielisz hektary między dzieci to i jeszcze niezły kawał tortu z UE [dotacje] dostaniesz.

Chyba, że akurat postanowią wybudować tam drogę i cię wywłaszczą ze śmiesznym odszkodowaniem

To już trzeba bardzo niefortunnie punkt wybrać.

No przepraszam Panowie OFE jest prywatną instytucją która zobowiązuje się zarządzać środkami kapitałodawcy w celu uzyskania możliwie najwyższej stopy zwrotu. Prywatne instytucje takie jak Banki, Fundusze są zobowiązane do utrzymania płynności finansowej, dlatego też nie należy się obawiać tego, że pieniądze które do nich wpłacamy znikną. To takie prawne obwarowanie, ale banki odporowadzają pewną kwotę posiadanego depozytu do banku centralnego w celu zabezpieczenia płynności na wypadek runu na banki. Podobne rozwiązania zostały zastosowane w przypadku OFE, nie wiem czy nie mieliście jeszcze do czynienia z taką sytuacją ale na wypadek śmierci członka funduszu, jego środki zostają wypłacone osobom uposażonym. Także wpłacane "ochłapy" do OFE nie giną zawsze tam będą, a biorąc pod uwagę to że OFE inwestują właściwie wyłącznie w obligacje to prawdopodobieństwo zachwiania ich płynności graniczy z zerem.

Co do ziemi to proste rozwiązanie, które może ale nie musi okazać się lukratywnym. Mam kolegę, który takie coś robi póki co tylko wkłada. :]

Ja jednak obstaję za inwestowaniem w papiery wartościowe blue chip.

Angry_Us3r, u nas to nic pewnego nie jest poza podatkami

To już chyba zależy od konkretnego OFE i od zawartej umowy, tzn można to przegapić.

Jeżeli członek funduszu nie uposaży nikogo, środki dzielone są między ustawowych spadkobierców zgodnie z ustawą prawo spadkowe. Środki z OFE podobnie jak nic w naturze nie giną.

Nic w naturze? A składki w ZUS?

Panowie bo tak czytam i czytam. poprostu to oleje;p
ale czytalem ze faktycznie ING nie jest najgorsze wiec moze to?

państwo kradnie

Smiesznym?!
Zawsze dostaje się wartość ziemi i tego co na niej było + sporą nawiązkę.

Nie chciałbyś wiedzieć ile np. w Poroninie dostawali kasy za działki, żeby zakopiankę poszerzyć, a i tak się nie zgadzali.

buladag, ale biorąc pod uwagę to co pisałeś o wzroście wartości gruntu to i tak na tym tracisz

STax, dlaczego tracisz skoro za odszkodowanie możesz kupić atrakcyjniejszą ziemię?

ZUS jest tworem wynaturzonym.

piter123321 faktycznie w dłuższym terminie ING OFE się sprawdza, ja mam w ING i nie narzekam póki co.

popieram!
niekiedy jest tak, ze za tyle co gmina od nas moze wykupic grunt(np. pod droge) to nigdy bysmy nie dostali na wolnym rynku.

a moja opinia jest ze najlepiej inwestowac w ziemie, wino i kobiety;-)