Witam. Musi mi ktoś z was doradzić, gdyż mam kropka 2 z 2000r z przebiegiem 20.000 KM jestem pierwszym jego właścicielem.
Ostatnio zauważyłem, że ktoś rysuje mi auto jakimiś ostrymi przedmiotami. Jest jedna rysa pociągnięta przez cały samochód:
4 drzwi + klapa bagażnika i błotniki przód i tył. nienaruszony jest tylko dach i maska.
Z racji tego, że płace AC w pzu zaproponowano mi gratisowe malowanie o wartości 3Kzł, albo 1600zł do ręki.
Rysy nie są głębokie a w salonie dali mi oryginalny lakier (niestety ma on już 12 lat.)

Autkiem chce pojeździć ze 4-5 lat jak będzie miało ze 150tys. to je sprzedam...
Nie wiem, czy opłaca mi się malować to punto, bo 1600zł to sporo kasy, którą mógłbym odłożyć na nowy samochód...
Druga rzecz, to spadek wartości malowanego auta, oraz boję się, że lakier położony przez pzu na zarysowane elementy samochodu będzie różnił się od koloru dachu czy maski, której P Z U nie pomaluje.
Jeżeli uważacie, że nie opłaca się malować i lepiej wziąć kasę, to jak mam zamaskować te rysy?
żeby nie wchodziła rdza do blachy auta?
rysy nie są głębokie generalnie do podkładu ale na jednych drzwiach jest do gołej blachy.

myślałem, żeby te głębsze rysy pomalować oryginalnym lakierem od punto tylko nie wiem, czy nie będzie tego za bardzo widać...

Proszę o pomoc. Każda odpowiedź się liczy!!!

sorki nie zauważyłem tego działu. Mógłby ktoś przenieść mój temat? do blacharstwa/lakiernictwa?

[ Dodano: 07 Sty 2012 00:39 ]

Odpowie mi ktoś?

Co do rys do podkładu to zawsze możesz spróbować zmatowić bardzo delikatnie te ryski papierem wodnym i wypolerować , będą mniej widoczne

Odświeżając temat wyślę zdjęcia aktu wandalizmu:

http://www.aukcjoner.pl/gallery/008626644-.html#I1

pod tym linkiem jest 8 zdjęć.
Odnośnie nich mam pytanko:
tą dużą rysę na pewno ani kredką, ani pastą się nie zetrze...

małych rysek nie robiłem zdjęć, bo mam nadzieję, że uda się je przytrzeć.

Wpadłem na pomysł, żeby:
1) umyć dokładnie auto (i odtłuścić miejsce malowania)
2) te 2-3 większe rysy zamalować oryginalnym lakierem, nakładając go bardzo cienkim pędzelkiem, żeby nie porobić zacieków
3) wygrzać lakier 2 dni na słońcu
4) kupić pastę polerską np tą: http://allegro.pl/abel-auto-efface-rayu ... 52972.html
5) przytrzeć miejsce malowania z oryginalnym lakierem, żeby nie było widać za mocno tych rys.
6) pociągnięcie rys lakierem ma na celu zabezpieczyć blachę przed korozją chociaż w jakimś stopniu.

Nie chce teraz malować samochodu, bo w miejscu gdzie stoi zaraz znów będzie zniszczony. Chciałem dobrze zabezpieczyć blachę. Bardzo proszę o porady czy mój plan działania się sprawdzi? i co w nim zmienić.

Inaczej.
Kup najcieńszy pędzelek w empiku i zamaluj rysę. Następnego dnia papierem 1500 wygładź malowanie na równo i lekko przepoleruj. Przemaluj klarem, następnego dnia wygładź ponownie papierem i przepoleruj.

Uwaga: nieumiejętne posługiwanie się papierem ściernym bez wyobraźni grozi jeszcze większym zniszczeniem powłoki lakierniczej.


Jest to czasochłonne ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Efekt zależy od staranności wykonania oraz od odcienia zaprawki.

I to pomoże? Mam ten sam problem z rysami i zastanawiam się co z tym zrobić.

Zależy od rys. Zarzuć fotkami, to będzie można konkretnie coś powiedzieć, bo na chwilę obecną to jest operowanie pacjenta nawet go nie widząc