Witam.

Panowie, mam problem, który nie daje mi spokoju i proszę Was o radę. Opiszę może jak wygląda sprawa.


Jakiś czas temu miałem przekładany silnik (Piotrek, dzięki!) dzięki czemu mój Punciak nie poszedł na żyletki. Prawdopodobnie na starym silniku nigdy nie miałem podpiętego czujnika temperatury cieczy chłodzącej bowiem silnik ten nie pracował poprawnie (od kupna auta - przerobili mnie) i w najgorsze upały, gdy z silnika wręcz leciał dym (brak kompresji, plucie benzyną, praca na 2 cylindry - później dzięki Piotrkowi okazało się czemu ten silnik tak chodził - poszły pierścienie, porysowały gładź cylindrową, resztki poszły do komory spalania i tam narobiły bajzlu, a finalnie głowica nawet śrub nie miała...rozleciały się) kontrolka ta nie świeciła się.

Po przełożeniu silnika i paru minutach pracy kontrolka ta zapala się. Jednak nie pali się ona światłem takim jakie widzimy przy:

-kontrolce od akumulatora/alternatora;
-hamulca ręcznego, gdy jest zaciągnięty;
-kontrolki od ciśnienia oleju, gdy go brakuje;
-kontrolki od wtrysków, która zapala się wraz z akumulatorem i ciśnieniem oleju na chwilę po przekręceniu kluczyka, i gaśnie po odpaleniu silnika.

Wyżej wymienione kontrolki palą się mocnym, bardzo czerwonym kolorem. Tutaj leży pies pogrzebany, wracamy do kontrolki temperatury cieczy chłodzącej. Jak wspomniałem, po kilku kilometrach zapala się, jednak nie jest to tak mocno czerwony kolor jak przy wymienionych wyżej kontrolkach. Świeci się ona bardzo delikatnym światłem, wręcz lekko widocznym po około 3 kilometrach jazdy.

Nie ubywa mi płynu chłodniczego, termostat mam wymieniony na nowy (nie mogę jednak wykluczyć, że nie padł jednak mam ogrzewanie w kabinie, leci ciepłe powietrze, a więc rozumiem, że termostat działa), z rury wydechowej nie pojawia się nic niepokojącego, w kabinie nie czuć płynu chłodniczego, dywaniki nie są mokre, a jednocześnie w trakcie jazdy nie wywala mi korkiem wody, pary - woda nie bulgocze itd.


Pytam się Was - czy ta kontrolka świeci "dwuetapowo"? Gdy silnik osiągnie poprawną temperaturę pracy to zapala się światłem wręcz lekko widocznym, a gdy przegrzewa to zapala się światłem mocnym jak np. wciśnięty hamulec ręczny czy kontrolka od wtrysków, akumulatora, ciśnienia oleju?

Martwi mnie to bowiem od lipca szukałem sprawnego silnika, gdy znalazłem wreszcie (Piotrek miał silnik po remoncie generalnym) i auto wreszcie jeździ, ma moc, można jeździć bez obawy, że zdechnie mi na środku, bez obawy, że przepala olej i nie marnuje benzyny (mój palił po 13 litrów...) tak wyskakuje mi ten "dwukolorowy" motyw i po prostu martwię się, że coś jest nie tak.

Na forum ktoś pisał, że można łatwo sprawdzić czujnik wyciągając go z silnika, odpalając silnik i robiąc zwarcie do masy. Robiłem coś podobnego u elektryka, ale na wyłączonym silniku - zwarł go do masy i wówczas (CO WAŻNE) kontrolka ta zaczęła się świecić tak jak kontrolka hamulca ręcznego, wtrysków, akumulatora i ciśnienia oleju czyli BARDZO MOCNYM, rażącym kolorem czerwonym, w przeciwieństwie do lekkiego, ledwo widocznego światła w trakcie jazdy.


Czy moje przypuszczenia są poprawne? Ma ona jakby dwa tryby pracy? Słabe, po odpowiednim nagrzaniu silnika do temperatury pracy, gdy ledwo ją widzimy i bardzo mocne, jak wspomniane wyżej kontrolki, gdy dzieje się niedobrze? Jeśli nie to czy ten czujnik jest walnięty - zgodnie z radą kogoś z forum, że jak po zwarciu zapali się to jest zepsuty (ale u mnie nie robiliśmy tego na odpalonym silniku u elektryka, a na wyłączonym)?

Jak mówiłem, moc auta nie spada, wody nie ubywa, ogrzewanie jest (nie wiem jak sprawdzić tylko czy termostat otwiera się poprawnie po nagrzaniu silnika), wentylator chłodnicy też czasem się włączy - gdy piłuję silnik na luzie stojąc - i nie chce po prostu stracić drugiego, dobrego silnika przez taką pierdołę.


Pomóżcie.

Ps - wersja Punto S, czyli najbiedniejsza, nie ma obrotomierza, nie ma wskazówki od temperatury silnika, a jedynie lampkę.

masz coś nie tak bo kontrolka nie działa dwuetapowo lecz zaświeca się jak jest nie tak z temp.silnika. Proponuje sprawdzić czy nie masz jakiegoś lekkiego zwarcia co powoduje "błyszczenie" kontrolki.

Nie sprawdzę sam tego, a fachowcy to temat rzeka. Pojechałem już w tej sprawie - musiałem facetowi pokazywać w ogóle gdzie są kontrolki! Zwarcie może i być, ale boje się, że tutaj silnik się może przegrzewać - opisałem wyżej jak to wygląda (kable stare, mają już sporo za sobą, no i wiadomo - izolowane już taśmą), jednak znalezienie dobrego fachowca - elektryka - to jak wygranie w totka. Bezsensem jest też jechać i płacić duże pieniądze za wymianę części, gdy problemem będzie co innego.


Może ktoś odpowiedzieć jak wygląda sprawa z zablokowanym termostatem w pozycji zamkniętej - nie ma ciepła w ogrzewaniu?

wymień czujnik wody on raczej szwankuje i robi lekkie przejście masy

To jest ten koło alternatora, przy komputerze - czujnik temperatury cieczy chłodzącej (ewentualnie silnika bo on wkręcony jest w blok)?


Na marginesie - jeśli on miałby lekkie zwarcie/szwankowałby to chyba paliłby się od przekręcenia kluczyka, a nie po paru kilometrach. Pozostawione auto na godzinę wraca do stanu pierwotnego - kontrolka nie świeci się nawet słabym, ledwo widocznym światłem, a wraca to po paru kilometrach.

http://zapodaj.net/bba214945e33.jpg.html
może być tak ze po osiągnięciu 40stopni zaczyna załączać masę , jest 3 możliwości albo czujnik coś nie halo albo wysoka temperatura silnika albo gdzieś na kablu masz zdarta izolacje i dotyka masy ale to raczej zapalało by światłem mocnym , wąż idący od chłodnicy do silnika dolny i górny jest ciepły /gorący?

Dziękuję za odpowiedź - screena. Tak, o tym czujniku myślałem - to jest temperatura silnika/wody chłodzącej, jak rozumiem?

Po jakimś czasie jazdy oba węże od chłodnicy mam ciepłe - czemu pytasz o nie? Co z nimi? Nie wiem ile mają stopni, są po prostu ciepłe, ale nie parzą tak, że nie idzie ich utrzymać w ręce - tak długo ich nie trzymałem .

tak to jest czujnik wody (lampka ),
jak węże nie parzą to raczej wszystko ok podmień czujnik powinno pomóc ,

Dzięki. Zmienię, zobaczymy.


BTW - skleroza. De facto nie wiem czy przy zmianie silnika trzeba szukać jakiegoś "celowanego" czujnika, czy taki jaki miałem - czerwony kaptur, jak na zdjęciu.

Przy okazji - jeśli termostat byłby walnięty to te węże - ten górny - chyba w ogóle nie będą ciepłe bo woda nie chodzi w nim? Nie będą ciepłe jednak przez mały obieg?

są 2 rodzaje czujników na wskaznik i na lampkę (ty masz kupić na lampkę), może zamontuj swój ze starego silnika, bo ten mógł być ze wskaźnika dlatego może się zapalać lampka lekko

Myślałem o tym, ale ten czujnik jest z mojej wiązki zespolonej, więc pomijam ewentualne błędy. Albo jest walnięty, albo u mnie w starym silniku w ogóle nie był podłączony. Dziś jechałem na krótkiej trasie - może 3km - i zaczął się świecić. Wracałem 4h później na tej samej trasie - nie świeci się...

mam taki czujnik chyba na lampkę muszę poszukać był z una, jak chcesz mogę ci wysłać

bunczu, kup od poldoneza i będzie ok

Serdecznie dziękuję - właśnie idę do sklepu zapytać o to. Choć pamiętam raz kupno filtra oleju - sprawdzony z katalogiem, a i tak nie pasował.

[ Dodano: 30 Sty 2012 12:46 ]



Czemu od Poloneza?

polonez miał na wskaznik chyba? a tobie trza na lampkę

a fakt bo bunczu, ma tylko diodke

Wymieniłem czujnik temperatury silnika i jest dokładnie to samo. Utwierdzam się w tym, że tak ma być - czujnik pokazuje po prostu osiągnięcie temperatury pracy.

Zobaczcie na screeny. Pierwsze zdjęcie, gdzie są całe zegary - jak wygląda rezerwa paliwa, a jak wygląda kontrolka od temperatury silnika względem święcącego hamulca ręcznego po lewej. Na kolejnych zdjęciach zrobiłem zbliżenia.

Rezerwa nie świeci się w ogóle, nawet bladym światłem, kontrolka temperatury silnika świeci się bladym światłem - w ogóle dość trudno to zobaczyć w trakcie jazdy, zwłaszcza przy słońcu - a kontrolka ręcznego świeci się bardzo mocnym światłem.

Zwarć nie mam, elektryk niby sprawdzał.




Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us


Zwarcie tego czujnika do masy powoduje, że kontrolka ta świeci jak kontrolka ręcznego, a więc też działa.

[ Dodano: 01 Lut 2012 14:50 ]

Wykręciłem nowy termostat - kontrolka nie pali się bladym światłem. Oczywiście, z ogrzewaniem jest gorzej.


Tak z ciekawości rozgrzałem termostat wodą (nad ogniem) i ten wydłużył się, ale od paru godzin jakoś nie chce wrócić do położenia zamkniętego - może to robi akurat sprężyna z obudowy termostatu, kij go wie.

[ Dodano: 13 Lut 2012 20:19 ]

Wracając dziś z pracy, droga może 3 km, kontrolka ponownie zapaliła się lekkim, wręcz niewidocznym światłem przy braku termostatu - węże były lekko ciepłe, chłodnica nagrzała się, a ogólnie na dworze było ciut cieplej. Dziwne.

dam Ci rade kup licznik ze wskaźnikiem temp i po problemie.

Są 2 rodzaje czujników, zewnętrznie praktycznie takie same, ale konstrukcyjnie całkowicie różne.
1. Czujnik do wersji z lampką to zwierak bimetaliczy, działający 0/1, czyli styki zwarte/rozwarte, identycznie jak włącznik wentylatora chłodnicy.
Zwarcie styków powoduje zaświecenie lampki pełnym światłem, nie ma żadnych "stanów pośrednich".
2. Czujnik do sterowania wskazówkowym wskaźnikiem temperatury to termistor, czyli element zmieniający swoją oporność w zależności od temperatury.
Masz czujnik wersja 2, a powinien być wersja 1.
Rośnie temp., czujnik zmniejsza oporność, przez kontrolkę płynie prąd, więc się żarzy.
Powinieneś mieć taki czujnik:
http://www.autosklep-car-man.pl/produkt-17786.html

Kolega powyżej może mieć rację. Dla pewności spróbuj jeszcze odpiąć przewód od czujnika temp. cieczy i przejedź się, jak się nie będzie żarzyć kontrolka to będzie wiadomo, że nie masz żadnych zwarć i będzie to na 100% wina czujnika.

I właśnie taki czujnik mam...

Na pudełku jest:

219 174

Czujnik temperatury wody

FIAT

odpowiednik 4108672

Hart Sp. Z o.o


Czujnik ten ma czerwony kolor plastiku na końcu.



Edit:

ja mam tak wyglądający czujnik:

http://www.autosklep-car-man.pl/produkt-17470.html

ma ten plastik na końcu, kolor czerwony.

No właśnie, masz zły.
Wkręć prawidłowy i będzie OK.

Dzięki. Eh...znowu kasa wydana nie na to co trzeba...

[ Dodano: 14 Lut 2012 23:25 ]



Dzięki za odpowiedź - robiłem tak, nie żażyła się po odpięciu kabla, za to po zwarciu (masą) czujnika świeciła się mocnym światłem.

No to masz kolego przyczynę (zły czujnik). Jak masz paragon i nie montowałeś czujnika do samochodu, a nawet jak montowałeś i nie widać na nim śladów ingerencji to powinni Ci w sklepie wymienić.

Niestety, nie mam, a dodatkowo te gwinty są delikatne właśnie po to by widać było ślady. Cóż, planowałem wymienić liczniki na te z obrotomierzem...kiedyś tam...czujnik już mam.

Dziękuję.