Cześć!

Mam następujący problem.

Na początku problemy były tu: topic31634.html
Check engine, 3 cylindry, czasem 4, czasem znów 3. Wymienione świecie, kable i sterownik silnika.
Teraz już działa na 4 cylindry.
Problemu rano z odpaleniem nie mam, jeździ normalnie, nie wariuje na obrotach, po zapaleniu trochę większe potem w granicach 750 na jałowym. Ale często po rozgrzaniu silnika, np gdy jestem na skrzyżowaniu, czy też po prostu na postoju gaśnie. Nie krztusi się, tylko tak jakby mu wszystko odciął, jakbym sam go zgasił z kluczyka. Po zgaśnięciu, gdy chcę zapalić jest problem. Czasem od pala, czasem rozrusznik kręci i gdy dodaję gazu nic się nie dzieje, nawet nie "pryka". Muszę odczekać chwilę i ponowić i dopiero zapali.

Help? Miał ktoś podobną sytuację? Co to może być?

Z góry dzięki, już mam przez to siwe włosy. Na trasie jest super, ma moc i w ogóle dobrze się spisuje.

Mam niestety identyczny problem i tez nie mam pojęcia w czym rzecz. Silnik po prostu gasnie na biegu jałowym a dziś gasł juz nawet podczas zmiany biegów w czasie jazdy. Działo się tak zarówno na gazie jak i benzynie. Odkręciłem wlot powietrza sprawdziłem filtr, poruszyłem to i owo i skręciłem wszystko spowrotem. O dziwo przez jakiś czas wszystko było OK. Ale po kilku dniach problem znów się pojawił. Nie mam pojęcia co może być tego przyczyną. Będe musiał zaprowadzić chyba auto do warsztatu

Vanitas - u mnie to się dzieje tylko na rozgrzanym silniku. Mało tego. jechałem ok. 110 km do Warszawy, nie zgasł ani razu, bo na jałowym gazowałem 2000,3000 obr (ciężko było jechać w tych korkach)

Dodatkowo jak już się sam zgasił po zaparkowaniu, to miał problem z odpaleniem standardowo. Ale kilka razy po przekręceniu kluczyka zero reakcji, jakby mu rozrusznik wyjął.

Czy to może być ten czujnik położenia wału korbowego? Czy coś innego? Normalnie dla mnie to czarna magia

Vanitas jak rozwiążesz problem daj znać!:)

P.S.
Ja mam tylko benzynę.

Czujnik wału może być ale niekoniecznie.
Sprawdźcie po pierwsze TPS i czujnik temperatury.
Miałem kiedyś podobnie, z tym jak zgasł to palił ok za pierwszym razem zawsze.
Dodawał sobie też sam gazu, kręcił sam do 5tys obrotów, winowajca - TPS.

U mnie nie kręci obrotów, na zimnym silniku po odpaleniu ok. 1200, stosunkowo obniża, aż do 800-750 mniej więcej. Sam również nie dodaje sobie gazu.

[ Dodano: 06 Lut 2012 09:09 ]

Mogę jeszcze dodać, że jak się mocno rozgrzeje (długo będę jechał, i wskaźnik temperatury będzie cały czas na połowie przedziałki) to po zgaśnięciu na luzie, czy tez po wyłączeniu silnika mogę mieć problemy z odpaleniem. Na początku rozrusznik kręci, ale się nie zapala, tak jakby chciał a nie mógł. Po kilku nieudanych próbach, po przekręceniu stacyjki zero reakcji!

Po 15 minutach odpoczynku odpala za pierwszym razem.

dokładnie, przerabiałem tą samą historię co pawi81, tylko że mk1

Krzycho i co pomogło? Czujnik wału czy temp? Coś innego?

u mnie w 1.2 16V pojawia się nie raz taki problem. Po nagrzaniu silnika do połowy skali potrafi na wolnych obrotach obniżyć je do ok. 500 lub nieraz zgasnąć, po ponownym odpaleniu jest już jest ok. Raz miałem większy problem zgasł na wolnych i nie chciał odpalić po chwili odpalił ale jechał tylko powyżej 2 tyś ale wtedy wywaliło błąd czujnika map, przeczyściłem go i jest zdecydowanie lepiej ale jak się ociepli wyczyszczę jeszcze przepustnice i posprawdzam wszystko bo problemu zaczeły się z fala mrozów jedno co mnie zastanawia to ze dzieje sie to zawsze do momentu pierwszego nagrzania silnika do połowy skali póżniej już jest ok

Panowie czy jest realne, że to może być stacyjka kluczyka? Jeden mechanik mówił, że może to być stacyjka (jakieś zwarcie po rozgrzaniu czy coś).

Wciąż z tym walczę.

EDIT:
Nie wiem czy pisałem, jak mi zgaśnie, a jadę np. 30khm to wrzucając raz jeszcze sprzęgło i bieg, (czyli tak jakby z "popychu") nie zawsze odpali. Czasem będzie jechał, aż do zatrzymania. Więc jak dobrze rozumiem, tą stacyjkę to bym chyba jednak wykluczał?

[ Dodano: 23 Mar 2012 19:51 ]

Wymieniłem, w zasadzie mechanik wymienił, czujnik położenia wału. Póki co od wczoraj nie zgasł, ale dużo nie jeździłem.

Pawi81 i jak jest teraz u Ciebie po wymianie czujnika położenia wału? Ja niestety wciąż borykam się z dosłownie identycznym problemem co ty. Dodam jeszcze, że częściej gaśnie na gazie niż na benzynie. Nie mogę normalnie do pracy dojechać. Byłem niedawno w ASO i przy okazji przeglądu poprosiłem, żeby zajęli się tym gaśnięciem. Zrobili mi komputerowy reset wzięli kasę, ale punciak jak gasł tak gaśnie do tej pory
Rzeczywiście jest tak, że gaśnie dopiero kiedy się rozgrzeje, na czerwonym świetle albo przy redukcji biegów, po prostu jakbym kluczykiem wyłączył zapłon. I później ma problemy z odpaleniem chyba że chwilę odczekam.
Czy wymiana tego czujnika pomogła?

Pawi nie sądzę żeby to była wina stacyjki.

spróbujcie z czyszczeniem przepustnicy
u mnie po odpaleniu silnika było ok, ale po rozgrzaniu potrafil zgasnąć na skrzyzowaniu, przy dojeżdżaniu do skrzyzowania po zrzuceniu biegu itp.
czyszczenie przepustnicy pomogło i auto jeżdzi jak trzeba, żadnych problemów nie mam

Ja po wymianie czujnika położenia wału odżyłem póki co koniec z nogą na gazie na jałowym biegu!

Dzięki Pawi. Zrobie to samo ze swoim punciakiem. Mam nadzieję, że rezultat będzie identyczny