Mam taki problem ze ostatnio wymienialem uszczelke pod pokrywa klawiatury noi jak na zlosc w ostatniej srobce poszedl gwint w bloku silnika...;/ Narazie sie trzyma ale moze juz ktos taki problem mial i zrobil to dobrze?? Prosze o pomoc pozdrawiam!!

za mocno dokrecona byla ?? mozna rozwiercic i wkrecic wieksza srube

ja wiem czy za mocno lekko dokrecalem nie powinien pojsc gwint... a co powiecie o tym co sa te prenty aluminiowe co sie roztapia na palinku potem sie przyklada i zalewa jak by tym zalal ten zerwany gwint i potem nagwintowal to jeszcze raz??

zalać to można pałę - a tak serio to łatwiej przegwintować na ciut większy wymiar.
Żeby zalać taki otworek to chyba trzeba by go o wiele bardziej rozwiercić osłabiając konstrukcję. A zalanie zbyt małego otworu może spowodować wykruszenie się przy wibracjach i naprężeniach i jeszcze większy kłopot.
To tak jak przy dziurawej chłodnicy - zamiast wymiany użycie preparatu łatającego.
Takie moje zdanie...

Możesz tulejować. Ja na głowicy miałem zerwany gwint pod świecą. Zaniosłem głowice do speca co planuje głowice i mi wytulejował. Koszt naprawy to było 50zł.

ale jak caly caly blok zaniose so speca?? to mnie wiecej wyniesie niz to jest warte... a pozatym uwazam ze jak sie zaleje ta dziure co gwint zerwany aluminium potem sie wywierci dziure i nawgwintuje od nowa to bedzie bardzo dobrze trzymac... moze ktos wie jeszcze cos na ten temat jak mozna to dobrze zrobic??

mirek nie blok a głowice. Tak jak napisał Ja_szczur zaniósłbyś do gości co planują (po wcześniejszym sprawdzeniu czy to zrobią) i byś miał po problemie.

Rób jak chcesz. Możesz to sobie zrobić sam. Ja wymontowałem głowicę i drugim samochodem zawiozłem ją do speca. Spec mi to zrobił w ciągu kilku godzin i policzył mnie na 50zł. Tego samego dnia miałem złożony spowrotem silnik i ruszyłem na miacho. Jeżdżę tak już pół roku i wszystko jest ok pod tym względem. Na twoim miejscu za koszt 50zł nie chciałoby mi się w to samemu bawić. Pewnie bym mniej więcej tyle wydał na potrzebne mi rzeczy, żeby to samemu zrobić.

ja jak sobie zerwałem gwint pzy dokręcaniu pokrywy, to w kręciłem dłuższą (taka że przeszła na wylot) śrubkę M6 + podkładka spręzynowa i jeżdze i nic nie cieknie

pozdr

Ja mam przegwintowane na większy gwint i wkręcony imbus, żeby głowa śruby się zmieściła. Bez wyciągania demontażu głowicy itp. Najmniej kosztów i straty czasu. Kiedyś w przyszłości można przy okazji zdjętej głowicy tulejować.