tez tak stwierdziłem i ostatni mandat dostałem jak nie poszedłem i poszla sama a ja jechalem ją odebrać.

ja dostalem za brak prawa jazdy 50zl.
Byłem jakies 1,5 km od mieszkania porostu zapomnialem i akurat mialem kontrole.
0pkt karnych ,ale 50zl za brak prawa jazdy

Ani 1 pkt do dziś <tra la la>
Ani 1 gr za mandat <łaga czigi czigi>

1,5 roku temu w środku nocy na pustej Wisłostradzie przejechałam na ciemnopomarańczowym świetle i niestety widzieli to panowie policjanci, którzy mnie dogonili, kazali zatrzymać zaraz za tunelem i wlepili mandat w wysokości 300 zł i 6 punktów karnych.
Potem dostałam jeszcze od straży miejskiej jeden punkt i 100 zł za parkowanie, ale chyba już mi się konto punktowe wyczyściło

jedyny mandat jaki dostałem to za niewłasciwe przechodzenie przez jezdnie jak żyd wytargowałem 20 zl

Kurde ja mam prawko od dwoch lat i mandat jeden na szczescie tylko ale przez wlasna glupote, jechalem z wladyslawowa do kielc, jak moglem to gonilem i byla sytuacja ze droga ladna widocznosc super i wyltywala z lasu na takie pole i byla podwojna ciagla ale wyjezdzalismy juz na taka dlugaa prosta i za moze 100m sie konczyla i szla juz przerywana, pusto bylo to na lewy i ogien wyprzedzilem ze 3 samochody a tu gosc mi lizakiem macha.. Kurde 200zl i 5pkt za podwojna ciagla ale nie rozumiem tych Skur** czasem, jak mojego ojca zlapia to zawsze sie wytarguje a mnie zlapali, mialem juz na koncie te 15 tys i zero mandatow i nic mi nie spuscili.. ehh

A bylo troche tych sytuacji kiedy mi sie udalo, raz byla sytuacja ze scigalem sie z takim busem na wyjezdzie z kielc w strone krakowa, ulica dwupasmowa jechalismy ze 160 obaj i dojezdzalismy do lekkiego luku i juz wychamowalismy do tej 100, moze nawet mocniej...a tuz za zakretem suszyli, no tak mi sie upieklo ze jechalem potem do domu caly sie trzecac
Za jazde pod prad na jednokierunkowej albo zawracanie w niedozwolonym miejscu tez moglbym dostac pare razy.. ale wyznaje zasade ze jak nie przeszkadzam nikomu i jest pusto a mam dymac kilka kilometrow bo nie da sie zawrocic np to czemu sobie nie pomoc

Ostatnio tez mialem szczescie bo jehalismy w 6 osob punciakiem, przejechalismy cale miasto kolo 2 w nocy i zajechalem na docelowe osiedle, jeden chlopaczek wyszedl i tyle co odszedl za zakret i lodowka podjechala, no z 30 min nas przetrzepywali ale na szczescie nie mieli nas na czym przyciac

Ale chyba bardzo dawno, teraz już pieszym odpuścili panowie w mundurach. Kierowcy sa głownie na cleowniku.